Polska

MFW: słaby wzrost PKB Polski. W tym roku UE rozwinie się szybciej od nas

Polska gospodarka od ponad 30 lat rozwija się bardzo dynamicznie. PKB Polski rósł w tym czasie znacznie szybciej niż w UE. Dzięki temu od lat gonimy zachodnie pod względem rozwoju gospodarczego.

Szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego wskazują, że PKB Polski będzie w najbliższych latach dalej gonić średnią unijną. Choć nadal będziemy poniżej średniej UE, to dystans między Polską a średnią zmniejszy się o 30%. W 2023 roku zwiększy się jednak dystans dzielący Polskę i UE.  Jak zmieniało się to w przeszłości?

  • Gdy nad Wisłą trwały zmiany ustrojowe, PKB Polski należało do najniższych w całej Europie.
  • Mimo ponad dekady silnego rozwoju, gdy wstępowaliśmy do UE, to PKB per capita Polski było zaledwie połową tego w UE. Byliśmy więc dwa razy biedniejsi od przeciętnego mieszkańca UE.
  • Wstąpienie do Unii Europejskiej dało nam silne bodźce do dalszego rozwoju.
  • W 2004 roku PKB per capita Polski stanowiło 51,6% średniej unijnej. W 2009 roku wartość ta urosła do 62,9%. Tak duży skok był w dużym stopniu wywołany problemami Południa Europy.
  • W latach 2017-2022 stosunek PKB per capita Polski do średniej unijnej zwiększył się z 69,6% do 79,8%. Tam imponujący wynik to efekt wysokiego wzrostu PKB w latach przed pandemią oraz wyjątkowej odporności naszej gospodarki w czasie kryzysu pandemicznego.
  • Szacunki MFW wskazują, że w tym roku dystans dzielący UE i Polskę się powiększy. PKB per capita Polski będzie stanowić na koniec tego 79,6% średniej unijnej, czyli o 0,2 p.p. mniej niż rok wcześniej.
  • Jeśli prognozowane tempo z najbliższych 5 lat utrzyma się dłużej, to przed 2040 rokiem PKB per capita naszego kraju będzie wyższe od unijnej średniej.

PKB Polski w latach 90.

Ostatnie trzy dekady, to okres wielkiego postępu gospodarczego naszego kraju. Część ekonomistów nazywa to nawet cudem gospodarczym, a Polskę tygrysem Europy. Czy twierdzenie to jest słuszne? Niektórzy z pewnością przyznają, że opinie te są przesadzone, ale jednemu zaprzeczyć nie można — rozwijamy się naprawdę szybko. Niewiele było rozwiniętych państw na świecie, które dokonały porównywalnego skoku co Polska.

Gdy nad Wisłą trwały zmiany ustrojowe, PKB Polski należało do najniższych w całej Europie. Porównywalny poziom PKB miały jedynie te najbiedniejsze kraje, a bogatsza od nas była nawet Białoruś czy Ukraina. Zmiana modelu gospodarczego sprawiła, że PKB Polski przestało być bardzo niskie. Mimo ponad dekady silnego rozwoju, gdy wstępowaliśmy do UE, to PKB per capita Polski było zaledwie połową tego w UE. Byliśmy więc dwa razy biedniejsi od przeciętnego mieszkańca UE.

Wstąpienie do UE dało nam wiele korzyści

Wstąpienie do Unii Europejskiej dało nam silne bodźce do dalszego rozwoju. Po pierwsze członkostwo gwarantuje nam dostęp do potężnych funduszy unijnych. Choć należy pamiętać, że sami również wpłacamy do wspólnej kasy, to otrzymane środki są znacznie wyższe od wpłaconych. Drugim, wydaje się, że najistotniejszym bodźcem, jest dostęp do wspólnego rynku. Kraje takie jak Norwegia czy Szwajcaria co roku płacą krajom UE, aby mieć dostęp do wspólnego rynku.

Jest jeszcze trzeci, często zapominany skutek wstąpienia Polski do UE. Polska obecność w tej wspólnocie jest możliwa, dzięki spełnieniu wielu istotnych warunków. Można powiedzieć, że po części to UE zawdzięczamy przejrzyste prawo czy niezależne sądownictwo. Są to niezwykle ważne dla inwestorów czynniki, które sprawiają, że kraj rozwija się lepiej i zachęca do inwestowania.

Zobacz też: GUS: Wzrost PKB Polski był w 2022 roku wyższy niż szacowano

W 2004 roku PKB per capita Polski stanowiło 51,6% średniej unijnej. W 2009 roku wartość ta urosła do 62,9%. Tak duży skok był w dużym stopniu wywołany problemami Południa Europy. Kryzys Finansowy, a następnie Kryzys Zadłużenia państw strefy euro, sprawiły, że niektóre gospodarki zaliczyły silną recesję. Średnie PKB per capita w UE więc spadło. Z kolei Polska gospodarka poradziła sobie w tamtym okresie relatywnie dobrze.

W latach 2009-2017 dystans znów się zmniejszył, choć tempo zmian nie było tam imponujące. Rok 2017 zakończyliśmy z PKB na poziomie 69,6% średniej unijnej. Następne lata miały być jednymi z najlepszych w naszej historii. W latach 2017-2022 stosunek PKB per capita Polski do średniej unijnej zwiększył się z 69,6% do 79,8%. Tam imponujący wynik to efekt wysokiego wzrostu PKB w latach przed pandemią oraz wyjątkowej odporności naszej gospodarki w czasie kryzysu pandemicznego.

W 2023 roku polska gospodarka ma problemy. Niski wzrost PKB

Wojna na Ukrainie i kryzys energetyczny silnie uderzyły w naszą gospodarkę. Tegoroczny wzrost PKB będzie jednym z najsłabszych w ponad 30-letniej historii Polski. PKB Polski urośnie w tym roku o jedynie 0,5% – prognozują ekonomiści PKO. Taką opinię podziela zresztą większość ekspertów. Niski wzrost PKB prognozuje także Międzynarodowy Fundusz Walutowy.

Szacunki MFW wskazują, że w tym roku dystans dzielący UE i Polskę się powiększy. PKB per capita Polski będzie stanowić na koniec tego 79,6% średniej unijnej, czyli o 0,2 p.p. mniej niż rok wcześniej. Na szczęście następne lata będą pod tym względem znacznie lepsze. W 2024 roku wskaźnik ten wyniesie już 80,5%.

Prognoza PKB Polski
Piotr Arak

Do 2028 roku PKB per capita Polski ma stanowić już 86% unijnej średniej. Oznacza to, że dzielący nas dystans zmniejszy się o 30%. Jeśli prognozowane tempo z najbliższych 5 lat utrzyma się dłużej, to przed 2040 rokiem PKB per capita naszego kraju będzie wyższe od unijnej średniej. Nadal będziemy jednak biedniejsi niż Niemcy czy Holendrzy. Prześcignąć za to możemy Włochów i Hiszpanów.

Polska jest daleko od „scenariusza węgierskiego”. Węgry to gorsza liga

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham przeglądać wykresy, tabele i mapy. Lubię także pobiegać i podróżować komunikacją publiczną.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker