GospodarkaUSA

Zmiany na amerykańskim rynku pracy doprowadziły do zniwelowania 1/4 nierówności!

Trzech amerykańskich ekonomistów opublikowało badanie przedstawiające zmiany na rynku pracy w USA w trakcie kryzysu pandemicznego. Wyniki są dość zaskakujące, gdyż okazuje się, że doszło do niezwykle ciekawych zmian w rozkładzie dochodów, tzn. gospodarstwa domowe o niskich dochodach odnotowały większy wzrost płac realnych, niż gospodarstwa domowe o wysokich dochodach, w efekcie czego nierówności dochodowe spadły. W jaki sposób rynek pracy w USA przeszedł metamorfozę? Jakimi kanałami wpłynęło to na płace i nierówności? Wyjaśniamy. 

Ekonomiści David Autor, Annie Mcgrew i Arindrajit Dube opublikowali badanie pt. The Unexpected Compression: Competition at Work in the Low Wage Labor Market. Jak już sam tytuł sugeruje, rynek pracy w USA doświadczył nieoczekiwanych zmian pod wpływem pandemii COVID-19. Od początku pandemii płace realne rosną szybciej wśród gospodarstw domowych o niskich dochodach (10 percentyl, co oznacza, że 10% osób w populacji zarabia mniej niż osoba w tym percentylu, natomiast 90% osób zarabia więcej) w stosunku do gospodarstw domowych o wysokich dochodach (90 percentyl, tzn. 90% społeczeństwa zarabia mniej niż osoba w tym percentylu). Co więcej, wzrost płac realnych osób bogatszych osób okazał się ujemny (ok. -4%), podczas gdy osoby biedniejsze zwiększyły swoje dochody realne o ponad 6%. Jak wskazują autorzy badania, szybki względny wzrost płac realnych w dolnej części rozkładu dochodów zniwelował ok. jednej czwartej łącznej nierówności powstałej po 1980 r. dla wskaźnika nierówności 90/10 (stosunek dochodu w 90 percentylu do dochodu w 10 percentylu).

Źródło: D. Autor i in. (2023)

Badanie Autor i in. (2023) może nieco zbić z tropu, gdyż powszechnie uważa się, że pandemia COVID-19 pogłębiła nierówności, zwłaszcza w USA. Na przykład badanie E. Saeza (2023) sugeruje, że nierówności ogromnie wzrosły w czasie pandemii: w latach 2019-2021 realne dochody 99% społeczeństwa wzrosły tylko o 4,1%, podczas gdy 1% najbogatszych odnotowało wzrost o 46,6 procent. Po pierwsze, nierówności rzeczywiście wzrosły, jednak w odniesieniu do 1% najbogatszych, nie 10%. Po drugie zaś, wzrosły głównie nierówności majątkowe, gdzie bierze się pod uwagę aktywa finansowe (np. akcje lub obligacje) i aktywa niefinansowe (np. mieszkania, grunty, samochody). Nierówności majątkowe były głównie napędzane wzrostem akcji na światowych rynkach i zrealizowanymi z tego tytułu zyskami kapitałowymi. Warto mieć to na uwadze.

Jakie są przyczyny zmian we względnym wzroście płac realnych według poszczególnych grup dochodu? Powyższy wykres pokazuje przecież, że przed pandemią dochody realne rosły szybciej wśród bogatszych.

Podstawowym czynnikiem są napięcia na rynku pracy i zwiększenie konkurencyjności wśród pracodawców o pracownika. Lata 2021-2022 charakteryzowały się globalnym ożywieniem, kiedy gwałtownie wzrosło zapotrzebowanie firm na siłę roboczą. W ekonomicznym żargonie mówi się o wzroście popytu na rynku pracy. Zwiększenie popytu na rynku pracy w połączeniu z ograniczoną podażą siły roboczej (ograniczenia demograficzne nękają również Amerykanów) doprowadziły do wzrostu liczby wakatów (nieobsadzona liczba wakatów wzrosła z ok. 4 mln w 2020 r. do blisko 12 mln pod koniec 2021 r.) i spadku siły rynkowej pracodawcy. Zatem spadek siły rynkowej pracodawcy i jednocześnie wzrost siły rynkowej pracowników to pierwsza przyczyna. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej.

W okresie pandemii doszło do wzrostu elastyczności podaży pracy i związanego z tym wzrostu wskaźnika rezygnacji z pracy. Poniższy wykres przedstawia zmianę wskaźnika zatrudnienia dla pracowników o niskich, średnich i wysokich wynagrodzeniach. Najgłębszy spadek zatrudnienia dotyczył osób najmniej zarabiających (np. sektor HORECA), podczas gdy najmniej poszkodowani utratą pracy zostały osoby o wysokich zarobkach (np. sektor IT). Nic w tym dziwnego. Tak działa rynek pracy. Co stało się potem?

Źródło: D. Autor i in. (2023)

Zobacz także: Nierówności są w złym stanie! Potrzebna jest redystrybucja i predystrybucja

Potem, ówcześnie urzędujący prezydent Donald Trump wprowadził rozszerzony zasiłek dla bezrobotnych. Warto zauważyć, że Amerykanie inaczej niż reszta rozwiniętego świata zachodniego, walczyli z kryzysem pandemicznym. Kiedy inne kraje rozwinięte poprzez stymulację fiskalną wspierały pracodawców i tym kanałem także pracowników (subsydia i niskooprocentowane pożyczki kierowane były do tych przedsiębiorstw, które nie zwalniały pracowników), w USA zdecydowano się bezpośrednio wspierać pracowników przez zwiększenie i rozszerzenie zasiłków dla bezrobotnych.

W efekcie gwałtownie wzrósł wskaźnik rezygnacji z pracy (jako procent całkowitego zatrudnienia). W latach 2017-2019 kształtował się on na stabilnym poziomie ok. 22%, natomiast w latach 2021-2022 wzrósł do blisko 30% (wykres poniżej).

Źródło: D. Autor i in. (2023)

Rezygnacja pracy w największym stopniu dotyczyła sektorów o niskich płacach jak hotelarstwo oraz handel, transport i usługi komunalne. Dla pracowników w tych branżach koszt utraty pracy był najmniejszy przez relatywnie wysoki stosunek zasiłku dla bezrobotnych do otrzymywanej pensji.

Źródło: D. Autor i in. (2023)

Ludzie po prostu skorzystali z hojności rządu. Tymczasowy brak zatrudnienia wraz z wysokim zasiłkiem dla bezrobotnych umożliwił poszukiwanie lepiej płatnych miejsc pracy. Napięty rynek pracy, rekordowa liczba wakatów i wzrost siły rynkowej pracowników po kryzysie pandemicznym spowodowały, że pracodawcy zatrudniali na potęgę, także tych mniej doświadczonych i gorzej wykształconych. W zasadzie ten trend trwa do dziś. Pomimo szoków podażowych i wzrostu stóp procentowych Fed, zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrosło w styczniu o 517 tys., podczas gdy ekonomiści ankietowani przez Bloomberga prognozowali wzrost zatrudnienia o 185 tys. osób.

Wszystkie powyższe czynniki doprowadziły do realokacji siły roboczej z gorzej płatnych i mniej produktywnych sektorów do lepiej płatnych i bardziej produktywnych sektorów. Jest to zgodne z danymi ekonomicznymi, które wskazują, że udział zatrudnienia w większych firmach oferujących wyższe wynagrodzenia wzrósł w ostatnim czasie. Według ADP National Employment Report między styczniem a wrześniem 2022 r. miesięczny wzrost zatrudnienia w przedsiębiorstwach poniżej 20 pracowników wyniósł -0,05%, podczas gdy w przedsiębiorstwach zatrudniających 500 lub więcej pracowników, stopa wzrostu zatrudnienia wyniosła 0,47%. Przed pandemią, wzrost zatrudnienia w dużych i małych firmach był równomierny.

Warto zauważyć, że wzrost elastyczności podaży pracy dotyczył głównie pracowników młodych i mniej wykształconych (takie osoby dominują w 10 percentylu), wskutek czego to ich w dużej mierze dotyczył wzrost płac realnych (dwa poniższe wykresy). Najsilniej wzrosły płace osób, które podjęły studia, ale ich nie ukończyły (Some college), najmniej zaś osób mogących pochwalić się ukończeniem studiów licencjackich (BA+). Co więcej, płace realne pracowników z wyższym wykształceniem (High School) rosły w tempie zbliżonym bardziej do pracowników z grupy BA+, aniżeli z grupy Some college. W efekcie osoby z dyplomem realnie zubożały w czasie pandemii i po pandemii, podczas gdy osoby bez dyplomu realnie się wzbogaciły (biorąc pod uwagę zarobki).

Źródło: D. Autor i in. (2023)
Źródło: D. Autor i in. (2023)

Podsumowując, wzrost konkurencji o pracownika i spadek siły rynkowej pracodawców doprowadziły do swego rodzaju nieakceptowalności płac poniżej poziomów konkurencyjnych przez siłę roboczą w gorzej opłacanych sektorach. To zaś w połączeniu z hojnymi zasiłkami dla bezrobotnych przez amerykański establishment zwiększyło skłonność do rezygnacji z pracy (oraz elastyczność podaży pracy) i poszukiwania zatrudnienia w wyżej płatnych branżach. Rekordowa liczba nieobsadzonych wakatów po pandemii (blisko 12 mln!) umożliwiła znalezienie pracy, w której poziom płac jest konkurencyjny (zadowalający). Tym samym, pracownicy o niższych dochodach charakteryzowali się wyższym wzrostem płac realnych, niż pracownicy o wyższych dochodach, u których realokacja zatrudnienia wystąpiła w marginalnym stopniu i którzy – zważywszy na wysokie płace wśród nich – mieli ograniczone możliwości zmiany pracy na jeszcze lepiej płatną. Należy podkreślić, że wzrost płac realnych w dolnym rozkładzie dochodów związany był głównie ze zmianą miejsca pracy, a nie ze wzrostem zarobków w niezmienionym miejscu pracy. Reorientacja amerykańskiego rynku pracy wywarła wpływ na nierówności dochodowe. Szybki wzrost płac realnych wśród gospodarstw domowych o niskich dochodach zniwelował 1/4 nierówności powstałych po 1980 roku.

System emerytalny w Polsce wymaga naprawy [RAPORT OG]

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker