Rosyjska propaganda dotarła aż do krajów biednego Południa. Wojna informacyjna trwa

Domeną trwającej wojny na wschodzie Europy jest nie tylko wojna militarna czy ekonomiczna, ale również informacyjna. Jak się okazuje, rosyjska propaganda dotarła aż do Indii, Pakistanu czy Nigerii.
Rosyjska propaganda na biednym Południu
Londyńskie Centrum Analiz Mediów Społecznościowych (Center for the Analysis of Social Media, CASM) przeprowadziło analizę wpisów na Twitterze dotyczących wojny pomiędzy Rosją i Ukrainą. Badanie dotyczyło aktywności 10 tys. kont na Twitterze, u których pojawiały się posty pod tagami #IStandWithPutin oraz #IStandWithRussia. Okazuje się, że rosyjskie wpływy największe są w krajach na globalnym Południu, natomiast w ograniczonym stopniu oddziałują na kraje Zachodu.
Z raportu CASM wynika, że większość postów pod wspomnianymi tagami umieszczana była na kontach w takich krajach jak Indie, Pakistan, Nigeria, Republika Południowej Afryki czy Iran. Wpisy dotyczyły m.in. współpracy organizacji BRICS oraz hipokryzji krajów Zachodnich. Co ciekawe, każde z tych krajów poza Nigerią wstrzymały się od głosu w sprawie zawieszenia Rosji w Radzie Praw Człowieka ONZ (Iran nawet zagłosował przeciw).
Zobacz także: Rosyjska propaganda odniosła znaczące sukcesy w Bułgarii i na Słowacji
To nie przypadek, że rosyjska propaganda dotarła aż do krajów biednego Południa i odnosi tam sukces. Odsetek osób w tych krajach mających dostęp do internetu dynamicznie rośnie i to właśnie zmiany demograficzne oraz wzrost internautów w tym regionie będą odgrywać znaczącą rolę w rozwoju internetu w najbliższych kilkudziesięciu latach. Jak wskazuje Polski Instytut Ekonomiczny w swoim tygodniku, w tym samym czasie odsetek ludzi z Europy wśród internautów na świecie zmniejszy się do 2050 roku.
Wykres 1. Odsetek osób korzystających z internetu w latach 2010-2020 w Indiach,
Iranie, Nigerii, Pakistanie, RPA oraz USA.
Zobacz także: Rosyjska kopalnia złota Pietropawłowsk na skraju bankructwa. Nie jest w stanie regulować długów
Wspomniane kraje leżące na globalnym Południu dysponują przede wszystkim większym potencjałem demograficznym, aniżeli Europa. Populacja w Indiach liczy ok. 1,4 mld osób, w Pakistanie jest to 221 mln, w Nigerii – 206 mln, w Iranie – 84 mln i w RPA – 59 mln. Ludność w tych krajach stanowi aż jedną czwartą populacji na świecie. Co istotne, gdy populacja w Europie będzie maleć ze względu na niski prognozowany wskaźnik dzietności, zgoła inaczej będzie w wyżej wymienionych krajach, gdyż tam wskaźnik ten jest na wyższym poziomie.
Zobacz także: Koleje Rosyjskie bankrutują. Spółka nie może spłacić wierzycieli
Wojna informacyjna trwa. Zachód stawi czoła?
Informacja w obecnej wojnie jest zasobem strategicznym, który odgrywa kluczową rolę. Dezinformacja jest metodą, która ma kreować kłamliwą narrację nt. wojny na Ukrainie wśród społeczeństw na Zachodzie, Wschodzie, Północy i Południu naszego globu. O ile wojna informacyjna nie jest czynnikiem, który może przesądzić o wygraniu wojny, tak istotnie może wpływać na jej końcowy rezultat.
Jak wskazuje PIE, spoglądając na media oraz wpisy internetowe w krajach Zachodu można odnosić wrażenie, iż pogląd potępiający działania Putina i Rosji jest powszechny. Powyższy przykład dotyczący niektórych krajów na Południu wskazuje, że niestety tak nie jest. Internet staje się miejscem rywalizacji krajów o sprzecznych wartościach oraz interesach, na który coraz większy wpływ będą mieli internauci z globalnego Południa.
To internauci z krajów globalnego Południa zdecydują, czy internet w przyszłości będzie bliższy dotychczasowemu modelowi wielu interesariuszy, z podobnymi dla wszystkich normami, którego stronnikiem jest Zachód ze Stanami Zjednoczonymi na czele, czy wizji bardziej suwerennego internetu, któremu przewodzą Chiny — wskazują analitycy PIE