Zakaz eksportu ryżu w Indiach i El Niño przynoszą globalne konsekwencje
Światowy rynek żywności stoi przed kolejnymi wyzwaniami, od kiedy Indie wprowadziły zakaz eksportu ryżu, a zjawisko El Niño zaczyna przyczyniać się do ekstremalnych zmian pogodowych
To już miesiąc, odkąd władze w Indiach wprowadziły zakaz eksportu ryżu. Ulewne deszcze monsunowe spowodowały osuwiska i powodzie, które zniszczyły uprawy ryżu. Globalne niepokoje o inflację żywności i bezpieczeństwo żywnościowe wzmaga El Niño i rekordowe odczyty temperatur. Zjawiska pogodowe po raz kolejny mają kolosalny wpływ na światową gospodarkę, a wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach będzie on rósł.
- Pod koniec lipca wprowadzono zakaz eksportu ryżu w Indiach, aby chronić krajowy rynek przed wzrostem cen i zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe.
- Zakaz eksportu ryżu wprowadzono po tym, jak Indie nawiedziły ulewne deszcze i powodzie.
- Odpowiedzialnym za sytuację w Indiach jest zjawisko El Niño, które w najbliższych miesiącach może silnie wpływać na występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych, gospodarkę, rynek i ceny żywności i światowe bezpieczeństwo żywnościowe.
Zakaz eksportu ryżu w Indiach wywołał globalny niepokój
Indie – największy eksporter ryżu na świecie. Letnie sadzenie ryżu odbywa się tu zwykle w czerwcu, gdy nad kraj przychodzą deszcze monsunowe. Problem w tym, że w tym roku mocno się opóźniły, a kiedy nadeszły, doprowadziły do katastrofy.
Wobec powodzi i zniszczeń, które nawiedziły Indie, pod koniec lipca władze wprowadziły zakaz eksportu ryżu białego innego niż basmati. Obowiązywać zaczęło także 20-proc. cło na eksport ryżu parabolicznego (parboiled). Celem ograniczenia jest zatrzymanie wzrostu cen ryżu w samych Indiach, a także, a może przede wszystkim, zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego w kraju.
Udział Indii w światowym eksporcie ryżu wynosi ok. 40 proc. Zakaz dotyczy odmian ryżu innych niż basmati, które odpowiadają za 25 proc. eksportu indyjskiego ryżu. Mimo to wprowadzony zakaz jest kolejnym czynnikiem, który rozbudza obawy o światowe bezpieczeństwo żywnościowe.
Zobacz też: Indie staną się najludniejszym krajem świata w 2023 roku!
Krajowy zakaz, globalne konsekwencje
Wprowadzony zakaz eksportu ryżu w Indiach ma swoje oczywiste konsekwencje wewnątrz kraju. Część rolników straciła tegoroczne plony i może mieć problemy z utrzymaniem, a indyjscy rolnicy uprawiający ryż stanowią ponad połowę siły roboczej w Indiach. To, co jednak najbardziej niepokoi, to możliwe skutki w skali globalnej.
Zakaz, w obliczu wciąż trwającej wojny na Ukrainie i niepewności umowy zbożowej, wywołał obawy o globalną inflację żywności. Część krajów zależnych od indyjskiego eksportu ryżu, wzywa do złagodzenia zasad, wskazując na zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa żywnościowego. Wśród nich są m.in. Singapur, Indonezja czy Filipiny. Do zniesienia zakazu zaapelował też Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF).
Szacuje się, że ryż stanowi podstawowe wyżywienie dla nawet 3 mld ludzi. Nie stanowi zaskoczenia to, że najbardziej zagrożone są kraje tzw. Globalnego Południa, w tym Afryki. Ceny ryżu w ciągu miesiąca osiągnęły najwyższe wartości od ponad dekady w Nepalu czy Wietnamie.
Wieści płynące z Indii sprawiły, że także Amerykanie i Kanadyjczycy zaczęli robić ponadprzeciętne zapasy ryżu. Światowe ceny ryżu osiągnęły najwyższy poziom od ponad 12 lat. Indeks cen ryżu FAO (Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) wyniósł w lipcu 129,7, gdzie 100 to średnia z lat 2014-2016.
Zobacz też: Indie wycofują stare tankowce. Chcą dbać o środowisko
Zakaz eksportu ryżu w Indiach wywołał El Niño, a to nie jest jego ostatnie słowo
Przyczyną ekstremalnych zdarzeń w Indiach jest zjawisko El Niño. Polega ono na utrzymywaniu się ponadprzeciętnie wysokiej temperatury na powierzchni wody w strefie równikowej Oceanu Spokojnego. Jego skutki zawsze są katastrofalne. W jednych częściach świata powoduje on susze i upały, w innych przynosi ulewne deszcze, które kończą się powodziami. Niszczy też rafę koralową. W latach występowania El Niño temperatury na świecie są przeciętnie wyższe. Zjawisko pojawia się co 2-7 lat i trwa wówczas kilka miesięcy.
Przed El Niño niedawno ostrzegała Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO). Wpływ zjawiska ma być najbardziej odczuwalny w 2024 r. Już teraz problemy widać m.in. na Kanale Panamskim, gdzie ograniczono ruch statków z powodu suszy, a to nim przepływają tankowce z gazem do Europy.
WMO przestrzega przy tym, że w najbliższych latach na gospodarki mocno oddziaływać będą też ekstremalne zjawiska pogodowe wywołane zmianami klimatu. Tegoroczny lipiec był najcieplejszym w historii pomiarów. Według WMO średnia globalna temperatura powietrza przy powierzchni na Ziemi wyniosła prawie 17 stopni Celsjusza.
Indie zaoszczędziły miliardy dolarów, kupując przecenioną ropę z Rosji