EuropaGospodarka

Gospodarka Węgier dynamicznie hamuje – mówi się nawet o recesji

Gospodarka Węgier sprawnie odbudowywała się po pandemii. Niestety wiele wskazuje na to, że nadciąga kolejna recesja

Gospodarka Węgier dość mocno odczuła kryzys związany z pandemią w 2020 roku. Wydawało się jednak, że był to jedynie nieszczęśliwy rok, po którym nadeszły czasy odbicia gospodarczego. Niestety 24. lutego 2022 roku rozpoczęły się kolejne gospodarcze turbulencje, a wydarzenia z grudnia tego roku mogą jeszcze bardziej pogorszyć sytuację Węgier.

Jak gospodarka Węgier poradziła sobie z kryzysem?

Gospodarka Węgier w 2020 roku przeżyła kryzys, tracąc 4,5% PKB. Sprawiło to, że uplasowała się wtedy mniej więcej w połowie europejskiej stawki. Następny rok miał się jednak okazać pomyślniejszy. Duże odbicie, które nastąpiło w 2021 roku na poziomie 7,1% PKB, pozwoliło nadrobić straty o 2,3% względem 2019 roku. Warto zaznaczyć, że wiele państw Zachodu nie miało takiego szczęścia i nawet do teraz teraz odrabia straty. Kolejny duży wzrost państwo zza Karpat ma odnotować również w 2022 roku na poziomie 5,5%. Mogłoby się wydawać, że kryzys szybko został zażegnany, a rozwój sprawnie postępuje.

Zobacz także: Zmiana PKB państw Europy. Które z nich zdołały nadrobić kryzys?

Niestety według prognozy Komisji Europejskiej 2023 rok ma przynieść gospodarce Węgier praktyczną stagnację, chociaż analiza przeprowadzana jesienią może okazać się zbyt optymistyczna. Na początku grudnia w Węgry uderzył poważny kryzys paliwowy. Po prostu zaczęło brakować surowca. Wszystko było spowodowane nałożeniem limitów cen na stacjach paliw, które utrzymywały wysoki popyt oraz sprawiły, że eksport do tego państwa był nieopłacalny. Poza tym remont w jednej z rafinerii ograniczał jej moc przerobową. Dodatkowo awaria ropociągu Przyjaźń zatrzymała dostawy ze Wschodu. Wszystko to wymusiło na węgierskim rządzie uwolnienie cen, które od razu wystrzeliły w górę (Więcej: Socjalizm nie działa! Sankcje, panika i brak paliwa – Węgry w poważnym kryzysie). Węgry prawdopodobnie w grudniu uzyskają miano lidera pod względem poziomu inflacji w całej Unii Europejskiej.

węgierskie wskaźniki makroekonomiczne

Kryzys w 2023 roku

Oczywiście podwyższone ceny paliwa będą „rozlewały” się na całą gospodarkę, a to z kolei ograniczy konsumpcję obywateli. To właśnie na nią stawiał węgierski rząd w celu ograniczenia skutków kryzysów i w kontekście wzrostu gospodarczego. Również programy rządowe mają na celu jej stymulowanie. Do tej pory, jak widzimy na powyższej grafice, takie podejście przynosiło rezultat, jednak tym razem może być inaczej.

Zobacz także: Październikowa inflacja w Europie. Znowu wyprzedzamy Czechów

Wiele państw z zachodniej europy już teraz zdaje sobie sprawę, że czeka je kolejna recesja w 2023 roku, takim państwem są m.in. Czechy (Więcej: Gospodarka Czech i Polski, czyli porównanie dwóch sąsiadów). Trzeba dodać, że ich gospodarkom nie przytrafił się taki szok, jak obecnie węgierskiej. Dlatego bardzo prawdopodobny jest scenariusz z recesją w przyszłym roku. Pozostaje jeszcze tylko pytanie o zasięg kryzysu.

Pozostałe wskaźniki na Węgrzech

Jesienne prognozy Komisji Europejskiej obarczały Węgry wysokim rocznym wynikiem inflacji. W tym roku ma to być aż 14,8%, a w następnym o 0,9 p.p. więcej, czyli 15,7%. Wcześniej wspomniane wydarzenia pozwalają przypuszczać, że te wyniki będą jednak jeszcze wyższe, co odbije się na realnej sile nabywczej.

Bezrobocie natomiast ma pozostać niskie. W obecnym roku przewiduje się nawet, że na chwilę spadnie, aby w przyszłym wrócić do wartości notowanych wcześniej, czyli trochę powyżej 4%.

Zobacz także: Socjalizm nie działa! Sankcje, panika i brak paliwa – Węgry w poważnym kryzysie

Deficyt budżetowy oraz dług publiczny mają pozostać wysokie, ze względu na stymulujące działania rządu. Deficyt ma się utrzymywać do 2024 roku aż powyżej 4% PKB, dochodząc nawet do ponad 6%. Nie pozwoli to zredukować zadłużenie państwa, które będzie utrzymywało się w okolicach 75% w relacji do PKB.

Komisja Europejska tak komentuje przyszłoroczne wydarzenia na Węgrzech:

Przewiduje się spadek inwestycji w przyszłym roku. Mają być one ograniczone przez napięte warunki finansowania i pogarszające się perspektywy gospodarcze. Jednocześnie warto zaznaczyć, że przedsiębiorstwa inwestujące w efektywność energetyczną korzystając ze wsparcia rządowego. Inwestycje budowlane będą spadać, zwłaszcza ze względu na oczekiwane ochłodzenie rynku nieruchomości. Przewiduje się również podjęcie środków konsolidacji fiskalnej państwa, które zmniejszą wielkość inwestycji publicznej w porównaniu do wcześniejszych wysokich poziomów.

Zobacz także: Nowy Jedwabny Szlak: Węgry planują wspólną spółkę kolejową z Rosją

Warto zwrócić również uwagę na popyt zewnętrzny w innych krajach, który negatywnie wpłynie na węgierski eksport. Przełoży się to na zmniejszenie produkcji, co może wywołać problemy z rentownością w wielu zakładach.

Gazprom zwiększa dostawy gazu na Węgry! To efekt „pragmatycznych” stosunków rosyjsko-węgierskich

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker