Polska

Minister Zdrowia: szpitale w Polsce wracają do leczenia innych chorób

Omikron okazuje się znacznie łagodniejszym wariantem od poprzednich.  Mimo rekordów zakażeń ochrona zdrowia nie jest tak obciążona jak przy poprzednich falach. To przekonało ministra zdrowia Adama Niedzielskiego do podjęcia decyzji, że szpitale w Polsce wracają do leczenia innych niż COVID-19 chorób.

Mija już tydzień od szczytu fali. Według danych worldometers.info miała ona szczyt 2 lutego, kiedy średnia 7-dniowa wyniosła 49,1 tys. zakażeń dziennie. Od tamtego czasu zaczęła spadać, a obecnie wynosi już 44,4 tys. zakażeń dziennie i wszystko wskazuje na to, że najbliższe tygodnie przyniosą znaczne uspokojenie sytuacji.

Zachorowań było w szczycie blisko 2 razy więcej niż w przypadku poprzednich fali. Eksperci wskazują dodatkowo, że liczba ta jest niedoszacowana, a codziennie poza systemem testują się dziesiątki tysięcy Polaków. Zajęta jest jedynie 17,6 tys. łóżek, co jest całkiem dobrym wynikiem. Rok temu na wiosnę zajęte było nawet 34,6 tys. łóżek. W dodatku duża część zajętych łóżek to nadal pokłosie fali sprzed 4 miesięcy. To oznacza jedno — Omikron jest znacznie mniej szkodliwy dla systemu opieki zdrowia od poprzednich wariantów.

Szpitale w Polsce wracają do normalności

Widać to także w zgonach, które mimo znacznej dynamiki zakażeń miesiąc temu, rosną dość wolno. Może to oznaczać, że pandemia w Polsce powoli zmierza ku końcowi. To sprawiło, że Ministerstwo Zdrowia wydało decyzję o zmianie priorytetów. Zgodnie ze słowami ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, szpitale w Polsce mają wrócić do leczenia innych chorób, na które umierają Polacy.

Obłożenie łóżek wzrasta o wiele wolniej niż tempo wzrostu zakażeń w ostatnich tygodniach. Dlatego w zbliżającym się tygodniu będziemy podejmować decyzje o redukowaniu infrastruktury szpitalnej przeznaczonej do walki z COVID19 przywracając ją do leczenia innych chorób — napisał na Twitterze minister zdrowia, Adam Niedzielski

Zobacz też: Z powodu COVID umierają w Polsce tysiące. Więcej zgonów tylko w USA i Rosji

Na potwierdzenie swoich słów minister podzielił się wykresem liczby zakażeń i nałożonym na niego wykresem liczby zajętych łóżek. Z danych wynika, że obłożenie łóżek w szpitalach rośnie bardzo wolno, a w najbliższych dniach powinno nawet zacząć spadać. To dobry znak, który potwierdza, że Omikron nie jest już tak straszny jak poprzednie warianty.
Szpitale w Polsce - zakażenia omikronem, a zajęte łóżka

W polskich szpitalach brakuje personelu medycznego

Celem ochrony zdrowia powinno być teraz jak najszybsze zajęcie się nieleczonymi w czasie pandemii. Nadrobienie zdrowotnego długu, który zaciągnęliśmy może okazać się trudnym zadaniem. Nie tylko z uwagi na niskie finansowanie, ale przede wszystkim na bardzo niską liczbę personelu medycznego w naszym kraju, który według oficjalnych statystyk wygląda na tle UE zdecydowanie najgorzej. Prezentuje to poniższy wykres.
Obsługa szpitali - liczba lekarzy i pielęgniarek w Polsce
Dodatkową złą wiadomością jest fakt, że lepiej już nie będzie. A przynajmniej w ciągu najbliższych lat, ponieważ większość pielęgniarek w Polsce ma ponad 50 lat. Gdy zaczną one przechodzić na emeryturę to system ochrony zdrowia będzie musiał zmierzyć się z jeszcze większym brakiem.

Opieka długoterminowa: Rekordowo niska liczba pielęgniarek w Polsce

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham przeglądać wykresy, tabele i mapy. Lubię także pobiegać i podróżować komunikacją publiczną.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker