Nieruchomości

Skandynawski fundusz masowo skupuje polskie mieszkania

Polska jest pierwszym nienordyckim krajem, gdzie inwestuje skandynawski fundusz NREP. Dlaczego Polski rynek został zauważony? Czy jego potencjał jest tak duży, jak szacuje nordycka firma?


Skandynawski fundusz inwestuje w Warszawie

O funduszu było głośno już wcześniej. NREP za jednym zamachem kupił tysiąc mieszkań w stolicy, wpływając tym samym na podaż rynku nieruchomości. Jednak jak się okazuje, norweski fundusz ma na celowniku również inne miasta Polski. Skandynawski Fundusz zakłada, że do 2025 roku zbuduje portfel 10 000 nowoczesnych mieszkań w największych polskich ośrodkach miejskich. Na początku fundusz zainwestuje w mieszkania o mniejszym metrażu, zaspokajające potrzeby 1-2 osób. Jednak z czasem planuje wejść w rynek nieruchomości skierowanych dla rodzin z dziećmi. NREP słynie na rynku skandynawskim z innowacyjnych rozwiązań. Przykładem są projekty takie jak The Resource Rows i Upcycle Studios w Kopenhadze, które są zrealizowane w zgodzie z ideą gospodarki obiegu zamkniętego. Ponadto 70% materiałów wykorzystanych do budowy inwestycji pochodziło z recyklingu. 

Jak NREP przedarł się na polski rynek?

Skandynawski fundusz sprytnie wykorzystał okres przestoju wywołany pandemią. W marcu zeszłego roku sytuacja była na tyle niepewna, że większość osób zrezygnowała z zakupu nieruchomości. Rozprzestrzeniający się wirus stanowił niewiadomą, a przyszłość kredytobiorców była zagrożona. Wówczas na rynku zaobserwowano  mniejszy popyt na mieszkania. I to właśnie w tym momencie ku Polsce zwróciły się fundusze, masowo inwestujące w nieruchomości. Bartosz Turek z HRE Investments w wywiadzie dla INN Poland twierdzi, że do 2025 roku co najmniej połowa nowych mieszkań będzie skupowana przez fundusze. Doprowadzi to do patologizacji rynku nieruchomości. Wówczas tańszym rozwiązaniem będzie zdecydowanie się na wynajem długoterminowy, co też jest celem funduszy. Oczywiście bardziej opłacalnym scenariuszem dla zagranicznych korporacji jest odwiedzenie Polaków od zakupu nieruchomości. W perspektywie długoterminowej więcej zyskają, gdy ludzie zaczną wynajmować. A będą się decydować na wynajem, gdy mieszkanie będzie poza ich zasięgiem finansowym. 

Czy interwencjonizm jest konieczny?

Jednak to początek błędnego koła, gdyż wyższe ceny zakupu prowadzą do wyższego popytu na rynku najmu. A zwiększony popyt na rynku najmu powoduje wzrost cen, co jeszcze bardziej „niszczy” rynek. Zagraniczny inwestor, lokując swoje środki w polskich nieruchomościach, oczekuje zwrotu, aby zaspokoić oczekiwania swoich klientów. A żeby zyski były większe, konieczne jest podniesienie ceny. Zagrożenie dla zwykłego konsumenta, który planuje kupić mieszkanie dla siebie, nie w celach inwestycyjnych, jest ogromne. Oprócz tego, że mieszkań na rynku będzie mniej, gdyż część z nich trafi w ręce instytucji finansowych, to zwiększony popyt wpłynie na ceny, które po raz kolejny wzrosną. Mówi się o rosnącej inflacji, która winduje ceny. Jednak największym zagrożeniem dla nieruchomości jest sztuczny wzrost czynszu, który rośnie szybciej od wynagrodzeń. Podobną sytuację zaobserwowano już w Berlinie. 

Zobacz także: Berlin wykupi kilka tysięcy mieszkań, by uczynić życie w stolicy tańszym

Działania funduszy budzą zainteresowanie rządu. Pakietowe skupowanie mieszkań wymusza niejako interwencjonizm. Wiele osób zadaje pytanie, dlaczego NREP zainteresował się właśnie Polską? Co skłoniło nordycki fundusz do wielomiliardowych inwestycji? Otóż fakt, że dotychczas pakietowe skupowanie mieszkań w Polsce nie występowało, a jeśli zdarzało się, to na dużo mniejszą skalę niż obecnie. Polska to również kraj dynamicznie się rozwijający. Rzeczpospolita już kilka lat temu osiągnęła status państwa rozwiniętego, na rodzimym rynku jest więc ogromny potencjał. Najrozsądniejszym sposobem na uniknięcie powielenia scenariuszu Berlina jest wdrożenie regulacji legislacyjnych. Jednak całkowite blokowanie inwestycji będzie błędem. NREP zapewnia, że również w Polsce będzie kontynuował inwestowanie w rozwiązania innowacyjne, które pomogą budować nowoczesne osiedla, nieprzyczyniające się do degradacji środowiska naturalnego. 

 

 

 

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker