Afryka i Bliski Wschód

Ghana chce płacić złotem za ropę, aby ratować gospodarkę

Przed pandemią Ghana określana była jako najszybciej rozwijająca się gospodarka w Afryce

Ghana chce płacić za ropę złotem, aby zatrzymać deprecjację lokalnej waluty. Pomimo że problemy Ghany unaoczniły się po pandemii i ataku Rosji na Ukrainę,  przyczyn kryzysu należy szukać nieco głębiej. 

Ghana buntuje się przeciwko USA? Nie do końca

Jak przekazał wiceprezydent Ghany Mahamudu Bawumia, rząd pracuje właśnie nad nową polityką, która umożliwi zakup ropy naftowej za pomocą złota. Obecnie państwo zobligowane jest do płatności w dolarach amerykańskich.

Jak podaje agencja Reutera, rząd argumentuje swoją decyzję chęcią zaradzenia kurczącym się rezerwom walutowym. Te, w połączeniu z popytem na dolary ze strony importerów ropy, osłabiają lokalną walutę cedi oraz windują koszty utrzymania. Międzynarodowe rezerwy brutto Ghany szacowane są na około 6,6 miliarda dolarów (dane na koniec września). Według analityków pozwala to na zaspokojenie trzymiesięcznego importu.

Zobacz także: Ghana protestuje przeciw inflacji

Zobacz także: Chiny uruchomiły pierwsze połączenie intermodalne z Afryką

Ghana chce płacić za ropę złotem – czy to zatrzyma kryzys? 

Rezerwy walutowe Ghany znacząco skurczyły się w zaledwie rok. Stan na grudzień 2021 wynosił ok. 9,7 mld USD. Gospodarczy program ratunkowy opierający się o płatność złotem ma pomóc zatrzymać deprecjację lokalnej waluty. Nowy program będzie wdrażany od pierwszego kwartału 2023 i zgodnie z zapowiedziami ma zasadniczo zmienić bilans płatniczy. Zdaniem polityków użycie rezerw złota do uregulowania rachunków z importerami może zapobiec bezpośredniemu wpływowi kursu walutowego na ceny paliw. Pozytywnie odbiłoby się to również na rachunkach zwykłych obywateli. Krajowi sprzedawcy nie potrzebowaliby natomiast obcych walut do płacenia za sprowadzane produkty naftowe.

Od 2011 roku wydobywa się ropę naftową, a Ghana jest 8. co do wielkości producentem w Afryce. Jednak po eksplozji w jednej z rafinerii w 2017 roku zmniejszono produkcję ropy i zwiększono import. Naród Afryki Zachodniej jest obecnie narażony na szereg zagrożeń ekonomicznych. Deprecjacja lokalnej waluty poważnie wpłynęła na zdolności zarządzania długiem publicznym. Państwo obecnie zmaga się z protestami, których punktem zapalnym była rosnąca inflacja. Protestujący domagali się ustąpienia prezydenta i zmian w rządzie.

Decyzja, którą podjęła Ghana jest rzadkością. Zazwyczaj to państwo eksportujące preferuje inną formę płatności za ropę i produkty naftowe. Obecnie politycy prowadzą rozmowy z przedstawicielami Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Na horyzoncie pojawia się najpoważniejszy od pokoleń kryzys gospodarczy.

Przed pandemią Ghana określana była jako najszybciej rozwijająca się gospodarka w Afryce

Państwo utrzymywało stabilny wzrost w ostatnich dwóch dekadach. W latach 2000-2019 odnotowywano średni wzrost na poziomie 6% PKB. Jednak wzrost ten w dużej mierze finansowany był przez zaciągane pożyczki. Problemem dla Ghany, wychodzącej z kryzysu pandemicznego, był pośrednio atak Rosji na Ukrainę. Zacieśniająca się polityka pieniężna Rezerwy Federalnej USA doprowadziła do silnego dolara, podnosząc koszty towarów w gospodarkach o dużym imporcie. Dodatkowo w państwie Afryki Zachodniej nastąpił spadek waluty cedi o ponad 50% w stosunku do dolara amerykańskiego tylko w 2022 roku. To najgorszy wynik waluty lokalnej na świecie w tym roku, jaki odnotował Bloomberg. Spowolnienie gospodarcze wywołane również było nadmiernym poleganiem na towarach eksportowanych, w tym kakao, ropie i złocie. Eksport ziarna kakaowego stanowi 35% wartości eksportu, a Ghana jest jego czołowym producentem. Brak zróżnicowania sprawia, że państwo jest bardziej podatne na zaburzenia zewnętrzne powodujące załamanie walutowe i spowolnienie gospodarcze.

Jeszcze przed pandemią dług Ghany wynosił 62,7% PKB. Aktualnie mówi się o zadłużeniu na poziomie niemal 85% PKB. Rząd sporo pożyczył, aby ratować gospodarkę w trakcie pandemii. Deficyt wynosi 15,2%, przy czym średnia wartość dla krajów rozwijających się o niskich dochodach wynosił około 5% PKB. Rozległym pożyczkom i wydatkom Ghany nie towarzyszył proporcjonalny wzrost dochodów. W czerwcu dług publiczny szacowany był na 28,1 mld USD. Obsługa długu w tym roku pochłonie ok. 47% dochodów. Wobec tego pojawiły się obawy o zdolność rządu do spłaty długu, a największe agencje obniżyły ratingi.

Ghana liczy na pomoc ze strony MFW w wysokości 3 mld w ciągu trzech lat. Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma szukał w Ghanie „dyscypliny fiskalnej”, która obejmowałaby cięcia wydatków.

Ghana: pierwsza elektrownia jądrowa ma ruszyć w 2030 roku

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker