Europa

Wybory prezydenckie we Francji: polityka migracyjna i teorie spiskowe

W obliczu zbliżających się wyborów we Francji potencjalni kandydaci zaostrzają swoje stanowiska wobec imigrantów. Niekontrolowany napływ migrantów jest problemem, który trawi francuską gospodarkę od lat. 

Wybory prezydenckie we Francji – polityka migracyjna

Pierwsza tura wyborów ma się odbyć 11 kwietnia, jednak według sondaży zwycięzca zostanie wyłoniony w drugim etapie głosowania, podczas którego Francuzi będą wybierać pomiędzy Macronem (25,4% poparcia w pierwszej turze) i Le Pen (20% poparcia w pierwszej turze). Macron postrzegany jest przez Francuzów jako skłaniający się w stronę rządzącej centroprawicy. Le Pen natomiast prowadzi kampanię zgodnie z tradycyjną linią partii, polegającą na ograniczaniu imigracji i „zachowaniu Francji dla Francuzów”.

Wykres 1. Wykresy poparcia dla dwóch głównych kandydatów w pierwszej turze wyborów (Marcon i Le Pen).

Zarówno kandydaci prawicowi, jak i lewicowi zaostrzają swoje stanowiska wobec polityki migracyjnej. Emanuel Macron ogłosił, że rozwiąże problem imigrantów przez zmniejszenie liczby wiz wydawanych obywatelom Algierii, Maroka i Tunezji. Były minister gospodarki Francji zaś zobowiązał się do blokowania przekazów pieniężnych wysyłanych do domu przez migrantów do krajów, które, jak powiedział, odmówiły repatriacji obywateli przebywających we Francji nielegalnie. Wydaje się, że momentem przełomowym dla dyskursu migracyjnego było wydarzenie z zeszłego tygodnia, gdy utonęło 27 migrantów u północnych wybrzeży Francji.

Kwestie kulturowe a ekonomiczne

Zastanawiający może być fakt, że wszyscy sąsiedzi Francji mają większy odsetek imigrantów w swoich populacjach. Co więcej, w ciągu minionej dekady imigracja we Francji rosła wolniej niż w pozostałej części Europy. Przykładowo w Niemczech wciąż brakuje pracowników na stanowiskach nisko opłacanych, dlatego rząd stara się przyciągnąć ludzi zza granicy. We Francji z niedoborem siły roboczej zmagają się branże takie jak: budowlana, hotelarska oraz gastronomiczna. Politycy z całego spektrum politycznego opowiadają się raczej za podniesieniem płac, aniżeli zwiększeniu liczby migrantów. Obawy wobec przybyszy z innych kontynentów zostały spotęgowane serią ataków terrorystycznych, które miały miejsce w ostatnich latach we Francji. Zgodnie z badaniami, Francuzi boją się również utraty własnej tożsamości narodowej, która ich zdaniem jest zagrożona przez muzułmańskich imigrantów z Afryki.

Skrajna prawica i teorie spiskowe

Mówi się, że pomimo że prawica może nie wygrać, to ona dyktuje warunki debaty społecznej. Obecna sytuacja wynika z polityki, która była wdrażana w kraju przez ostatnie 15 lat, a więc spadek poparcia dla lewicy, wzrost poparcia dla skrajnej prawicy. W kwestii polityki migracyjnej pojawiają się również bardziej drastyczne rozwiązania. Michel Barnier zaproponował zmianę konstytucji i ogłoszenie moratorium na imigrację, które miałoby trwać od trzech do pięciu lat. Kampania prezydencka we Francji zdominowana jest przez teorię spiskową „wielkiego zastąpienia”, według której politycy tacy jak Macron uczestniczą w procesie wykorzystywanie imigracji do zastąpienia białych, chrześcijańskich obywateli Francji. Pomimo że to tylko teoria, to wpływa ona bezpośrednio na nastroje społeczne, o czym świadczy przeprowadzony ostatnio sondaż, przywołany przez New York Times, na podstawie którego 61% francuskich respondentów stwierdziło, że wierzy, iż biała i chrześcijańska populacja Europy zostanie poddana „wielkiemu zastąpieniu” przez muzułmańskich imigrantów. Teorię podsyca prawicowy publicysta i dziennikarz, Éric Zemmour, który, według sondaży, może liczyć na poparcie rzędu 13,7%.

Zobacz także: Francja staje się coraz ważniejszym partnerem handlowym Polski

Niezależnie od poglądów politycznych, można stwierdzić, że obecna polityka imigracyjna hamuje wzrost gospodarczy i ożywienie gospodarcze po pandemii. Jednak społeczeństwo jest silnie spolaryzowane. To nie kwestie gospodarcze, ale raczej kulturowe mogą zadecydować o ostatecznym zwycięstwie w wyborach.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker