Komentarze I Analizy

Chcesz więcej zarabiać? Po prostu dołącz do związku zawodowego! [BADANIE]

Związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej, mimo tego, iż obecnie są jedynie cieniem swojej dawnej świetności, potrafią wywalczyć rozmaite korzyści dla swoich członków

Jak wynika z badania prof. Igi Magdy związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej, mimo tego, iż obecnie są jedynie cieniem swojej dawnej świetności, potrafią wywalczyć korzyści dla swoich członków. Z przeanalizowanych przez ekonomistkę artykułów naukowych wynika niejednoznaczne, że nawet w skrajnie niekorzystnych czasach Wielkiej Recesji, pracownicy należący do wspomnianych organizacji cieszyli się stosunkowo wyższymi płacami oraz relatywnie mniejszym prawdopodobieństwem utracenia pracy. Z drugiej strony, istnieją dowody wskazujące na to, że związki zawodowe w ostatnich dekadach wykorzystywały swoją siłę głównie do ochrony dobrze zarabiających pracowników.

Związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej stały się cieniem swojej dawnej świetności

Po rozpadzie Związku Radzieckiego, związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej postanowiły upaść niczym mur berliński. Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, we wszystkich postsocjalistycznych krajach leżących na Starym Kontynencie poziom uzwiązkowienia (udział pracowników będących członkami związków zawodowych w ogóle pracowników) wręcz się załamał. Przy czym, największy spadek miał miejsce w przypadku Rosji. Jeszcze na początku lat 90. ze świecą trzeba było szukać pracownika, który nie należy do związku zawodowego. Wspomniany wcześniej współczynnik w analizowanym okresie wynosił w kraju tym aż ponad 84 proc. Z kolei już w latach 2012-2013, do analizowanych organizacji należał mniej niż co trzeci pracownik (poziom uzwiązkowienia wyniósł zaledwie 30 proc.). 

Źródło: Iga Magda, „Do trade unions in Central and Eastern Europe make a difference?”

Zobacz także: Związki zawodowe zarówno w Polsce, jak i USA rosną w siłę!

Opisany powyżej spadek sprawił, że podczas gdy jeszcze trzy dekady temu średnio kraje postsocjalistyczne mogły się pochwalić wyższym poziomem uzwiązkowienia od państw Europy Zachodniej, tak obecnie w większości z nich jest on na niższym poziomie. Jednakże warto przy okazji zaznaczyć, że jednemu państwu leżącemu niegdyś na wschód od żelaznej kurtynie nie udało wpisać się w ten trend. W przypadku kraju nad Wisłą, z którego pochodzi najprawdopodobniej najbardziej znany związek zawodowy na świecie, już w początkowym okresie transformacji jedynie niewielki odsetek społeczeństwa należał do jakiejkolwiek organizacji mającej na celu chronić interesy pracowników. W Polsce wskaźnik uzwiązkowienia, jak był niski, tak niski pozostał. 

Za upadkiem związków stoi zarówno socjalizm, jak i kapitalizm

Jeżeli zaś chodzi o przyczynę upadku analizowanych organizacji, to jak informuje w analizie ekonomistka, było ich wiele. Po pierwsze związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej po upadku komunizmu zaczęły być zwyczajnie postrzegane jako przeżytek. Wielu ludzi zaczęło patrzeć na nie jak na element słusznie minionych czasów, który powinien przeminąć razem z nimi. Do tego, nowa rzeczywistość zwyczajnie nie sprzyjała rozwojowi związków zawodowych. Duże, wpływające korzystnie na wielkość związków zawodowych przedsiębiorstwa przemysłowe ustąpiły miejsca wielu małym firmom usługowym, a umowy o pracę zostały często zastąpione przez cywilnoprawne, w przypadku których pracobiorca często nie może dołączyć do żadnego związku zawodowego.

Do tego po upadku komunizmu w wielu państwach zaczęły się szerzyć bardzo niekorzystne z perspektywy analizowanych organizacji praktyki w miejscach pracy. Choćby w Polsce stosunkowo powszechne stało się płacenie pod stołem (o skali tego zjawiskach i jego skutkach pisaliśmy szerzej w artykule zalinkowanym poniżej). Przy czym pracodawca w taki sposób wynagradzający swojego pracownika jest w stanie w bardzo łatwy sposób skutecznie odżegnać go od dołączenia lub założenia związku zawodowego. 

Zobacz także: Płacenie pod stołem może dotyczyć 1,4 mln polskich pracowników

Układy zbiorowe w krajach postsocjalistycznych są rzadkością

Ponadto z danych zaprezentowanych poniżej wynika, że stosunkowa mała część pracowników jest objęta układami zbiorowymi. Z danych zamieszczonych na poniższym wykresie wynika, że pomijając Słowenię, w postsocjalistycznych państwach odsetek zatrudnionych objętych takim rodzajem porozumień pod koniec lat 2000. osiągnął wartości, stanowiące co najwyżej połowę tej zaobserwowanej w Europie Zachodniej! Przy czym, warto tutaj przy okazji poruszyć dwie kwestie. Po pierwsze, jak jasno wynika z danych zaprezentowanych na poniższym wykresie, w przeciwieństwie do wskaźników uzwiązkowienia w przypadku tego miernika nie zawsze nie mieliśmy do czynienia z nieustającym spadkiem. Choćby w przypadku Czech po spadku zanotowanym na początku pierwszej dekady obecnego wieku, wskaźnik ten nieznacznie się odbił. 

Źródło: Iga Magda, „Do trade unions in Central and Eastern Europe make a difference?”

Po drugie fakt, że tak mało pracowników jest objętych układami zbiorowymi, nie wynika jedynie ze słabości związków zawodowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Winę ponoszą również stowarzyszenia pracodawców, a dokładniej fakt, iż w naszym regionie cieszą się one stosunkowo małą popularnością. Ze względu głównie na relatywnie rozdrobnienie gospodarek postsocjalistycznych (relatywnie większą rolę w gospodarce odgrywają mniejsze podmioty) w latach 2004-2007 przeciętnie, zaledwie ok. 30 proc. pracodawców w krajach EŚW było zrzeszonych w takich organizacjach. Dla porównania w przypadku wszystkich piętnastu państw, które już przed 2004 rokiem należały do UE, udział ten osiągnął dwukrotnie większą wartość. 

Zobacz także: Związki zawodowe w Wielkiej Brytanii się odradzają, więc władza postanowiła w nie uderzyć

Związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej skutecznie chronią interesów swoich członków

Biorąc pod uwagę te wszystkie dane, pojawia się pytanie, czy te niezwykle słabe, niepopularne związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej są w stanie w ogóle coś wywalczyć dla pracowników? Otóż jak podkreśla prof. Iga Magda wbrew powszechnej opinii, jak najbardziej są w stanie! Z przytoczonych przez ekonomistkę badań wynika, że organizacje te są całkiem skuteczne w dbaniu o interesy zrzeszonych pracowników. Po pierwsze związki zawodowe w krajach postsocjalistycznych są efektywne w walce o pensje swoich członków. Szereg analiz wykazał istnienie związkowej premii płacowej między innymi w Polsce, Czechach i na Węgrzech. Co więcej, zgodnie z badaniem Igi Magdy, Davida Marsdena oraz Simone Moriconi, w latach 2002-2006 premia ta rosła w przypadku wszystkich wymienionych trzech państw. Oznacza to, że członkowie związków zawodowych zarabiają lepiej od podobnych, ale niezrzeszonych w takich organizacjach pracowników.

Co więcej, związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej potrafiły całkiem skutecznie zadbać o zatrudnienie swoich członków. Z analizy danych pochodzących z aż 21 krajów postsocjalistycznych wynika, że prawdopodobieństwo utraty pracy w przypadku pracobiorców należących do analizowanych organizacji jest mniejsze od tego dla pracowników różniących się od ludzi należących do wspomnianej grupy jedynie pod względem niezrzeszenia. Do tego, radziły sobie one z obroną swoich członków nawet w czasach Wielkie Recesji. Jak donosi badaczka w latach 2008-2009:

Pracownicy zrzeszeni w związkach zawodowych byli mniej narażeni na utratę pracy, opóźnienie lub zawieszenie wypłaty wynagrodzenia niż pozostali pracownicy, zwłaszcza w krajach, które doświadczyły większego spadku PKB. 

Zobacz także: Nowojorscy pracownicy Amazon głosują za związkiem zawodowym

Organizacje pomagają głównie dobrze zarabiającym pracownikom

Z drugiej strony, co niezwykle intrygujące, istnieje kilka sugestywnych dowodów na to, że związki zawodowe w Europie Środkowo-Wschodniej po upadku w latach 90. zaczęły chronić głównie miejsca pracy oraz płace dobrze zarabiających pracowników. Z dokładnej analizy węgierskiego kapitalizmu wynika, że po tym, jak w 2010 roku Viktor Orbán wypowiedział wojnę wolnym związkom zawodowym, organizacje te zaczęły wywalczać dla swoich stosunkowo dobrze zarabiających członków chronione, stabilne miejsca pracy. Przy czym bardzo często z wszelkich porozumień między pracodawcami a związkami, mającym na celu zapewnić stabilne miejsca pracy wyłączono tymczasowych, niewykwalifikowanych pracowników. Z innego badania wynikło zaś, że w przypadku Republiki Czeskiej, Węgier i Polski porozumienia zawierane na poziomie zakładu pracy przeciętnie kończą się wzrostem płac jedynie osób cieszących się średnimi oraz wysokimi kwalifikacjami. 

Związki zawodowe w Japonii wynegocjowały najwyższe podwyżki od 30 lat!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker