Jak podaje Główny Urząd Statystyczny sprzedaż detaliczna wzrosła w lipcu o 3 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.
Opublikowane dane są dużym – pozytywnym – zaskoczeniem, gdyż ekonomiści spodziewali się wyniku poniżej zera. Dzisiejsze dane GUS pokazują, że konsumpcja wróciła już na właściwe tory.
Dla porównania w zeszłym roku sprzedaż detaliczna wzrosła w lipcu o 5,7 proc.
W porównaniu z czerwcem wskaźnik wzrósł o 6,5 proc. Z kolei w okresie styczeń-lipiec w stosunku do tego samego okresu roku ubiegłego sprzedaż spadła o 3,9 proc.
Najmocniej w lipcu wzrosła sprzedaż mebli, sprzętu rtv oraz agd – o 15,8 proc. Można to łączyć z realizacją odroczonych z czasów pandemii zakupów, jednak w lipcu zeszłego roku dynamika w tej branży była prawie identyczna i wyniosła 15,9 proc. Trudno w związku z tym doszukiwać się szczególnych powodów takiego stanu rzeczy.
Sprzedaż wzrosła także w przedsiębiorstwach sprzedających tekstylia, odzież i obuwie – o 5,3 proc. Chętniej także czytamy – sprzedaż książek i prasy była w lipcu wyższa o 2,3 proc.
Największy spadek odnotowano natomiast w sprzedaży przez Internet – o 10,3 proc. Ten spadek można łączyć z przejściem z zakupów elektronicznych na stacjonarne. To właśnie w czasie pandemii e-commerce szczególnie szybko rosło. Efektem tych spadków jest udział sprzedaży przez Internet w całkowitej sprzedaży detalicznej z 7,7 proc. w czerwcu do 6,5 proc. w lipcu.
