Inflacja producencka w Niemczech najwyższa od 1951 roku! Ceny oszalały
Takiej inflacji producenckiej nie widziano za Odrą od 70 lat. Ceny są bliskie rekordów powojennych Niemiec.
Inflacja producencka w Niemczech szaleje. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu urosły w październiku w ujęciu rocznym o 18,4 proc. Jak zauważają ekonomiści PKO, to najwyższy odczyt od 1951 roku! Był to czas, gdy żył jeszcze Stalin a w Korei trwała wojna.
Inflację PPI od 1949 prezentuje powyższy wykres autorstwa ekonomistów banku PKO. Wynik jest nie tylko rekordem, ale także wielkim zaskoczeniem. Miesiąc wcześniej PPI wyniosła 14,2% przebijając oczekiwania rynku aż o 1,5 pp. W październiku spodziewano się skoku z 14,2 proc. do 16,2 proc.. Inflacja znów przebiła prognozy ekonomistów i to aż o 2,2 pp. W ciągu jedynie dwóch ostatnich miesięcy suma zaskoczeń wynosi więc 3,7 pp. To pokazuje, jak niespodziewany jest ten rekordowy wzrost.
Dlaczego inflacja producencka w Niemczech jest tak wysoka?
Co sprawia, że ceny u naszego zachodniego sąsiada rosną tak szybko? To przede wszystkim ceny energii (w tym gazu), które urosły aż o 81,4 proc. r/r. To skutek wielu czynników takich jak niskie zapasy gazu, małe dostawy tego surowca z Rosji, wyższe ceny emisji CO2 czy duże zapotrzebowanie.
Kolejnym ważnym czynnikiem są ceny prądu, które wzrosły w ciągu roku aż o 49,6 proc. r/r. Wzrost podobnie jak w przypadku energii pompują wysokie notowania gazu. Znaczenie mają też ceny węgla. Dobra pośrednie zdrożały o 18,1 proc. r/r.
Znaczenie może mieć też niska podaż wynikająca z niedoborów surowców. W Niemczech w IV kwartale aż 86 proc. firm przemysłowych z tego powodu jest zmuszona ograniczyć produkcję.
Następstwem będą rosnące ceny samochodów, których Niemcy są czołowym globalnym producentem. Innym negatywnym skutkiem będzie wzrost cen żywności. Wysokie ceny gazu zmuszają niemieckie koncerny chemiczne do obniżania produkcji nawozów, co skutkuje wzrostem ich cen. Jak udowadniają na poniższym wykresie analitycy PIE, historycznie przekładało się to na wzrost cen żywności. To zły znak, szczególnie że żywność jest realnie najdroższa od 45 lat.
Zobacz też: W Niemczech abonamenty na samochód coraz popularniejsze
