EuropaUSA

Turcja oskarżana o łamanie sankcji. Niektóre firmy eksportowały do Rosji amerykańskie produkty

Tureckie firmy obchodzą sankcje sprzedając produkty wykorzystywane w przemyśle zbrojeniowym

Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, nałożono na Moskwę szereg obostrzeń. Okazuje się jednak, że niektóre tureckie firmy obchodzą sankcje, eksportując do Rosji amerykańskie produkty, które następnie są wykorzystywane w przemyśle zbrojeniowym. 

Tureckie firmy obchodzą sankcje sprzedając amerykańskie produkty

W minionym roku Zachód nałożył na Rosję szeroko zakrojone sankcje gospodarcze. W związku z inwazją na Ukrainę ograniczono wymianę handlową, aby zmniejszyć finansowanie działań zbrojnych. Wskutek tych działań rekordowo spadła m.in. produkcja samochodów (Więcej: Rosyjski rynek motoryzacyjny załamał się, produkcja w maju spadła o 97%!).

Turcja, jako jeden z sojuszników Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego zobowiązała się do przestrzegania przyjętych regulacji. Amerykańcy dziennikarze dotarli jednak do danych będących dowodem na naruszenie przepisów przez lokalne firmy.

Jak donosi WSJ, Turcja w minionym roku wyeksportowała do Rosji ważne produkty dla przemysłu zbrojeniowego. Nawet pomimo głośnych sankcji, które zostały nałożone na Moskwę, część tureckich firm kontynuowała wymianę handlową. Zdaniem dziennikarzy Wall Street Journal mowa nawet o 30 mln USD. Co ciekawe, na liście towarów kupowanych przez Rosję znalazły się towary amerykańskie.

Kontrowersje budzi zwłaszcza fakt, że co najmniej 13 firm prowadziło eksport o łącznej wartości co najmniej 18,5 mln USD. W tym przypadku mowa o tekstyliach, produktach z gumy oraz podzespołach motoryzacyjnych. Według danych zweryfikowanych przez The Wall Street Journal tureckie firmy wysłały co najmniej trzy dostawy towarów wyprodukowanych w Ameryce. Za kolejne 15 mln USD odpowiadały windy, generatory prądu. Zgodnie z przepisami, działania te bezpośrednio naruszyły amerykańskie kontrole eksportowe.

Zobacz także: Wybory się zbliżają, więc wiek emerytalny w Turcji został zniesiony!

Jak informuje WSJ, wśród podmiotów, które otrzymały towary z Turcji, była spółka zależna Russian Tactical Missiles Corp. zajmująca się produkcją uzbrojenia dla rosyjskiej marynarki wojennej. Wspomniano również o firmie Promtechnologija, którą objęto obostrzeniami gospodarczymi z uwagi na produkcję karabinów dla rosyjskich sił zbrojnych.

Zobacz także: Chiński gigant również inwestuje w Turcji. Nowy obiekt niedaleko Ankary

Pod koniec roku amerykańscy oficjele odbyli podróże do wybranych państw, weryfikując siatkę powiązań gospodarczych pomiędzy Rosją a wybranymi krajami. Ocenie poddano zwłaszcza zakres sankcji oraz ich przestrzeganie. Skutkiem wizytacji było wystosowanie ostrzeżeń w kierunku wybranych organizacji. Miały one na celu sprawdzenie, czy uda się izolować Rosję na dłuższą metę. Niedługo minie rok od ataku Rosji na Ukrainę. Oczekuje się, że Rosja planuje kolejny atak na ukraińskie miasta.

Czy kolejne sankcje okażą się niezbędne? Niekoniecznie

Turcja odpowiedziała, że jest upoważniona do respektowania jedynie sankcji nałożonych przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, a nie uchwalonych przez kraje takie, jak USA. MSZ Turcji wystosowało oświadczenie informujące o braku tolerancji wobec naruszania sankcji. Pomimo że Ankara nie ma w obowiązku stosowania się do zaleceń Waszyngtonu, o ile nie wynikają z zawartych umów, Amerykanie nie zgadzają się na eksport produktów wyprodukowanych na terenie Stanów Zjednoczonych lub przez amerykańskie firmy. Miały pomóc w tym kontrole eksportowe.

Stany Zjednoczone starają się odciąć Rosję nie tylko od towarów użytku codziennego, w tym podzespołów wykorzystywanych do produkcji sprzętu domowego, ale również od elementów wyposażenia wojskowego. Wspomniane artykuły gumowe miały być wykorzystywane do płyt chroniących rosyjskie czołgi bojowe T-80. Wspomniano również o kierownicach do pojazdów mechanicznych.

Tak naprawdę nigdy system sankcji skierowany w kierunku jednego państwa nie był aż tak złożony. Działania podjęte w kierunku ograniczenia znaczenia Rosji na arenie międzynarodowej wymagają regularnej kontroli. Recep Tayyip Erdogan od roku balansuje na granicy tolerancji obu stron. Nie można negować znaczenia Turcji w rozmowach dotyczących choćby eksportu zboża (Więcej: Rosja wznowiła porozumienie z ONZ. Turcja pogroziła palcem? oraz Turcja nie chce szkolić rosyjskich pilotów. Mogą stracić licencję). Wydaje się jednak, że Turcja wciąż nie podjęła jednoznacznej decyzji, po czyjej stronie stanie. Wielce prawdopodobne, że status quo będzie trwał nadal. Pytanie zatem, czy kolejne sankcje rzeczywiście pozwolą uszczelnić cały system, czy raczej będą zachętą do ich pomijania.

Inflacja w Europie: pod względem wzrostu cen przodują Turcja, Ukraina oraz Litwa

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker