Katastrofa demograficzna w Polsce! Sytuację ratują obcokrajowcy
Matki z niepolskim obywatelstwem odpowiadają obecnie za ponad 2% wszystkich urodzeń.

Katastrofa demograficzna w Polsce! Matki z niepolskim obywatelstwem odpowiadają obecnie za ponad 2% wszystkich urodzeń. Jeszcze 10 lat temu było to 14 razy mniej.
Katastrofa demograficzna w Polsce
Kryzys demograficzny w Polsce się pogłębia. Jak informuje GUS, we wrześniu urodziło się 31,1 tys. dzieci. Rok temu to było 32,8 tys. Suma urodzeń za ostatnie 12 miesięcy to jedynie 334,6 tys. Jeszcze w 2018 to było ponad 400 tys. Rośnie za to liczba zgonów. W czasie ostatniego roku zmarło 538,6 tys. osób. Przyrost naturalny Polski wyniósł więc -204 tys. To więcej niż wynosi populacja takich miast jak Toruń, Sosnowiec czy Rzeszów.
Źródło: Twitter Rafała Mundrego
Dzietność w Polsce spada
Dzietność w Polsce spada 4 rok z rzędu i osiąga rekordowo niskie poziomy. W lipcu tego roku urodziło się o ponad 15% mniej dzieci niż w analogicznym miesiącu rok wcześniej. Nie licząc stycznia, który był pokłosiem pierwszych lockdownów (w styczniu minęło 9 miesięcy od wprowadzania obostrzeń), był to zdecydowanie najgorszy miesiąc ostatnich lat.
Według najnowszych dostępnych danych (za lipiec), TFR w Polsce spadło w 2021 o 0,079, co jest jednym z najgorszych wyników w całej Europie. Znajduje się ona obecnie na poziomie 1,30, co jest najniższą wartością od 2013. Niższy TFR odnotowano wcześniej jeszcze przed kryzysem finansowym z 2008 roku.
Czym jest współczynnik dzietności?
Współczynnik dzietności, z angielskiego TFR (total fertility rate), to najprościej mówiąc, liczba dzieci, które urodzi przeciętna kobieta w ciągu swojego życia. Na stronie GUS możemy znaleźć taką definicję:
— Oznacza liczbę dzieci, które urodziłaby przeciętnie kobieta w ciągu całego okresu rozrodczego (15 – 49 lat) przy założeniu, że w poszczególnych fazach tego okresu rodziłaby z intensywnością obserwowaną w badanym roku, tzn. przy przyjęciu cząstkowych współczynników płodności z tego okresu za niezmienne.
Współczynnik ten osiąga wśród rozwiniętych państw wartość od 1 do 2 (choć zdarzają się takie jak np. Izrael, gdzie wynosi on aż 3). W przypadku najbiedniejszych krajów jest on nawet wyższy od 5. W Polsce jego wartość w ciągu ostatnich lat waha się między 1,2 a 1,45. Poziom zastępowalności pokoleń wynosi ok. 2,15. Jest to dość dużo i obecnie żaden kraj UE nie znajduje się nawet w pobliżu tego wyniku.
Katastrofa demograficzna w Polsce! Sytuację próbują ratować obcokrajowcy
Tymczasem liczba urodzeń matek z niepolskim obywatelstwem stale rośnie. Jeszcze w 2014 roku takich urodzeń było 1018. W ciągu 6 lat liczba ta wzrosła 8-krotnie do poziomu 7912 w 2020 roku. Jednocześnie spadająca liczba urodzeń Polek sprawiła, że udział wzrósł w ciągu 10 lat aż 14-krotnie. W 2010 roku było to 0,16%, a w 2020 roku już 2,23%. Oznacza to, że co 45 dziecko urodziła matka o niepolskim obywatelstwie. Wzrost ten jest głównie zasługą imigrantek z Ukrainy.
— W 2020 za 70% tych urodzeń odpowiadały obywatelki Ukrainy — zauważa pasjonat demografii, Krzysztof Mamiński.