Wskaźnik wrażliwości na utratę bezpieczeństwa żywnościowego. Które państwa są zagrożone? [MAPA]
W odpowiedzi na obecną sytuację gospodarczą związaną z blokadą ukraińskich portów oraz mniejszym wolumenem eksportu zboża, analitycy PIE opracowali wskaźnik wrażliwości, który pozwala oszacować, gdzie reperkusje rosyjskiej inwazji będą najbardziej odczuwalne w kwestii dostępu do żywności.
Wskaźnik wrażliwości a wojna
Polski Instytut Ekonomiczny stworzył wskaźnik wrażliwości na utratę bezpieczeństwa żywnościowego (SI), który wskazuje państwa najbardziej zagrożone kryzysem żywnościowym w związku z działaniami zbrojnymi na Ukrainie.
Wskaźnik SI składa się z trzech elementów: samowystarczalności danego kraju w produkcji pszenicy, udziału Ukrainy i Rosji w imporcie pszenicy danego państwa oraz udziału zbóż oraz roślin okopowych w bilansie energetycznym danego kraju.
Według wskaźnika najbardziej narażonymi państwami są: Benin (SI = 97,6), Korea Północna (SI = 97,3), Sudan (SI = 92,5), Nikaragua (SI = 90,8) oraz Demokratyczna Republika Konga (SI = 89,8). Trudna sytuacja związana z dostępnością żywności obserwowana będzie również w: Armenii, Egipcie, Libanie, Gruzji i Rwandzie. Jak podaje PIE, łącznie kraje te zamieszkuje ponad 300 mln mieszkańców. 90% importu zboża Beninu, Mongolii, Armenii, Korei Płn., Sudanu, Libanu i Białorusi pochodzi z Rosji lub Ukrainy. Szacuje się, że to właśnie wskazane państwa najszybciej odczują skutki zdestabilizowanego rynku.
Marek Wąsiński, kierownik zespołu gospodarki światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym, mówi:
Wyniki naszych obserwacji potwierdzają powszechne odczucie, zgodnie z którym rosyjska agresja może skutkować poważnym kryzysem żywnościowym, którego efekty szczególnie odczują państwa biedniejsze, uzależnione od importu zbóż i produktów żywnościowych z Rosji i Ukrainy oraz leżące w Afryce i na Bliskim Wschodzie. Jednak również w naszej części świata doświadczymy perturbacji. Rosyjska inwazja oraz susze w Europie i na świecie sprawią, że ceny żywności mogą być po wakacjach o 20 proc. wyższe niż przed rokiem, co dodatkowo napędzi inflację w Europie.
Zobacz także: Susza w Europie! Żywność zdrożeje jeszcze bardziej [MAPA]
Nadchodzący kryzys nie wynika tylko z ograniczenia eksportu, ale również z kradzieży ukraińskiego zboża przez Rosję. Potwierdzają to słowa Jana Strzeleckiego, zastępcy kierownika zespołu gospodarki światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym:
To Rosja odpowiada za trwający kryzys żywnościowy – nie tylko poprzez inwazję, która doprowadziła do załamania gospodarki Ukrainy, lecz także poprzez celowe działania dotyczące rynków rolno-spożywczych. Rosja kradnie zboże z Ukrainy, niszczy magazyny żywności i blokuje ukraińskie porty dotychczas eksportujące artykuły rolno-spożywcze.Uzależnienie wielu państw Afryki i Azji od importu pszenicy z Rosji było znacznie większe niż od importu z Ukrainy. Kreml sam też ogranicza eksport by osiągnąć cele polityczne m.in. przez wywołanie kryzysu żywnościowego i oskarżenie Zachodu o jego spowodowanie. Jednocześnie wysokie ceny sprzyjają zwiększeniu przychodów z eksportu.
Czy kryzys dotknie Europę?
Jeśli chodzi o państwa Unii Europejskiej, najwyżej w rankingu znajdują się: Grecja, Marta i Cypr. Kraje te plasują się dopiero w drugiej setce rankingu, wobec tego tak naprawdę nie grozi im poważne ryzyko wystąpienia głodu.
Jednak pośrednim skutkiem blokady portów i mniejszego eksportu zboża są wysokie ceny. W marcu tego roku światowy indeks cen żywności wzrósł do 159,3 pkt (tj. 12,6% m/m) i był poziomiem najwyższym w historii (Więcej: Realne ceny żywności są najwyższe od lat 60. XX wieku! Wskaźnik FAO przyjmuje rekordowe wartości).
Zobacz także: Eksport zboża z Ukrainy: na znaczeniu zyskują alternatywne szlaki handlowe
Trwają również dyskusje o zwiększeniu podaży zbóż. Jednak w tym kontekście należy wspomnieć o rosnących cenach nawozów, co jest rezultatem wysokich cen surowców energetycznych (Więcej: Ceny nawozów są najwyższe w historii. Są 5-krotnie wyższe niż w 2020!).
Aktualnie najważniejszym zadaniem społeczności międzynarodowej pozostaje pomoc w odblokowaniu szlaków handlowych na Morzu Czarnym. Jak już wielokrotnie wskazywaliśmy, transport koleją w porównaniu do transportu morskiego jest mało efektywny. Obecnie część eksportu transportowana jest z pomocą Rumunii (Więcej: Rumuńskie porty ścigają się z czasem w wysyłce ukraińskiego zboża). Konieczne są dalsze działania oraz większe zaangażowanie polityków czołowych europejskich państw. Jak wskazują analitycy PIE, kolejnym zagrożeniem są niestabilne ceny podatne na spekulację. Według nich nawet po zakończeniu wojny ceny żywności utrzymają się na wysokim poziomie.
Pełny raport można pobrać TUTAJ.
Bezpieczeństwo żywnościowe Indii jest zagrożone. Nadchodzi fala głodu