Najdroższe miasta do życia – w 2022 roku na szczycie Nowy Jork i Singapur
Koszty życia w największych miastach wzrosły w tym roku najszybciej od 20 lat!

Według najnowszego badania Worldwide Cost of Living koszty życia w najdroższych miastach świata wzrosły najszybciej od 20 lat! W skali roku uśredniając, było to 8,1% r/r w walucie lokalnej. Badanie przeprowadzono w okresie od 16 sierpnia do 16 września 2022 roku. Dane te odzwierciedlają kryzys związany z utrzymującymi się (szczególnie w Azji) obostrzeniami pandemicznymi oraz reperkusjami wojny. W badaniu poddano analizie sytuację w 172 miastach świata. Najdroższe miasta do życia to Nowy Jork i Singapur.
Które miasto świata jest najdroższe, pod względem kosztów życia?
Na utrzymanie najwięcej przeznacza się w Singapurze i Nowym Jorku. Miasta te zostały sklasyfikowane ex aequo jako najdroższe na świecie w 2022 roku. Przy czym amerykańska metropolia po raz pierwszy zajmuje pierwsze miejsce, natomiast azjatyckie państwo-miasto wraca na pole position po raz ósmy w ciągu dziesięciu lat. Miasta te zepchnęły na trzecie miejsce Tel Awiw, który był liderem w roku 2021.
Zobacz także: Najdroższe miasta świata znajdują się w Azji. Miasta Unii Europejskiej daleko w tyle
Najniższe koszty życia w 2022 roku odnotowano w Damaszku (Syria) i Trypolisie (Libia). Najwyższą stopę inflacji odnotowano w Caracas w Wenezueli, gdzie koszty utrzymania wzrosły w rok o 132%. Wenezuelę wykluczono z rankingu, gdyż przez wysokie odczyty zaburzałaby średnie wartości. Chociaż w 2022 roku zanotowano ogromną poprawę w stosunku do hiperinflacji z 2019 roku, która wyniosła 25 504%, wartości te nadal mogłyby negatywnie wpływać na obliczenia, zaburzając ich rzeczywisty obraz ekonomiczny. W zestawieniu widać również rosyjski akcent. Moskwa i Sankt Petersburg awansowały odpowiednio o 88 i 70 miejsc, ponieważ zachodnie sankcje prowadzą do wzrostu cen, a prężne rynki energii i ograniczenia finansowe wspierają rubla.
Zobacz także: Nowa fabryka akumulatorów Hyundai. Koszt? Prawie 2 mld dolarów
Najdroższe miasta do życia – wzrost kosztów życia to nie tylko inflacja
Wysoka inflacja to nie jedyny czynnik, który sprawił, że koszty życia w niektórych miastach zaczęły dynamicznie rosnąć. Duży wpływ miały również czynniki strukturalne, takie jak konkurencja czy wysoki popyt.
W tym roku dolar umocnił się w stosunku do wielu lokalnych walut, ze względu na działania Rezerwy Federalnej dążącej do podnoszenia stóp procentowych. Połączenie tych dwóch czynników – wysokich dochodów i silniejszego kursu walutowego – sprawiło, że Singapur i Nowy Jork znalazły się na szczycie rankingu na rok 2022, co uczyniło je najdroższymi miastami na świecie. To również silniejsza waluta i wyższa inflacja pozwoliły tym dwóm miastom zepchnąć Tel Awiw (Izrael), który w zeszłym roku był liderem rankingu, na trzecie miejsce. Nowy Jork nie jest jedynym amerykańskim miastem, które awansowało w rankingach z uwagi na umacniającego się dolara. Inne amerykańskie miasta, które również awansowały, to Atlanta i Boston, zajmujące sześć z dziesięciu miejsc w rankingu państw, które awansowały w rankingach. Co ciekawe, stolica Meksyku również zaliczyła wzrost o 33 miejsca, gdyż peso było wspierane przez podwyżki stóp procentowych w Meksyku, które wyprzedzają podwyżki Fed.
Kilka miast szczególnie „cierpi” w wyniku wysokiej inflacji, która winduje koszty życia. Mowa o Stambule, gdzie ceny w skali roku wzrosły o 86% (w lokalnej walucie), Buenos Aires odnotowano wzrost o 64%, natomiast w Teheranie o 57%.
Zgodnie z prognozami gospodarczymi na 2023 rok, dynamika wzrostu cen ma spowolnić w 2023 roku. Autorzy badania Worldwide Cost of Living wskazują, że gospodarka światowa widocznie zwalnia, a blokady w łańcuchu dostaw również powinny zacząć się zmniejszać wraz ze spadkiem stawek frachtowych i słabnięciem popytu. Zastrzegają, że o ile nie dojdzie do eskalacji wojny, ceny energii, żywności i surowców, takich jak metale, prawdopodobnie gwałtownie spadną jeszcze w 2023 roku w porównaniu z poziomami z 2022 roku. Niemniej mają pozostać wyższe niż wcześniejsze poziomy:
Ogólnie rzecz biorąc, EIU prognozuje, że globalna inflacja cen konsumpcyjnych spadnie ze średnio 9,4% w tym roku do wciąż wysokiego poziomu 6,5% w 2023 r. Spodziewamy się, że ten częściowy spadek znajdzie odzwierciedlenie w przyszłorocznym badaniu WCOL, przynosząc nieco ulgi ciężko sprasowane gospodarstwa domowe.
GUS rewiduje listopadowy odczyt inflacji! Co podrożało najbardziej?