Europa

Dług Wielkiej Brytanii może osiągnąć 320% PKB za 50 lat

Dług Wielkiej Brytanii może wkrótce wymknąć się spod kontroli. Eksperci wskazują na konieczność ochrony finansów publicznych i przeprowadzenie reform fiskalnych w obecnych warunkach ekonomicznych z uwzględnieniem czynników zewnętrznych. 

Dług Wielkiej Brytanii wymyka się spod kontroli?

Niezależny prognostyk Ministerstwa Skarbu Wielkiej Brytanii ostrzegł o rosnącym zadłużeniu. Finanse Zjednoczonego Królestwa mają być na „niezrównoważonej” długoterminowej ścieżce. Istnieje ryzyko, że jeśli nie dojdzie do zmian w przestrzeni fiskalnej, zadłużenie potroi się w ciągu najbliższych pięciu dekad. W najgorszym scenariuszu może osiągnąć nawet poziom 430% PKB.

Istotnymi problemami uderzającymi w gospodarkę, a tym samym finanse są starzejące się społeczeństwo oraz prognozowana utrata podatków samochodowych w postępującej dekarbonizacji gospodarki. W tym samym istnieje ryzyko, że w dłuższej perspektywie nie uda się utrzymać długu w narzuconych ramach. Analitycy Urzędu Odpowiedzialności Budżetowej wskazują na konieczność dalszego podnoszenia podatków, co pozwoli pokryć koszty związane m.in. ze starzejącym się społeczeństwem. Obciążony jest sektor medyczny, w tym system ochrony zdrowia.

Zobacz także: Wielka Brytania wypłaci miesięcznie 456 USD miesięcznie za udostępnienie lokum uchodźcom

OBR alarmuje, że w tym roku rząd wydał 1,25% PKB, aby pomóc brytyjskim gospodarstwom domowym poprzez partycypowanie w części wydatków. Tyle samo wydano w 2008 roku, aby zminimalizować skutki kryzysu finansowego. Obecnie problemem wydają się wysokie ceny energii. Szacuje się, że jeśli ceny surowców energetycznych utrzymają się na podobnym poziomie w przyszłym roku, a pomoc ze strony rządu dalej będzie wpływać na konta Brytyjczyków, wówczas pożyczki rządowe wzrosną o 40 mld funtów w latach 2023-2024. Rosną również stopy procentowe, tym samym zwiększając koszty finansowania.

Wydaje się, że dla brytyjskiej gospodarki problemem nie są same wstrząsy, lecz długość ich trwania. W obecnych prognozach i szacunkach gospodarczych nie przewiduje się, że problemy zewnętrzne przestaną silnie wpływać na wydatki Brytyjczyków i ogólną sytuację w państwie. Według przewodniczącego OBR Richarda Hughesa, obciążenie zadłużeniem Wielkiej Brytanii wzrosło o 1 bln funtów powyżej prognoz sprzed dwóch dekad. Jednak to dopiero początek, ponieważ nic nie zwiastuje końca problemów ekonomicznych w gospodarce światowej.

Zobacz także: Wielka Brytania zainwestuje spore środki w kolej w Kenii

Ciosy dla brytyjskiej gospodarki

W Wielkiej Brytanii podatki związane z branżą motoryzacyjną mają spory wpływ na gospodarkę. Mowa głównie o podatkach od samochodów spalinowych. Przejście na elektryki w ramach przygotowań do transformacji motoryzacyjnej, w tym potencjalny zakaz sprzedaży aut z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi byłoby sporym uderzeniem w przychody państwa. Opłaty paliwowe stanowią aktualnie znaczne źródło dochodów podatkowych Zjednoczonego Królestwa. Energia elektryczna jest natomiast stosunkowo lekko opodatkowana.

Oprócz mierzalnego ryzyka gospodarczego pojawia się również niepewność. Ta związana jest m.in. z przyszłymi stosunkami handlowymi z UE, powrotem przypadków zachorowalności na Covid czy zmianami klimatycznymi. Niektóre zagrożenia są jeszcze nieznane. Podobnie było z pandemią trzy lata temu. Nikt nie mógł przewidzieć jej długoterminowego wpływu gospodarczego. Jak wskazuje Phillip Inman, brak działań w przestrzeni fiskalnej może prawić, że zadłużenie znacząco wzrośnie.

Najgorszy scenariusz dla Zjednoczonego Królestwa – brak reform fiskalnych

W rzeczywistości brytyjskiej najgorszym scenariuszem byłoby potencjalne zwiększenie poziomu długu do 430% PKB w ciągu 50 lat. Może to nastąpić, gdy państwo zwiększy wydatki na obronność o 3% PKB. Przed ustąpieniem Boris Johnson mówił o zwiększeniu wydatków na obronność o 2,5% PKB, nie wykluczając kolejnych podwyżek w przyszłości. Wydaje się, że w tej kwestii zyskał poparcie. Jednak jeśli nie wywoła to dodatkowych reform fiskalnych, poziom zadłużenia będzie rósł i ostatecznie wymknie się spod kontroli. Niemniej jednak powrót do sytuacji sprzed pandemii wydaje się nierealny, gdyż wymagałoby to dodatkowych podwyżek podatków lub cięć wydatków o 1,5% PKB.

Brytyjscy politycy wskazują na niepewność wynikającą z obecnej sytuacji geopolitycznej. Torysi utrzymują, że niskie podatki pobudzą aktywność gospodarczą i poprawią długoterminowe perspektywy. OBR przestrzega jednak przed takim myśleniem, wskazując na sporą asymetrię w budżecie. Obniżki podatków, a tym samym bezpośrednie koszty fiskalne cięcia tego podatku przeważą nad pośrednimi korzyściami fiskalnymi z działalności gospodarczej.

Umowa o wolnym handlu między Wielką Brytanią a Indiami coraz bliżej

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker