EuropaGospodarka

Recesja w strefie euro pewna. Nastroje w przemyśle na dnie

Wszyscy zdajemy sobie już sprawę z nadciągającego globalnego kryzysu. Kolejnym realnym dowodem na jego wystąpienie są najnowsze dane PMI

Nadchodzący kryzys przejawia się już w wielu najnowszych danych dla państw Europy. Dodatkowo zwracają na niego uwagę największe instytucje ekonomiczne świata. Ostatnio też pojawiły się dane PMI tworzonego przez S&P Global określające koniunkturę w sektorze przemysłowym strefy euro. Ma on na celu odzwierciedlenie aktywności managerów nabywających różnego rodzaju dobra. Wskaźnik jest najniższy od 23 miesięcy, wtedy światowa gospodarka przechodziła pandemiczny kryzys.

Najnowsze dane PMI

Wskaźnik zanotował w październiku 46,6 pkt i spadł z 48,4 pkt osiągniętych we wrześniu. Ekonomiści oczywiście spodziewali się jego obniżenia w przedstawianym okresie, jednak nie aż tak dużego. Konsensus rynkowy zakładał osiągnięcie w tym miesiącu wyniku na poziomie 47,9 pkt. Trzeba zaznaczyć, że dane PMI są pozytywne dopiero, gdy przekroczą 50 pkt

Zobacz także: Wielka Brytania w kryzysie. Czy to skłoni Polaków do powrotu?

Co ciekawe PMI spada szybciej dla przemysłu niż dla usług. W październiku zostało przypisane usługom 48,2 pkt względem 48,8 pkt w poprzednim miesiącu. W tym przypadku prognozy ekonomistów znalazły swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

Natomiast łączny wskaźnik PMI dla sektora wytwórczego i usługowego w strefie euro w tym miesiącu wyniósł 47,1 pkt względem 48,1 pkt we wrześniu. Warto zauważyć, że coraz bardziej oddalamy się od pozytywnego poziomu 50 pkt. Dodatkowo jest to najniższy odczyt od listopada 2020 roku.

Gospodarka strefy euro na początku czwartego kwartału osunęła się w głębszą dekoniunkturę, a tempo spadku było najszybsze od kwietnia 2013 roku, jeśli pominiemy pandemiczne lockdowny. Przemysł i energochłonne sektory w szczególności zaraportowały rekordowy spadek produkcji, ale także sektor usług odnotował przyspieszenie tempa spadku aktywności z powodu rosnących kosztów życia i generalnej niepewności ekonomicznej – komentują specjaliści S&P

Dlaczego dane PMI są takie słabe?

Początków kryzysu w koniunktury możemy dopatrywać się już wspomnianym 2020 roku. Wtedy przez pandemie oraz lockdowny przeżyliśmy recesję gospodarczą. Gdy sytuacja już jednak zaczęła się znacznie poprawiać, ogromna destabilizacja rynków spowodowana przez atak Rosji na Ukrainę wywołała kolejny kryzys. Obecnie na skutek działań gry surowcami energetycznymi Moskwy gospodarkę Europy dusi kryzys inflacyjny, który niestety będzie się jeszcze pogłębiał. Bardzo dużo zależy od stopnia łagodności nadchodzącej zimy. Nie bez znaczenia jest również spadający popyt na towary wśród konsumentów, który wynika właśnie z inflacji.

Zobacz także: Włochy mogą znaleźć się w recesji w 2023 roku. Sytuacja fiskalna i konflikt z UE nie pomaga

Dodatkowo nie można zapominać o działaniach Rezerwy Federalnej, czyli o podnoszeniu stóp procentowych, które przyczyniają się do podniesienia poziomu inflacji w innych państwach. Wymusza to podnoszenie stóp przez inne banki centralne, co nakręca spiralę i zwiększa koszty obsługi kredytu. Może to być poważny problem dla osób fizycznych oraz przedsiębiorstw, który pchnie gospodarkę w stronę kryzysu finansowego.  Wszystko to dzieje się mimo danych zawartych w raporcie ONZ, w którym organizacja nawołuje do zaprzestania serii podwyżek i ostrzega, że zakończą się one światową recesją (Więcej: Zalecenia ONZ. NIE podnosić już stóp procentowych i NIE stosować środków oszczędnościowych).

Wartym wyróżnienia jest wynik Niemiec, który zaprezentował się szczególnie źle. W październiku wyniósł 45,7 pkt. To znacząca różnica od oczekiwanych przez analityków 47. Pokazuje nam to, że Niemiecka gospodarka, zbliża się w coraz szybszym tempie do recesji.

Niestety nadchodzi kryzys

Nie są to dobre wiadomości zarówno dla strefy euro, jak i dla całej Unii Europejskiej. Już teraz zawirowania na rynkach i w polityce są odczuwalne względem poziomu życia obywateli wielu państw. Najgorszy okres według założeń ma przypaść na 2023 rok. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo wystąpienia recesji, szczytu inflacji oraz wzrostu bezrobocia.

Wygląda na to, że gospodarka strefy euro w czwartym kwartale odnotuje spadek PKB z powodu pogłębiającego się spadku produkcji oraz pogarszających się perspektyw popytu w październiku. To nakłada się na spekulacje, że recesja coraz bardziej wygląda na nieuniknioną – Chris Williamson, główny ekonomista S&P Global Market Intellingence

Zobacz także: Wiedeń zmniejszy ogrzewanie w metrze przez kryzys energetyczny

Główną przyczyną jest wzrost cen energii motywowany przez działania Rosji. Przekłada się on na wzrost kosztów produkcji, a co za tym idzie finalnych cen produktów. Sprawiają one natomiast, że konsumpcja towarów spada. Zaciskanie polityki monetarnej przez EBC i osłabione euro również nie pomagają.

Nad całą Hiszpanią niebo jest zachmurzone – Kryzys na Półwyspie Iberyjskim

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker