Afryka i Bliski WschódGospodarka

Niestabilność polityczna w Afryce rośnie w wyniku podwyżek stóp Fed i aprecjacji dolara

Podwyżki stóp procentowych Fed i aprecjacja dolara prowadzą do osłabienia zdolności obsługi długu przez rządy afrykańskie oraz zwiększają presję inflacyjną. Zjawiska te prowadzą do podwyższonego ryzyka polityczno-ekonomicznego. Niestabilność polityczna w Afryce przybiera na sile. 

Podwyżki stóp procentowych uderzają w Afrykę

Niedawno na naszym portalu pisaliśmy o badaniu, które wskazuje na silnie negatywny wpływ restrykcyjnej polityki monetarnej Fed na globalną koniunkturę i stabilność makroekonomiczną. Obecna sytuacja państw afrykańskich materializuje badanie niemieckich ekonomistów.

Co więcej, ogólna niezdolność do demokratycznego i dobrego sprawowania władzy w Afryce sprawia, że polityka monetarna w USA ma nie tylko konsekwencje ekonomiczne, ale również polityczne. Ostatnie podwyżki stóp procentowych, a co za tym idzie, aprecjacja amerykańskiego dolara, destabilizują finanse publiczne, zwiększają koszty dóbr importowanych, a w ogólnym rozrachunku obniżają „dobrobyt” społeczeństw afrykańskich. To zaś prowadzi do niepokojów społecznych – oczywiście na tle politycznym.

Na początku listopada Fed czwarty raz z rzędu podniósł stopy procentowe aż o trzy czwarte punktu procentowego. Tym samym główna stopa proc. znalazła się na najwyższym poziomie od stycznia 2008 r. w przedziale 3,75-4,00%. To zaś sprawia, że dolar umacnia się zarówno względem walut twardych jak euro, frank i funt oraz względem walut krajów EMDE (Emerging Markets and Developing Economies).

W przypadku trzech największych gospodarek Afryki (Nigeria, Egipt, RPA), nigeryjska naira osłabiła się w stosunku do dolara o 17% od początku 2021 r., funt egipski o 57%, natomiast południowo-afrykański rand o 16%. Przyczyny deprecjacji walut afrykańskich to wysoki poziom niestabilności fiskalnej w obliczu perturbacji gospodarki światowej oraz konsekwencja podwyżek stóp procentowych amerykańskiego banku centralnego.

Zobacz także: Ghana chce płacić złotem za ropę, aby ratować gospodarkę

Dług publiczny na rekordowym poziomie

W wyniku pandemii i wybuchu wojny w Ukrainie dług publiczny w Afryce Subsaharyjskiej wzrósł do najwyższego poziomu od ponad dekady. Jak wynika z raportu firmy konsultingowej Verisk Maplecroft zadłużenie publiczne stanowi obecnie średnio 77% PKB w siedmiu kluczowych gospodarkach afrykańskich. Jak na warunki „biednego południa” jest to poziom bezprecedensowo wysoki. Od 2019 r. wskaźnik długu w relacji do PKB dla tych krajów wzrósł średnio o 10,3 pkt procentowego.

Jednocześnie kryzys pandemiczny, załamane łańcuchy dostaw oraz kryzys energetyczno-żywnościowy determinowany wybuchem wojny w Ukrainie osłabiają afrykańskie gospodarki. To w połączeniu z podwyższeniem globalnych stóp procentowych sprawia, że rządy tracą zdolność do obsługi zadłużenia. Ponadto kapitał coraz wolniej napływa do Afryki (niższy popyt na tamtejsze obligacje rządów), co sprawia, że rosną spready rentowności obligacji skarbowych na tym kontynencie.

Co więcej, afrykańskie rządy w ostatnich latach finansowały się na niepreferencyjnych warunkach – zmienna stopa procentowa i dług w amerykańskich dolarach. Wobec tego ekspozycja na międzynarodowe stopy procentowe pogarsza się w wyniku ostatnich decyzji decydentów polityki pieniężnej w USA.

Polityka fiskalna jest bezradna

Polityka gospodarcza państw Afryki Subsaharyjskiej jest w potrzasku. Banki centralne podnoszą stopy procentowe, które pogarszają dobrobyt społeczeństwa i podwyższają koszty obsługi długu krajowego. Z drugiej strony, polityka monetarna w ten sposób próbuje oddziaływać na wysoką inflację. W listopadzie br. stopa procentowa w Nigerii osiągnęła najwyższy poziom w historii – 16,50%. Inflacja wynosi zaś 21,1%, choć na podwyższonym poziomie w przedziale wahań 10-15% jest już od 2016 roku.

Wykres 1. Główna stopa procentowa banku centralnego Nigerii (w %).

Zobacz także: Chiny uruchomiły pierwsze połączenie intermodalne z Afryką

Pytanie, w jakim stopniu krajowe instrumenty polityki monetarnej są w stanie zwalczyć wysoką inflację? Międzynarodowy Fundusz Walutowy wskazuje, że „w Afryce Subsaharyjskiej inflacja była w mniejszym stopniu napędzana działalnością krajową niż w gospodarkach rozwiniętych”.

Dodaje również, że „zamiast tego od początku pandemii ścieżkę inflacji kształtowały wydarzenia zewnętrzne. Obejmują one gwałtowny wzrost światowych cen towarów, wahania kursów walut, zakłócenia globalnego łańcucha dostaw i klęski żywiołowe.” Nadmiernie restrykcyjna polityka pieniężna w krajach Afryki Subsaharyjskiej nie wydaje się dobrym antidotum na wysoką inflację, gdyż czynniki krajowe – jak choćby presja inflacja ze strony polityki fiskalnej, czy realizacja odłożonego popytu po pandemii – nie odpowiadają w tamtejszym regionie za gwałtowny wzrost cen.

Wzrost kosztów obsługi zadłużenia obniżą w najbliższym czasie wydatki publiczne rządów, co pogorszy ogólny krajobraz polityczny. Niestety, bolączką państw afrykańskich jest zły stan usług publicznych. Tak zapewne pozostanie, gdyż polityka fiskalna nie ma przestrzeni do inwestycji w kluczowe sektory, jak infrastruktura, rozwój opieki medycznej i edukacja. Z raportu „End Austerity: A Global Report on Budget Cuts and Harmful Social Reforms in 2022-25” wynika, że średnio o 4,1% PKB zmniejszą się wydatki publiczne w 51 analizowanych krajach w latach 2022-23 w stosunku do okresu 2018-19. Co istotne, w przeliczeniu na osobę, realne wydatki państwa (wydatki nominalne skorygowane o inflację) najsilniej spadną w nisko rozwiniętych krajach, takich jak Sudan, Jemen i Liberia, gdzie PKB per capita nie przekracza nawet 1000 USD.

Niestabilność polityczna w Afryce rośnie

Niezdolność rządów za pomocą wydatków publicznych do efektywnej reakcji na zewnętrzne zjawiska podwyższa ryzyko destabilizacji politycznej, gdyż maleje – niski już – standard życia. W Akrze (stolica Ghany) demonstranci wezwali do dymisji obecnego prezydenta Nany Akufo-Addo. Rosnące koszty życia dotykają wielu Ghańczyków. Według danych Banku Światowego ok. 25 proc. społeczeństwa żyje tam obecnie za mniej niż 2,15 dolara dziennie. Z raportu ONZ wynika, że Ghana znajduje się wśród krajów najmocniej zagrożonych ubóstwem.

Zobacz także: Mundial 2022: Katar zainwestował 220 mld dolarów, aby „zarobić” 17 mld

Takich krajów, jak Ghana jest oczywiście multum w Afryce, co oznacza, że niepokoje społeczne i niestabilność polityczna to zjawiska, które będą się potęgować w najbliższym czasie. Słabsze fundamenty gospodarcze i ryzyko polityczne odstraszą inwestorów. Co to oznacza? To oznacza, że Afryka przez kolejne dekady może znów stać się regionem nieinwestowanym, bez perspektyw rozwoju, bez silnych i inkluzywnych instytucji politycznych, bez usług publicznych, z wysokim wskaźnikiem analfabetyzmu, ubóstwa i permanentnym problemem z powszechnym niedożywieniem.

Mundial 2022: Katar zainwestował 220 mld dolarów, aby „zarobić” 17 mld

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker