Energetyka

Ropa tanieje, ale ceny na stacjach nie spadają? Bo to nie takie proste

Cena ropy na rynkach to jedno, a drugie to ceny paliw na stacjach. Cena surowca na rynkach nie jest tożsama z ceną na stacjach paliw

Galopująca inflacja i wzrost cen na rynkach to temat, który w z chwilą ataku na Ukrainę rozgorzał społeczeństwo. Wielu przedstawicieli mediów i sceny politycznej swoją uwagę skierowało w kierunku stacji należących do narodowego koncernu multienergetycznego, sugerując celowe zawyżanie cen i osiągnięcie lwiej części zysków ze sprzedaży i produkcji paliw w kraju. Koronny argument, który wybrzmiał m.in. w TVN i innych bliskich opozycji mediach? Cena baryłki ropy spada, a paliwa wręcz przeciwnie. Trzeba jednak wyraźnie podkreślić, że to są dwa odrębne rynki. I chociaż podaż samego surowca wzrasta, zapotrzebowanie na paliwo, zwłaszcza olej napędowy jest tak ogromne, że od miesięcy borykamy się z jego chronicznym deficytem.

Wbrew temu, co sugerują nam niektóre media i eksperci, cena gotowego produktu dostępnego na stacjach nie jest i nigdy nie była tożsama z ceną surowca obowiązującą na świecie. Te wartości, zarówno w Polsce, jak i całej Europie podyktowane są stosunkiem popytu do podaży na międzynarodowym rynku Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia.

Dzisiaj mamy do czynienia z wyjątkową sytuacją – zasoby popularnego diesla w zatrważającym tempie znikają z rynku. Od wybuchu wojny w Ukrainie olej napędowy, jako substytut drogiego gazu ziemnego, wykorzystywany był m.in. przez przedsiębiorstwa energetyczne. To były naprawdę gigantyczne ilości, bowiem cena gazu zaczęła wyraźnie spadać dopiero na przełomie roku. Tym samym, pomimo nadmiaru ropy i systematycznych spadków cen surowca, jesteśmy świadkami postępującego deficytu paliwa w skali globalnej. Dlaczego? Z powodu niewystarczających mocy przerobowych rafinerii, a także wyczerpywania się jego zapasów i rezerw. I tutaj dochodzimy do sytuacji z jaką obecnie mierzą się kierowcy: w wyniku wzrostu marży rafineryjnej, ceny na stacjach, w tym przypadku diesla, nie spadają tak gwałtownie jak wartości surowców na giełdzie.

Wrócę jeszcze do sytuacji sprzed wojny, w której notowania ropy naftowej niewiele ustępowały wartości oleju napędowego na rynku sprzedaży detalicznej. Od momentu rozpoczęcia rosyjskiej agresji widać olbrzymie rozbieżności – silny wzrost ceny diesla ponad cenę ropy oraz niejednokrotnie zmiany w przeciwnych kierunkach. Wystarczyło kilka miesięcy, aby rozkład sił w tak ważnym dla świata sektorze gospodarki uległ całkowitej zmianie. To pewnego rodzaju precedens.

Zobacz także: Instytut Staszica: W sprawie atomu powinniśmy grać na dwa fronty

W tym miejscu chciałbym skupić się na konkretnych wyliczeniach, ponieważ to one obrazują rzeczywistą dynamikę, którą charakteryzował się rynek na przestrzeni ostatniego roku. Cena ropy BRENT w pierwszym kwartale 2022 roku wynosiła średnio 616 USD za tonę, a diesla na rynku ARA 714 USD za tonę. Różnica między ceną ropy a ceną gotowego produktu, wynosiła ok. 100 USD na tonie. Natomiast już marcu tego roku cena BRENT to średnio 602 USD za tonę, a cena gotowego diesla – 810 USD za tonę, a więc o ponad 200 USD więcej na tonę ropy naftowej.

Pomimo największego od dekad kryzysu na światowym rynku energetycznym, Polska nawet na chwilę nie znalazła się w jego epicentrum. Dzięki ubiegłorocznym decyzjom biznesowym – krajowym, jak i międzynarodowym partnerstwom biznesowym koncern stał się jednym z liderów branży paliwowo-energetycznej w Europie i skutecznie zabezpieczył interesy Polaków. Utrzymał stabilne ceny surowców, a także płynność dostaw. I to jest chyba największy sukces Orlenu, ponieważ dokonał tego na bazie umów, które maksymalnie, na obecne warunki geopolityczne, zbilansowały polski rynek zakupami z alternatywnych kierunków, w tym z USA i Arabii Saudyjskiej.

Ceny paliw w Polsce, w tym oleju napędowego, należą dzisiaj do najniższych w Unii Europejskiej. Analizując lokalny rynek paliw, od początku lutego 2023 roku średnia cena diesla w Polsce spadła o 76 groszy, dotyczy to również stacji Orlenu, gdzie olej napędowy w cenie poniżej 7 złotych za litr można kupić już na 90 proc. stacji koncernu.

Grupa ORLEN zainwestuje ponad 1 mld zł w bioetanol drugiej generacji

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker