Chiny

Populacja Chin w 2022 roku spadnie! Tragiczna dzietność w miastach

Populacja Chin zaczyna się kurczyć. To z kolei może rodzić szereg problemów gospodarczych w Państwie Środka.

Populacja Chin ma od tego roku zmniejszać się w tempie 1,1% rocznie. To wina bardzo niskiego wskaźnika dzietności za Murem. W największych chińskich miastach kobiety mają 2 razy mniej dzieci niż np. w Warszawie.

Jak wynika z najnowszych danych Chińskiego Narodowego Biura Statystycznego populacja Chin na początku 2022 roku wynosiła 1412,6 mln. To zaledwie o 480 tys. więcej niż rok wcześniej. Jeszcze dekadę wcześniej populacja Chin rosła w tempie kilku milionów rocznie.

Zobacz też: Kiedy Chiny staną się największą gospodarką na świecie? Bloomberg: być może nigdy

Co więcej, zespół naukowców z Szanghajskiej Akademii Nauk Społecznych prognozuje, że populacja Chin w 2022 roku… spadnie. Będzie to pierwszy taki przypadek od 60 lat. Co więcej, nie będzie to pojedynczy przypadek, a populacja ma zacząć spadać stale o średnio 1,1%. To sprawi, że populacja China skurczy się do jedynie 587 mln w 2100 roku. To nawet nie połowa obecnej populacji.

Jeszcze w 2019 roku Chińska Akademia Nauk Społecznych (CASS) przewidywała, że szczyt liczby populacji nastąpi w 2029 roku przy 1,44 mld mieszkańców. W prognozie demograficznej ONZ z 2019 oceniano, że nastąpi to dopiero w 2031-2032 roku przy liczbie ludności 1,46 mld.

Dzietność w Chinach spada

Dzietność w Chinach ma spaść do 2030 roku do poziomu 1,1 i na takim poziomie utrzymać się do końca tego wieku. Obecnie wynosi ona 1,15. Czy to mało? Jeszcze pod koniec lat 80. całkowity wskaźnik dzietności w Chinach wynosił 2,6. W 1994 roku było to ok 1,7, a w 2020 roku spadł do 1,3. Kryzys pandemiczny tylko pogłębił ten problem. W 2021 roku wskaźnik spadł do 1,15.

Dla porównania w Stanach Zjednoczonych to 1,6, a w Polsce ok 1,3-1,4 (w zależności od przyjętej metodologii). Z kolei w Czechach wynosi on aż 1,8.

Dzietność w chińskich miastach jest wyjątkowo niska

Dlaczego populacja Chin znacznie się kurczyć? Głównym problemem jest bardzo niska dzietność w chińskich miastach. Dane dla roku 2020 podsumował użytkownik Twitter Birth Gauge. Wynika z nich, że w Szanghaju wyniosła jedynie 0,71. To dwa razy mniej niż w największych polskich miastach takich jak Warszawa, Gdańsk czy Wrocław. W wielu chińskich prowincjach dzietność nie przekracza nawet 1,0. W Beijing (gdzie znajduje się Pekin) wynosi ona jedynie 0,87.

Czym jest współczynnik dzietności?

Współczynnik dzietności, z angielskiego TFR (total fertility rate), to najprościej mówiąc, liczba dzieci, które urodzi przeciętna kobieta w ciągu swojego życia. Na stronie GUS możemy znaleźć taką definicję:

Oznacza liczbę dzieci, które urodziłaby przeciętnie kobieta w ciągu całego okresu rozrodczego (15 – 49 lat) przy założeniu, że w poszczególnych fazach tego okresu rodziłaby z intensywnością obserwowaną w badanym roku, tzn. przy przyjęciu cząstkowych współczynników płodności z tego okresu za niezmienne.

Współczynnik ten osiąga wśród rozwiniętych państw wartość od 1 do 2 (choć zdarzają się takie jak np. Izrael, gdzie wynosi on aż 3). W przypadku najbiedniejszych krajów jest on nawet wyższy od 5. W Polsce jego wartość w ciągu ostatnich lat waha się między 1,2 a 1,45. Poziom zastępowalności pokoleń wynosi ok. 2,15. Jest to dość dużo i obecnie żaden kraj UE nie znajduje się nawet w pobliżu tego wyniku.

Populacja Chin będzie problemem dla gospodarki

Tak duży spadek może być problematyczny dla gospodarki Państwa Środka. Szczyt chińskiej populacji w wieku produkcyjnym nastąpił w 2014 roku. Obecne prognozy zakładają, że skurczy się ona do mniej niż jednej trzeciej tego szczytu do 2100 r. Na 100 pracujących będzie przypadać 120 emerytów. Dla porównania obecnie na 100 Chińczyków w wieku pracowniczym przypada 20 seniorów.

Cud gospodarczy Chin był w dużym stopniu oparty na ich niewyczerpanej sile roboczej, więc punkt zwrotny w liczbie ludności będzie w nieunikniony sposób oznaczał również punkt zwrotny w gospodarce – stwierdził w rozmowie z Radiem Wolna Azja Wisconsin-Madison Yi Fuxian, autor książki „Big Country With an Empty Nest” („Duży kraj z pustym gniazdem”).

Zmiana sytuacji demograficznej może podważyć więc fundamenty chińskiej gospodarki, a wzrost wyhamuje.

Chiny chcą podwyższyć wiek emerytalny. Społeczeństwo szybko się starzeje

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham przeglądać wykresy, tabele i mapy. Lubię także pobiegać i podróżować komunikacją publiczną.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker