Kolejne zakłócenia w łańcuchach dostaw powodują wzrost cen frachtów

Jak informują autorzy najnowszego tygodnika Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), rozprzestrzenianie się wariantu Delta przyczynia się do powstania wielu zakłóceń w światowych łańcuchach dostaw. Wiele ważnych portów morskich jest obecnie zamkniętych. Zakłócenia w łańcuchach dostaw przyczyniają się do tego, że ceny frachtów dalej rosną bardzo szybko.
Zakłócenia w łańcuchach dostaw w USA
W najnowszym tygodniku PIE można wyczytać, że:
„Przed portami w Los Angeles i Long Beach odnotowano rekordową liczbę 44 zakotwiczonych statków czekających na możliwość wyładunku towarów. Kolejna fala trudności z łańcuchami dostaw będzie szczególnie uciążliwa, ponieważ trwa okres zaopatrywania sklepów przed sezonem zakupowym”.
Zobacz także: Czy uda się odblokować amerykańskie porty przed Bożym Narodzeniem?
Sytuacja jest naprawdę poważna. Transport morski odgrywa niebagatelną rolę w światowym handlu. Z danych Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju wynika, że drogą morską odbywa się ok. 80 proc. światowego handlu w ujęciu ilościowym i ok. 70 proc. w ujęciu wartościowym. Pojawiające się ostatnio ogniska nowego wariantu koronawirusa bardzo negatywnie wpływają na morski handel. Obecnie w wielu krajach zamyka się porty, aby utrudnić rozprzestrzenianie się wirusowi.
Pandemia negatywnie wpływa na transport morski
Jak informują eksperci PIE:
„W ostatnich miesiącach doszło do czasowych zamknięć m.in. drugiego co do wielkości chińskiego terminalu Yantian (w końcu maja) oraz części portu Ningbo-Zhoushan na wschodnim wybrzeżu Chin (w sierpniu) po wykryciu zakażenia wariantem Delta u jednego z pracowników. Port Ningbo-Zoushan jest trzecim co do wielkości portem na świecie po portach w Szanghaju i w Singapurze”.
Według analityków PIE ograniczenia przepustowości wprowadzone w wielu portach w Państwie Środka aktywnie przyczyniają się do wzrostu cen transportu morskiego. Indeks cen frachtu Freightos, który obrazuje zmiany ceny morskich przewozów kontenerowych, wzrósł o 50 proc od lipca bieżącego roku i o 600% od stycznia 2020 roku.
Badacze PIE wskazują, że jeśli Chiny dalej będą wprowadzać ograniczenia mające przeciwdziałać rozprzestrzenianiu się nowego wariantu koronawirusa, na całym świecie ceny przeróżnych produktów pójdą w górę. Chiny eksportują niesamowicie ważne surowce i komponenty na cały świat. Utrudnienia w handlu z tym krajem powstałe w 2020 roku przyczyniły się do wzrostu cen niektórych materiałów o kilkadziesiąt procent.
Zobacz także: Ceny frachtu skoczyły w rok o 300%