USA

Gospodarka USA gna przed siebie. UE tkwi w stagnacji. Czy to gospodarcza emerytura starego kontynentu?

Gospodarka USA coraz bardziej dystansuje się od państw strefy euro. Czyżby dla Europy Zachodniej nastawała gospodarcza emerytura?

Gospodarka USA mimo pewnych niedogodności wciąż się rozwija. Złą informacją dla naszego kontynentu jest to, że rozwój USA jest szybszy niż strefy euro. Czyżby Europa stała się już naprawdę starym kontynentem szykującym się do gospodarczej emerytury?

Gospodarka USA na ścieżce wzrostu

Amerykańska gospodarka obecnie rozwija się szybciej niż gospodarki państw strefy euro. Jest to bardzo widoczne w dostępnych danych PKB za IV kwartał 2023 roku. PKB strefy euro w tym czasie utrzymywało się na poziomie stagnacji. Z kolei gospodarka USA rozwijała się w tempie 3,1%. Prognozy sugerują, że różnica w tempie wzrostu będzie się jeszcze zwiększała w obecnym roku. Jak podaje specjalista Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Jakub Rybacki, analitycy ankietowani przez Focus Economics przewidują, że gospodarka USA powiększy się o 1,8%, podczas gdy w strefie euro będzie to jedynie 0,6%.

Zobacz także: Po 3 latach inflacja w Polsce wróciła do celu!

Niestety obecne problemy europejskiej gospodarki nie wynikają jedynie z pandemii COVID-19 czy wojny na Ukrainie. Dane dotyczące łącznej produktywności czynników produkcji, prezentowane regularnie przez OECD, pokazują, że wyniki strefy euro w ostatniej dekadzie były zdecydowanie słabsze niż w USA.

Od 2015 do 2022 roku gospodarka amerykańska zwiększyła wydajność o 4,7%. Wśród państw strefy euro lepsze wyniki odnotowano tylko w Finlandii. O niewiele, bo o 0,1 p.p. Znacznie lepiej wypadła Portugalia z wynikiem 7,7%. Niemcy osiągnęły wynik podobny do amerykańskiego, jednak zauważalnie gorszy, ponieważ 4%. Co ciekawe we Francji sytuacja się pogorszyła. Produktywność spadła aż o 3%. Łączny wzrost dla strefy euro wyniósł około 1,8%, co jest 2,5-krotnie mniej niż w USA.

Skumulowany wzrost produktywności od 2015 r. do 2022 r.

Kilka przyczyn stagnacji Unii Europejskiej

Jak wyjaśnia to specjalista Polskiego Instytutu Ekonomicznego:

Problemy dotyczące produktywności często tłumaczone są brakiem atrakcyjnego rynku dla sektora ICT. Badanie San Francisco Fed wskazuje, że jeszcze przed kryzysem Lehman Brothers państwa UE wolniej generowały wartość dodaną w sektorze ICT oraz słabiej rozwijały aktywa niematerialne. Po recesji w 2009 r. i kryzysie zadłużenia problem pogłębił się z powodu redukcji wydatków na badania i rozwój, co pokazuje np. badanie analityków Komisji Europejskiej.

Zobacz także: Chińczycy na unijnym dywaniku! Komisja wszczyna postępowanie przeciwko AliExpress

Głównym punktem było to, że wiele innowacyjnych sektorów miały utrudnioną drogę uzyskania finansowania. Mimo obiecującej perspektywy ten stan rzeczy utrudniał ich rozwój. Obecnie są obserwowane podobne niedogodności. Zostało to podkreślone m.in. w analizie Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Bank wskazał, że spadek stopy inwestycji w Unii Europejskiej może być powiązany z problemami w sektorze ICT oraz ogólnie z wydajnością gospodarczą.

W niedalekiej przyszłości problemem w rozwoju Unii Europejskiej mają być trudności w rozwoju sektorów opartych na danych. Analitycy z Massachusetts Institute of Technology wskazują, że europejskie przedsiębiorstwa przechowują średnio o 26% mniej danych niż ich amerykańskie odpowiedniki. Podobnie, w ramach działalności w Unii Europejskiej, przetwarzane jest o 15% mniej informacji. Autorzy tych badań przypisują te problemy dyrektywie RODO. W ich ocenie, zastosowanie tego rozporządzenia wiąże się ze zwiększeniem kosztów działalności związanej z danymi o około 20%.

Gospodarka USA ze względu na stany

Tempo rozwoju samych stanów w USA również jest imponujące. Najszybciej rozwijającym się stanem w 2022 roku (za 2023 rok nie ma jeszcze danych) pod względem realnego PKB było Tennessee. Ten stan osiągnął wzrost na poziomie 8,6%. Na drugim miejscu znalazło się New Hampshire z niewiele gorszym wynikiem na poziomie 8,5%. Podium zamknęła Nevada z wynikiem 7,1%. Warto również wspomnieć o Florydzie i Indianie, których gospodarka realnie urosła o 6,9%. Na drugim końcu stawki znalazła się Alaska (0,3%), Kolorado z 1% wzrostem a trzecim od końca stanem jest Wyoming z wynikiem 1,1%. Warto również wspomnieć o Północnej Dakocie (2,1%) oraz Oklahomie (2,2%). Średni wzrost dla USA wyniósł 5,7%.

Więcej: Najbiedniejszy stan w USA jest dwa razy bogatszy od Polski

PKB poszczególnych stanów USA (2023 rok)

Jak możemy zauważyć poza dwoma największymi stanami, największe bogactwo pod względem nominalnego PKB jest skoncentrowane na wschodnim wybrzeżu USA, czyli w kolebce amerykańskiego państwa. Jednak to Kalifornia, która dominuje zachodnie wybrzeże, wybija się znacząco pod względem nominalnego PKB. Na drugim miejscu znalazł się duży Teksas na południu państwa. Poza ziemią posiada również oczywiście pokłady ropy naftowej. Na trzeciej pozycji znalazł się Nowy Jork  na północy wschodniego wybrzeża.

W przypadku najniższego nominalnego PKB w oczy rzucają się dwa obszary. Środkowo-Północna część Stanów Zjednoczonych oraz inne stany zlokalizowane na wielkiej równinie. Poza tym negatywnie wyróżnia się północna część wschodniego wybrzeża. Niskim PKB w porównaniu do innych stanów mogą powstydzić się stany „oderwane” od pozostałych. Chodzi o Alaskę, do której Rosjanie niedawno zgłaszali roszczenia, a także Hawaje.

Porównanie stanów USA do państw. 7 największych znalazłoby się w G20

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker