DemografiaGospodarkaKomentarze I Analizy

Rząd jest w stanie podnieść dzietność, ale to nie są tanie rzeczy [BADANIE]

Czy rząd jest w stanie podnieść dzietność? Estonia pokazała, że jak najbardziej! Jednakże musi on na ten cel przeznaczyć znaczące środki.

Czy dobra polityka jest w stanie podnieść dzietność? Przykład Estonii pokazuje, że jak najbardziej! Zgodnie z badaniem opublikowanym na łamach „European Journal of Population”, wprowadzony w tym kraju w 2004 roku bardzo hojny urlop rodzicielski zwiększył odsetek kobiet decydujących się zarówno na drugie, jak i na trzecie dziecko.

  • Urlop rodzicielski w Estonii należy do najbardziej hojnych na świecie. Żadne inne państwo OECD nie wydaje tylu środków na funkcjonowanie urlopu rodzicielskiego i macierzyńskiego co ten bałtycki kraj. 
  • Według analizy przeprowadzonej przez naukowców, wprowadzenie urlopu rodzicielskiego w aktualnej formule rzeczywiście trwale zwiększyło dzietność w Estonii. 
  • Zmiany wprowadzone w 2004 roku średnio podniosły prawdopodobieństwo drugiego porodu wśród Estonek o 5,5 pkt proc. w stosunku do okresu sprzed reformy urlopu rodzicielskiego.
  • Co więcej, hojny urlop rodzicielski sprawił, że czas od narodzin pierwszego do narodzin drugiego dziecka średnio spadł o 12 proc.

Rządy na całym świecie próbują zatrzymać spadek dzietności

Na świecie rodzi się coraz mniej dzieci. Z poważnymi problemami demograficznymi zmagają się zarówno państwa rozwinięte takie jak Holandia, Korea Południowa, czy Polska, jak i kraje dopiero wchodzące na ścieżkę dobrobytu. Przykładowo w Chinach w ubiegłym roku zanotowano współczynnik dzietności na poziomie 1. Inaczej mówiąc, gdyby zaobserwowane w 2023 roku wzorce urodzeń w przyszłości nie uległy zmianie, przeciętnie mieszkanka Państwa Środka w ciągu całego swojego życia urodziłaby jedynie jedno dziecko. 

Zobacz także: Dzietność migrantów jest niska. Nie uratują demografii Europy

W obliczu takich problemów państwa postanowiły działać i wprowadzać różne, nierzadko relatywnie drogie polityki mające na celu zaradzić demograficznym problemom. Jak możemy wyczytać w badaniu:

Od 1990 r. w krajach OECD wydatki publiczne na politykę rodzinną wzrosły z 1,5 do 2,3% PKB, przy czym tempo wzrostu było szybsze niż tempo wzrostu wydatków socjalnych jako całości. 

Urlop rodzicielski — odpowiedź Estonii na problemy demograficzne

Nie inaczej było w przypadku Estonii. Rząd tego kraju niespodziewanie w 2004 roku zdecydował się zreformować, a raczej zrewolucjonizować funkcjonowanie urlopu rodzicielskiego. Do wspomnianego roku rodzic korzystający z niego mógł liczyć na wypłatę małego, zryczałtowanego świadczenia. Z kolei po 2004 roku Estończyk przechodzący na urlop rodzicielski otrzymywał od państwa zasiłek w wysokości jego pełnego wynagrodzenia, uwzględniającego premie, dodatki itd. z roku kalendarzowego poprzedzającego narodziny dziecka. 

Przy czym maksymalna kwota świadczenia została ustalona relatywnie wysoko, ponieważ na poziomie trzykrotności średniego wynagrodzenia z roku kalendarzowego poprzedzającego narodziny dziecka. W praktyce oznacza to, że w 2024 roku wyniosła ona 4733,53 euro brutto. Ponadto zgodnie z uchwalonym prawem osoby bez pracy również mogły liczyć na zasiłek rodzicielski w kwocie nieco poniżej płacy minimalnej (w 2024 roku w przypadku tej grupy świadczenie wyniosło 725 euro brutto). 

Urlop rodzicielski w Estonii jednym z najbardziej hojnych na świecie

Co warto zaznaczyć, urlop rodzicielski w Estonii nie tylko jest dobrze płatny, ale również relatywnie długi. W momencie jego wprowadzenia zasiłek przysługiwał w ciągu pierwszych 11 miesięcy od narodzin dziecka. Następnie w 2006, a potem 2008 roku okres jego obowiązywanie został przedłużony kolejno do 14 oraz 18 miesięcy. Przy czym zgodnie z uchwalonym w 2004 roku prawem, jeżeli okres między kolejnymi porodami nie przekracza 30 miesięcy, wówczas rodzice mają prawo do otrzymania świadczenia wyliczonego na pierwsze urodzone podczas tego okresu dziecko, nawet jeżeli jest ono wyższe niż te przysługujące im w przypadku drugich narodzin.  

Zobacz także: Bezdzietna Polka to bogata bizneswoman z pieskiem? Jest wręcz przeciwnie!

Biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, nie powinno zaskakiwać, że urlop rodzicielski w Estonii kosztuje relatywnie dużo. Jak widać na poniższym wykresie pochodzącym z badania „Measuring the Generosity of Parental Leave Policies”, w żadnym innym rozwiniętym kraju w 2015 roku wydatki państwa (wyrażone jako proc. PKB) na urlopy rodzicielskie oraz macierzyńskie nie były tak wysokie, jak w Estonii. Co więcej, bałtyckie państwo uplasowało się na drugiej pozycji pod względem wyrażonych w parytecie siły nabywczej (skorygowanych o różnice w poziomie cen oraz tempie inflacji między krajami) wydatków publicznych na urlopy macierzyńskie i rodzicielskie w przeliczeniu na jedno żywe urodzenie. 

Ile kosztuje rząd urlop rodzicielski w krajach OECD
Źródło: Adeline Otto, Alzbeta Bártová, Wim Van Lancker, „Measuring the Generosity of Parental Leave Policies”
Urlop rodzicielski w krajach OECD — wysokość
Źródło: Adeline Otto, Alzbeta Bártová, Wim Van Lancker, „Measuring the Generosity of Parental Leave Policies”

Czy rząd odniósł sukces? Czy dzietność w Estonii wzrosła?

Czy estońska polityka mająca podnieść dzietność przyniosła oczekiwane rezultaty? Na pierwszy rzut oka może się zdawać, że tak. W okresie od 2003 roku do 2010 roku, który był na tej płaszczyźnie najlepszy w całej XXI-wiecznej historii bałtyckiego kraju, współczynnik dzietności w Estonii zwiększył się z 1,37 do 1,72. Oznacza to wzrost o ponad 25 proc. w przeciągu zaledwie 7 lat. Z drugiej samo następstwo w czasie to stanowczo zbyt mało, aby móc mówić o przyczynowości (fakt, że po pianiu koguta wstaje słońce, nie oznacza, że to pianie jest przyczyną wschodu słońca). Potrzebna jest dokładniejsza analiza, którą na nasze szczęście przeprowadzono w badaniu zatytułowanym: „Parental Leave and Fertility: Individual-Level Responses in the Tempo and Quantum of Second and Third Births”. 

Estonki szybciej i częściej decydowały się na drugie oraz trzecie dziecko

W nim Allan Puur, Sanan Abdullayev, Martin Klesment oraz Mark Gortfelder postawili, a następnie sprawdzili z wykorzystaniem danych trzy hipotezy, z czego w tym artykule skoncentruję się na dwóch z nich. Pierwsza z nich głosi, że estoński urlop rodzicielski doprowadził do powstania „premii za szybkość”. Zgodnie z nią możliwość otrzymania po kolejnych narodzinach zasiłku w wysokości wynagrodzenia przysługującego przy poprzednim porodzie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że statystycznie płace kobiet po narodzinach dziecka spadają, była dla rodziców bardzo atrakcyjna. Zgodnie z drugą hipotezą reforma z 2004 roku obniżyła koszty związane z posiadaniem potomstwa, doprowadzając tym samym do wzrostu dzietności. O to, co udało się ustalić badaczom.

Zobacz także: Progresa, czyli jak socjal w Meksyku obniżył ubóstwo i dzietność

Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, po wprowadzeniu kosztownego urlopu rodzicielskiego znacząco wzrosła liczba kobiet decydujących się na kolejny poród w okresie nie dłuższym niż 30 miesięcy od poprzednich narodzin. Odsetek matek decydujących się na urodzenie drugiego dziecka we wspomnianym przedziale czasowym w przypadku kobiet, które swój pierwszy poród miały w 2015 roku, wyniósł 0,35. Był on o ok. 1,85 razy większy od analogicznego wskaźnika dla kobiet, które swoje pierwsze dziecko urodziły w 2002 roku (kobiety rodzące w tym roku były ostatnimi, które podczas planowania rodziny nie były w stanie wziąć pod uwagę korzyści wynikających z kolejnego porodu mającego miejsce w 30 miesiącach następujących po pierwszym porodzie). Podobny, choć zauważalnie słabszy wzrost miał miejsce w przypadku odsetka matek dwójki dzieci decydujących na trzecią pociechę w ciągu 30 miesięcy po narodzinach drugiego dziecka. Wzrost w przypadku tego wskaźnika wyniósł ok. 40 proc. 

Prawdopodobieństwo urodzenia drugiego dziecka w Estonii
Źródło: Allan Puur, Sanan Abdullayev, Martin Klesment, Mark Gortfelder, „Parental Leave and Fertility: Individual-Level Responses in the Tempo and Quantum of Second and Third Births”

Należy tutaj zaznaczyć, że dane te silnie wskazują na przyczynowość. Z informacji zaprezentowanych na wykresach wynika, że matki decydowały się częściej rodzić dzieci w okresie 30 miesięcy od poprzedniego porodu. W przypadku nieco dłuższego okresu 31-36 miesięcy od poprzednich narodzin (w takim przypadku nie można było otrzymać świadczenia, wyliczonego dla wcześniejszego porodu) do żadnej zmiany trendów nie doszło. Do tego dzietność zaczęła rosnąć dopiero w przypadku matek, które podczas planowania rodziny mogły uwzględnić informacje o premii za szybkość. Kobiety, które swoje pierwsze dziecko urodziły w 2002 roku, dobrze wpasowały się we wcześniejszy trend spadkowy. Z kolei ich koleżanki, które pierwszy poród miały za sobą dopiero w 2003 roku i były w stanie świadomie skorzystać z korzyści płynących z szybkich narodzin kolejnego dziecka, wpisały się już w widoczny szczególnie na powyższym wykresie trend wzrostowy. 

Prawdopodobieństwo urodzenia trzeciego dziecka w Estonii
Źródło: Allan Puur, Sanan Abdullayev, Martin Klesment, Mark Gortfelder, „Parental Leave and Fertility: Individual-Level Responses in the Tempo and Quantum of Second and Third Births”

Zobacz także: PIE: 1% Polaków decyduje się skorzystać z urlopu ojcowskiego

Dlaczego urlop rodzicielski w Estonii nie zadziałał natychmiastowo?

No dobrze, ale skoro to zreformowany urlop rodzicielski doprowadził do wzrostu dzietności, dlaczego jego efekt ma relatywnie ciągły charakter? Czy reakcja na nagle wprowadzoną politykę nie powinna być również nagła, a nie tak jak na powyższych wykresach mocno rozciągnięta w czasie? Bynajmniej nie. Po pierwsze, jak wcześniej wspomniałem, wraz z upływem czasu okres przysługiwania zasiłku rodzicielskiego się wydłużał. W praktyce oznacza to, że w 2009 roku rodzinie było znacznie łatwiej uniknąć tymczasowego spadku dochodów wynikającego z powrotu rodzica do pracy między dwoma porodami niż na przykład w 2005 roku. Do tego, co również podkreślają badacze, zaadaptowanie się do funkcjonowania nowego systemu również wymagało czasu. Przy czym widać to w statystykach. Choćby współczynnik aktywności zawodowej (inaczej odsetek populacji aktywnej zawodowo) wśród kobiet (te stanowiły i nadal stanowią większość beneficjentów programu) na początku lat 2000. zaczął po wielu latach spadku, rosnąć i to relatywnie szybko. 

Urlop rodzicielski w Estonii podniósł aktywność zawodową kobiet

Reforma z 2004 roku doprowadziła do zauważalnych zmian

Warto również przyjrzeć się odwróconym estymatorom Kaplana-Meiera. Mimo że ich nazwa brzmi kosmicznie, są one dość proste w interpretacji. Pierwszy zamieszczony poniżej wykres prezentujący te szacunki ukazuje odsetek kobiet, które urodziły swoje pierwsze dziecko w określonym roku, a następnie zdecydowały się na kolejne potomstwo maksymalnie „x” lat po tym wydarzeniu. Drugi wykres zaś pokazuje analogiczne odsetki dla kobiet, które urodziły swoje drugie dziecko. Jak widać, w przypadku matek, które miały swój pierwszy poród kolejno w 1996 oraz 2000 roku nie widać praktycznie żadnej różnicy aż do ok. piątego roku życia dziecka kobiet, których pociecha przyszła na świat w późniejszym okresie. Właśnie wtedy, kiedy te Estonki zyskiwały możliwość skorzystania z hojnego urlopu rodzicielskiego, doszło do trwałej dywergencji między wspomnianymi dwoma grupami.

Odsetek kobiet zostających matkami dwójki dzieci
Źródło: Allan Puur, Sanan Abdullayev, Martin Klesment, Mark Gortfelder, „Parental Leave and Fertility: Individual-Level Responses in the Tempo and Quantum of Second and Third Births”

Zobacz także: Dzieci hamują karierę zawodową kobiet, obniżając zatrudnienie i wynagrodzenia

Równie interesujące jest to, co działo się potem. Wyraźnie widać, że linie z czasem (pomijając zaburzenia związane z wybuchem globalnego kryzysu finansowego) stają się coraz bardzo wypukłe. Oznacza to, że kobiety, które rodziły swoje pierwsze dziecko w późniejszych latach, zauważalnie szybciej oraz częściej decydowały się na drugi poród. Aż 30 proc. kobiet, których pierwsze dziecko urodziło się w 2014 roku, już trzy lata po tym wydarzeniu mogło się pochwalić kolejnym potomstwem. W przypadku Estonek, których pierworodne dziecko przyszło na świat w 1996 lub 2000 roku, odsetek ten nie osiągnął nawet 20 proc. Ponadto jak widać poniżej, po wprowadzeniu hojnego urlopu rodzicielskiego, matki z dwójką dzieci również częściej oraz szybciej decydowały się na kolejno potomstwo. Jednakże, co warto zaznaczyć, efekt nie był już tak silny, jak w przypadku kobiet, które urodziły swoje pierwsze dziecko. 

Odsetek kobiet zostających matkami trójki dzieci
Źródło: Allan Puur, Sanan Abdullayev, Martin Klesment, Mark Gortfelder, „Parental Leave and Fertility: Individual-Level Responses in the Tempo and Quantum of Second and Third Births”

Wyliczenia mówią jasno — urlop rodzicielski zwiększył dzietność w Estonii

Na końcu badania w celu skwantyfikowania wpływu urlopu rodzicielskiego w Estonii na dzietność przeprowadzono regresję. Przy czym, co należy zaznaczyć, podczas wyliczeń naukowcy zastosowali odpowiednie kontrole mające sprawić, że ostateczny wynik pokazuje wyłącznie wpływ reformy.  Jak możemy wyczytać w badaniu:

Poszczególne kontrole obejmowały grupę wiekową kobiet, partnerstwo i stan cywilny, wykształcenie, status zawodowy/aktywność zawodową, pochodzenie etniczne, obszar zamieszkania, kohortę urodzeniową, płeć poprzednich dzieci i wykształcenie partnera. Oprócz stanu cywilnego, który jest zmienną w czasie, inne indywidualne kontrole zostały zmierzone na początku przedziałów urodzeń. Kontrole warunków makroekonomicznych obejmowały stopę wzrostu PKB, stopę bezrobocia i wskaźnik zaufania konsumentów.

Zobacz także: Estoński przewoźnik wyśle lokomotywy na złom. Finanse są fatalne…

Zgodnie z wyliczeniami urlop rodzicielski w Estonii miał silnie istotny statystycznie oraz pozytywny wpływ na prawdopodobieństwo narodzin następnego dziecka. Zmiany wprowadzone w 2004 roku średnio, przy innych czynnikach niezmienionych podniosły prawdopodobieństwo drugiego porodu wśród Estonek o 5,5 pkt proc. w stosunku do okresu sprzed reformy urlopu rodzicielskiego. W przypadku prawdopodobieństwa trzeciego porodu wzrost wyniósł 3,7 pkt proc. Co więcej, zgodnie z wcześniejszą analizą, estońska polityka wpłynęła również na to, jak szybko mieszkanki analizowanego państwa decydowały się na kolejny poród. Średnio, ceteris paribus wprowadzenie hojnego urlopu rodzicielskiego sprawiło, że czas od narodzin pierwszego do narodzin drugiego dziecka spadł o 12 proc. w porównaniu do okresu sprzed reformy, a okres od narodzenia drugiego do narodzenia trzeciego dziecka zmniejszył się przeciętnie o 15 proc. 

Ojcowie chcą być ojcami, a nie jedynie głównymi żywicielami rodziny!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker