Europa

Europa podzielona w sprawie przekazywania broni Ukrainie

Z badania IPSOS wynika, że jedynie co drugi Europejczyk popiera przekazywanie broni dla Ukrainy

Wojna na Ukrainie i jej konsekwencje dotykają wielu krajów globu. Od poprzedniego roku zainteresowaniem konfliktem zbrojnym utrzymuje się na świecie na podobnym poziomie. Bliższa analiza pokazuje jednak, że obywatele różnych krajów w różnym stopniu chcą pomagać Ukrainie. Największe kontrowersje budzi pomoc militarna dla wschodniego sąsiada Polski. Nawet Europa jest podzielona w sprawie przekazywania broni Ukrainie. W niektórych państwach wzrasta poparcie dla pokoju, choćby nawet Ukraina miała oddać część swojego dotychczasowego terytorium Rosji. Jak przedstawiają się wyniki w zależności od państwa?

Zróżnicowane poparcie dla przekazywania broni Ukrainie

Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w swoim Tygodniku Gospodarczym nr 8/2023 podjęli się komentarza badania przeprowadzonego przez IPSOS. Badanie mające na celu poznanie opinii na temat wojny w Ukrainie przeprowadzono w 28 państwach w okresie listopad-grudzień 2022 r. 

Choć średnie poparcie dla przekazywania broni Ukrainie w państwach zachodnich pozostaje na tym samym poziomie co rok temu w kwietniu (48 proc.), to jednak analizując wyniki dla poszczególnych państw, można zauważyć, że zaszły pewne zmiany. O 2 pkt proc. wzrósł odsetek Polaków popierających przekazywanie broni Ukrainie, jednak znacząco spadł odsetek Amerykanów (-4 pkt proc.) czy Holendrów (-6 pkt proc.). Najbardziej poparcie spadło w Niemczech (o -7 pkt proc.). 

O 13 pkt proc. wzrósł odsetek Polaków, którzy chcieliby wysłania oddziałów NATO do krajów graniczących z Ukrainą. Większy przyrost niż w Polsce wystąpił w Szwecji (o 17 pkt proc.). Poparcie dla takich działań najbardziej spadło m.in. we Francji i Niemczech (o -9 pkt proc.).

Zobacz też: Gospodarka Ukrainy w 322. dniu wojny. Zapaść i walka o przetrwanie

Przekazywanie broni Ukrainie najbardziej popierają Brytyjczycy (63 proc.), następnie Polacy i Szwedzi (60 proc.). Z kolei najmniej – Niemcy (48 proc.), Belgowie (43 proc.), Włosi (30 proc.). Zdecydowanie najmniejsze poparcie panuje jednak na Węgrzech – 21 proc. Przy tym aż 60 proc. Węgrów uważa, że państwo nie powinno się angażować w ten konflikt.

Analitycy PIE zwracają uwagę, że poparcie dla wojny na Ukrainie jest w pewnym sensie warunkowe. 70 proc. zgadza się, że rolą ich państw jest wspierać niepodległe państwa, które bronią się przed agresją obcych wojsk. Przy tym jednak 71 proc. jest zdania, że powinno się unikać zaangażowania militarnego w konflikty tego rodzaju.

Wojna na Ukrainie jest ważna, ale nie najważniejsza

64 proc. badanych w miarę regularnie śledzi przebieg wojny na Ukrainie (o 2 pkt proc. mniej niż rok wcześniej). Można powiedzieć, że to dopiero trzecie zjawisko, które przykuwa największą uwagę na świecie. Na pierwszym miejscu znalazła się inflacja i rosnące koszty życia, które wskazało aż 82 proc. respondentów. Drugie miejsce zajęły zmiany klimatu i nieoczekiwane zjawiska pogodowe (70 proc.). 

Najpilniej wydarzenia militarne na Ukrainie obserwują mieszkańcy Indii – aż 80 proc. – Szwedzi (79 proc.) i Holendrzy (76 proc.). Polacy znaleźli się na piątym miejscu wśród 28 państw (75 proc.). Najmniej przebieg wydarzeń na Ukrainie obchodzi Kolumbijczyków, Malezyjczyków i Tajlandczyków. 

Zobacz też: Ukraina nakłada sankcje na Koleje Białoruskie, ale nie na rosyjskie

Poparcie dla wojny za wszelką cenę słabnie?

Z badania przeprowadzonego przez sieć badawczą Euroskopia w 9 państwach Europy wynika, że Europejczycy w coraz większym stopniu pragną szybkiego zakończenia wojny. Coraz więcej osób chciałoby pokoju, nawet gdyby Ukraina miała oddać część swojego terytorium Rosji lub pójść na inne ustępstwa na rzecz agresora. Największy odsetek takich osób odnotowano w Austrii (64 proc.), w Niemczech (60 proc.), Grecji (54 proc.), Włoszech (50 proc.) i w Hiszpanii (50 proc.). Najmniej takie działania popierają Holendrzy (27 proc.) i Polacy (28 proc.).

Mimo to świat nadal jest gotowy zrezygnować z rosyjskich surowców. Utrzymuje się poparcie dla sankcji nałożonych na Rosję. 67 proc. badanych zgodziło się ze stwierdzeniem, że restrykcje związane z importem rosyjskiego gazu i ropy powinny zostać podtrzymane, nawet gdyby musiało to oznaczać m.in. zmniejszenie ogrzewania zimą. 53 proc. przyznało rację zdaniu, że ponoszenie wyższych kosztów za paliwo i gaz jest warte tego, by uchronić inne niepodległe kraje przed rosyjską agresją.

Polska największym darczyńcą dla Ukrainy na świecie!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker