EuropaGospodarka

Erdogan obiecuje naprawić gospodarkę, czyli czas przedwyborczy w Turcji

Erdogan obiecuje naprawić gospodarkę Turcji. Wielu osobom może wydawać się to dziwne, tym bardziej że to on rządzi już dwie kadencje

Już 14 maja czekają nas w Turcji wybory prezydenckie. Miesiąc, który pozostał do głosowania, kandydaci zamierzają wykorzystać do zaciekłej walki o głosy wyborców. Obecny prezydent, rządzący już dwie kadencje ma ochotę na jeszcze jedną. Erdogan obiecuje naprawić gospodarkę Turcji i przedstawia swój zakrojony plan ustabilizowania cen. Jest to tym bardziej interesujące, że Recep Tayyip Erdogan jest szeroko znanym przeciwnikiem podnoszenie stóp procentowych. Sama Turcja już od lat zmaga się z ogromną inflacją.

Erdogan obiecuje naprawić gospodarkę

Pierwsze kampanijne obietnice Erdogana są bardzo ambitne. Urzędujący prezydent obiecuje swoim wyborcom obniżenie inflacji do jednocyfrowego poziomu. Przypomnijmy, że inflacja w lutym tego roku wyniosła w Turcji 55,2%. Na samej inflacji nie poprzestaje, przekonuje, że dokona jeszcze większego pobudzenie wzrostu gospodarczego, mimo że od kilku lat jest on na wysokim poziomie. W 2022 roku gospodarka Turcji urosła o 5,6%. Warto dodać, że Recep Tayyip Erdogan jest z wykształcenia ekonomistą.

Zobacz także: Erdogan: Turcja zrobi to, co konieczne jako członek NATO

W obecnej sytuacji ekonomicznej reelekcja prezydenta może być dużym wyzwaniem. Sondaże wskazują na spadek poparcia na przestrzeni kilku ostatnich lat. Jest za to głównie odpowiedzialna ogromna inflacja, która bez wątpienia uprzykrza życie Turkom. Przeciwnicy polityczni oczywiście nie mają zamiaru nie wykorzystać takiej sytuacji i za obecny stan gospodarki  obwiniają urzędującego prezydenta.

Erdogan pozostaje nieugięty na swoim stanowisku. Twierdzi, że trzeba inwestować, produkować i eksportować. Ewentualna nadwyżka na rachunku obrotów bieżących zwiększy PKB Turcji. Do tej pory wydawało się, że inflacja jest postrzegana przez prezydenta za niewygodną konieczność. Zapewne po to, aby zwiększyć eksport oraz inwestycje zagraniczne. Prezydent dążył do sporego obniżenia stóp procentowych Banku Centralnego Turcji. Miało to wpływ na najwyższą od 24 lat inflację, która w październiku ubiegłego roku osiągnęła aż 85% r/r.

Zobacz także: Turcja nakłada 40% cło na samochody elektryczne z Chin

Zapewne widząc niezadowolenie społeczne, odbierające mu głosy, a także wynikający z inflacji kryzys gospodarstw domowych, polegający na ograniczeniu dochodów i oszczędności oraz obniżeniu siły nabywczej. Erdogan na swoim spotkaniu wyborczym w Ankarze obiecał uratować państwo przed tymi problemami i sprowadzić inflację do jednocyfrowej wartości.

Obietnice rządzącego na samej inflacji się nie kończą. Jego celem jest również roczny wzrost gospodarczy na poziomie 5,5 od 2024 do 2028 roku, co zakończyć ma się wysokością PKB na poziomie 1,5 biliona dolarów. Obecne PKB Turcji wynosi trochę poniżej biliona dolarów.

Jak Erdogan planuje naprawić gospodarkę?

Prezydent zamierza powołać specjalny zespół, który zajmie się wzmocnieniem polityki gospodarczej państwa. Na jego czele ma stanąć były minister finansów Mehmet Simseka. Podobno jest bardzo szanowany wśród zagranicznych inwestorów. Pewne kręgi w samej partii rządzącej liczą na to, że jego osoba przyczyni się do zwrotu w kierunku bardziej wolnorynkowej polityki gospodarczej po latach dość niekonwencjonalnych sposobów jej prowadzenia przez prezydenta. Być może mogą to być po prostu płonne nadzieje, ponieważ nigdzie w zapowiadanych zmianach nie ma o tym mowy.

Zobacz także: Turcja oskarżana o łamanie sankcji. Niektóre firmy eksportowały do Rosji amerykańskie produkty

Poparcie Erdogana doznało również uszczerbku na skutek tragicznego nieszczęścia, jakim było trzęsienie ziemi w lutym. Zginęło wtedy aż 50 tys. osób. Wielu obywateli uważa, że reakcja rządu była zbyt powolna i niewystarczająca. Oczywiście nie jest to kwestia pomijana przez prezydenta, tym bardziej w okresie kampanii wyborczej. Obiecał wybudowanie łącznie 650 tys. nowych domów na obszarach dotkniętych katastrofą, z czego 319 tys. ma zostać oddanych do użytku jeszcze w tym roku.

Wyczuwając zmęczenie tureckiej ludności ciągłymi perturbacjami, Erdogan zapewnia obywateli o kontynuacji polityki stabilizacyjnej w regionie. Twierdzi, że Ankara podjęła niedawno kroki w celu naprawy stosunków z Izraelem, Arabią Saudyjską, Egiptem i Syrią po latach ciągłych napięć. Jego plany jednak nie poprzestają jedynie na tym:

Zobacz także: Są wyniki zmiany PKB za 2022 rok! Irlandia na szczycie, Estonia z recesją, Polska liderem regionu

Zbudujemy oś turecką z polityką zagraniczną, w której zarówno nasz kraj, nasz region, jak i ludzkość znajdą pokój i stabilność, multilateralizm, więcej współpracy, pokój, stabilność i dyplomację humanitarną (…) Możemy negocjować z obiema stronami wojny rosyjsko-ukraińskiej, poczynić konkretne postępy, takie jak korytarz zbożowy i wymiana jeńców, i nadal możemy mówić o możliwości pokoju – powiedział Erdogan.

Głównymi przeciwnikiem Erdogana w przeszłomiesięcznych wyborach jest kandydat sojuszu opozycji Kemel Kilicdaroglu. Najnowszy sondaż wskazywał na przewagę Kilicdaroglu 42,6% do 41,1% dla Erdogana w pierwszej turze.

Nearshoring i reorganizacja łańcuchów dostaw – najwięcej ugrać może Turcja

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker