USA: 10 miast z największymi nierównościami dochodowymi. Na szczycie Atlanta i Miami

Nierówności dochodowe w USA narastają, czego przykładem jest analiza American Community Survey przeprowadzona jeszcze przed pandemią. Zdaniem autorów badania struktura społeczeństwa w Stanach Zjednoczonych ulega zmianom.
Nierówności dochodowe w USA
Co prawda, według PKB na mieszkańca, Stany Zjednoczone wydają się najbogatszym państwem na świecie (65 000 USD). Jednak analizując indeks Giniego w poszczególnych miastach, ukazuje się obraz silnie zróżnicowanego społeczeństwa. Według danych Banku Światowego wskaźnik Giniego dla USA wynosi 0,42, co planuje amerykańskie nierówności dochodowe niemalże na równi z krajami takimi jak Wybrzeże Kości Słoniowej czy Haiti. Dla porównania wskaźnik Giniego dla Kanady wynosi 0,34, natomiast dla Danii – 0,28.
Wskaźnik Giniego to stosowana w statystyce miara nierówności rozkładu dochodów. Przybiera wartość między 0 a 1. Jeśli wynosi 0, oznacza to, że wszyscy ludzie uzyskują takie same dochody.
Zobacz także: USA: Prezesi zarabiają 351 razy więcej niż przeciętny pracownik. To wzrost o 1322% od 1978 roku!
Z badania American Community Survey z 2019 r., a więc przeprowadzonego jeszcze przed pandemią, wynika, że największe nierówności zaobserwowano w San Juan (Portoryko ma status terytorium zorganizowanego nieinkorporowanego USA o statusie „wspólnoty”). Nierówności są widoczne również w Atlancie, Miami czy Nowym Orleanie.
Największe nierówności w Atlancie i Miami
W większości przypadków indeks Giniego jest skorelowany z szerszymi danymi ekonomicznymi. W przypadku Miami inne dane pokazują, że w mieście obserwuje się również wysoki wskaźnik segregacji rasowej, a znaczny odsetek mieszkańców jest obciążony czynszami. W USA również Atlanta znana jest z postępujących nierówności społecznych. Jedno z badań pokazało, że mieszkańcy o najwyższych dochodach w mieście zarabiali co najmniej 18 razy więcej niż ci z dolnych partii.
Pozycja w spisie ludności | Miasto | Populacja ogółem w 2018 r. | Indeks Giniego |
1 | San Juan, Portoryko | 309,990 | 0.5936 |
2 | Atlanta, Georgia | 498,073 | 0.5728 |
3 | Miami, Floryda | 470,911 | 0.5674 |
4 | Nowy Orlean, Luizjana | 391,006 | 0.5617 |
5 | Nowy Jork, Nowy Jork | 8,398,748 | 0.5469 |
6 | Cleveland, Ohio | 383,781 | 0.5467 |
7 | Cincinnati, Ohio | 302,615 | 0.5432 |
8 | Dallas, Texas | 1,345,076 | 0.5341 |
9 | Tampa, Floryda | 392,905 | 0.5339 |
10 | Chicago, Illinois | 2,705,988 | 0.5335 |
Źródło: American Community Survey/US News
Zobacz także: Zaskakująca fuzja. Czy powstanie najtańszy przewoźnik w USA?
Jak wskazują analitycy, w przypadku ośmiu z dziesięciu wskazanych miast nierówności narastają niemalże w ekspresowym tempie, wzrastając w latach 2010-2018. Przykładowo w Cleveland wskaźnik wzrósł w tym okresie z 0,47 do 0,55. Według analizy najmniejsze nierówności występują w Santa Ana w Kalifornii (0,4), Virginia Beach w Wirginii (0,42) i w mieście Columbus w Ohio (0,44).
Naukowcy podkreślają, że asymetria społeczna narasta w USA od dziesięcioleci. Sytuacja ta związana jest ze wzbogacaniem się największych spółek, powstawaniem nowych tendencji majątkowych (Stany Zjednoczone dały początek branży Big Tech) oraz z rosnącą skalą migracji. Jednak wskaźnik Giniego nie jest miarą idealną. Przykładowo w Santa Ana, kalifornijskim mieście, które uzyskało najkorzystniejsze wyniki, dochód na mieszkańca wynosi poniżej 20 000 dolarów rocznie, co jest znacznie poniżej średniej dla całego kraju. Pomimo że miasto wypadło dobrze w rankingu nierówności, w innych badaniach analizujących integrację rasową czy ekonomiczną, uzyskuje słabe wyniki. W przypadku USA kluczowe jest jednoczesne analizowanie kilku wskaźników, uwzględniających dywersyfikację społeczeństwa oraz skalę migracji i rzeczywiste zmiany związane z siłą nabywczą pieniądza.