GospodarkaPolska

„Powiało optymizmem”. Wskaźnik wyprzedzający BIEC mocno w górę!

Gospodarka wchodzi w fazę ożywienia... Czy szybkiego? To zależy od koniunktury zagranicznej

„W gospodarce powiało optymizmem”. Tak analitycy Biura Inwestycji Cykli Ekonomicznych (BIEC) spuentowali listopadowy odczyt wskaźnika wyprzedzającego koniunktury, który wzrósł do 159 pkt. Poziom wskaźnika poprawia się już czwarty miesiąc rzędu, co zwiastuje ożywienie gospodarcze. 

Dynamika PKB w III kwartale wyniosła 0,4% r/r wobec -0,5% r/r w II kwartale. Gospodarka weszła więc w fazę lekkiego ożywienia, jednak prawdziwe odbicie ma nadejść dopiero w czwartym kwartale, gdy wg prognoz ekonomistów PKB wzrośnie o ok. 2% r/r. Wskaźniki wyprzedzające koniunktury, które – jak sama nazwa wskazuje – informują o przyszłych tendencjach w koniunkturze gospodarczej, zwiastują, że PKB rzeczywiście mocno odbije pod koniec roku.

Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) opracowywany przez BIEC wzrósł w listopadzie o 0,8 pkt do 159 pkt. Poprawa wskaźnika okazała się co prawda słabsza, niż w poprzednim miesiącu (+2,6 pkt), niemniej rośnie on już czwarty miesiąc z rzędu. Podmioty gospodarcze z coraz większym optymizmem patrzą w przyszłość. Jak czytamy w komentarzu BIEC do listopadowego odczytu WWK:

Nastąpiła kumulacja niewielkich pozytywnych zmian w większości składowych. Jednocześnie wskazują one, że spodziewany wzrost aktywności gospodarki oparty będzie głównie o konsumpcję, a to nie ułatwi walki z utrzymującą się ciągle wysoką inflacją.

Warto podkreślić, że poprawę nastrojów zaobserwowano przede wszystkim w grupie przedsiębiorstw zajmujących się sprzedażą żywności i nietrwałych dóbr konsumpcyjnych. Nieznacznie popyt ożywił się rownież w dobrach trwałego użytku. Powyższe zmiany są głównie pochodną szybkiego odbicia płac realnych, które od kilku miesięcy znajdują się w rosnącej tendencji w związku szybkim procesem dezinflacji.

Poza odrodzeniem się popytu na artykuły żywnościowe i dobra nietrwałe, pozytywnie nastrajać mogą (na ten moment niewielkie) zmiany w zapasach. Analitycy BIEC wskazują, że wyhamowała tendencja odkładania niesprzedanej produkcji wyrobów gotowych. Takie zjawisko jest zazwyczaj „przedwiośniem” ożywienia produkcji przemysłowej. Z drugiej strony okres przedświąteczny jest silnie obciążony czynnikiem sezonowym (przed świętami zamówienia co do zasady rosną), stąd trudno stwierdzić, na ile ten potencjalny kanał ożywienia jest trwały. Po drugie, redukcja zapasów wciąż może częściowo wynikać z pesymizmu co do konsumpcji ze strony producentów (choć to mało prawdopodobne przy tej skali stymulacji fiskalnej, dużej podwyżce płacy minimalnej, rosnących płacach realnych i innych faktorów, które będą boostować popyt i gospodarkę w 2024 r.).

Zobacz też: Stabilność makroekonomiczna pozostaje fundamentem polskiej gospodarki

Jednocześnie, zaobserwowano spadek zamówień wśród firm sprzedających dobra inwestycyjne i pośrednie, a także wśród eksporterów. Główną przyczyną jest głęboka dekoniunktura w gospodarce Niemiec, która jest naszym głównym partnerem handlowym, zwłaszcza w zakresie wspomnianych dóbr prośrednich (np. półprodukty), które są wykorzystywane w procesie wytwarzania dóbr finalnych. Warto jednak zauważyć, że „znaki na niebie” wskazują, iż nasz zachodni sąsiad powoli wychodzi z dołka. Więcej tutaj.

Zobacz też: Automatyzacja w logistyce postępuje. Roboty są już “kolegami z pracy”

Sytuacja gospodarcze pozostaje zatem niezmienna. Wszystkie wskaźniki koniunktury bieżącej, jak i te wyprzedzające wskazują na następujący krajobraz ożywienia: silny popyt wewnętrzny (por. wykres poniżej) przy – najpewniej – stopniowo słabnących inwestycjach (na inwestycje in plus mogą wpłynąć jednak środki z KPO) i letargu popytu zewnętrznego. Stąd, większość prognoz krajowych analityków i międzynarodowych instytucji wskazuje, że PKB w przyszłym roku będzie rosnąć w tempie poniżej 3% (gospodarka będzie rozwijać się z ujemną. luką popytową). Chyba, że strefa euro szybciej odbija od dna. Wtedy możemy się mile zaskoczyć.

Chcesz być bogaty? Musisz być mężczyzną, mieć firmę i mieszkać w dużym mieście

 

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker