Polska

GUS: Wzrost PKB Polski był w 2022 roku wyższy niż szacowano

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące wzrostu PKB Polski w ostatnich latach. Podwyższony został finalny wzrost w 2019 oraz 2022 roku.

Wzrost PKB w 2022 roku okazał się być wyższy od wcześniejszych odczytów — poinformował Główny Urząd Statystyczny. Podwyższony został także wynik za 2019 roku. Jak szybko rozwijała się gospodarka w zeszłym roku? Z czego wynikał niższy początkowy odczyt PKB Polski?

  • Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie najnowsze dane dotyczące skorygowanego szacunku produktu krajowego brutto za 2022 rok.
  • Najnowsze dane wskazują, że wzrost PKB Polski w 2022 roku wyniósł aż 5,3%, czyli o 0,2 p.p. więcej niż przedtem szacowano.
  • Okazało się, że wyższe o 1,9 p.p. było spożycie prywatne. Na plus zaskoczyło także spożycie publiczne, które finalnie było o 2,3 p.p. wyższe, niż szacowano.
  • Podwyższony został także wzrost gospodarczy Polski z 2019 roku. Okazuje się, że wzrost PKB wyniósł w ostatnim roku przed pandemią, nie 4,4% a 4,5%.
  • Ekonomiści PKO BP prognozują, że PKB Polski w całym 2023 roku wzrośnie o zaledwie 0,5%. To o 0,2 p.p. mniej niż w poprzedniej prognozie ekonomistów. Słaby wzrost to wina niskiej konsumpcji. Ta z kolei jest wynikiem rekordowych wzrostów cen.

Wzrost PKB był jednak wyższy!

Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie najnowsze dane dotyczące skorygowanego szacunku produktu krajowego brutto za 2022 rok. Co wynika z publikacji urzędu statystycznego? Ze wstępnych odczytów PKB za 2022 rok wynikało, że nasza gospodarka urosła w 2022 roku o 5,1%. Najnowsze dane wskazują, że wzrost PKB Polski w 2022 roku wyniósł aż 5,3%, czyli o 0,2 p.p. więcej niż przedtem szacowano.

Wzrost PKB Polski w 2022 roku - Główny Urząd Statystyczny
Źródło: Główny Urząd Statystyczny

Zobacz też: Wzrost PKB Polski będzie jednak 4-krotnie wyższy? MFW podnosi prognozę

Z czego wynikała różnica? Okazało się, że wyższe o 1,9 p.p. było spożycie prywatne. Na plus zaskoczyło także spożycie publiczne, które finalnie było o 2,3 p.p. wyższe, niż szacowano. Z kolei niższy był popyt inwestycyjny. Został on przeszacowany o 0,1 p.p. Z kolei o 0,6 p.p. wyższy okazał się import towarów i usług, który wzrósł nie o 6,2, a 6,8%. O 6,7% wzrósł z kolei eksport, co oznacza wzrost o 0,5 p.p.

Minimalnie, bo o 0,1 p.p. wyższy był także wzrost popytu krajowego (z 5,1% na 5,2%). O 0,5 p.p. wzrosła wartość dodana brutto (z 5,0% do 5,5%). Podwyższony został także wzrost gospodarczy Polski z 2019 roku. Okazuje się, że wzrost PKB wyniósł w ostatnim roku przed pandemią, nie 4,4% a 4,5%. Choć różnica może wydawać się niewielka, to 0,1% PKB Polski wynosi obecnie ponad 3 miliardy złotych.

Podwyżki wstępnych wyników to już tradycja

Takie podwyżki są w ostatnich latach już pewną tradycją. PKB Polski okazuje się zwykle początkowo niedoszacowane. Dla przykładu początkowo szacowano, że spadek w 2020 roku był znacznie głębszy. Z bardzo dużą rewizją mieliśmy także do czynienia równo rok temu. Początkowo GUS szacował, że wzrost PKB Polski wyniósł w 2021 roku 5,9%. Ostatecznie okazało się jednak, że było to aż 6,8%. Oznacza to rewizję wzrostu PKB aż o 0,9 p.p.

Z czego wynikają te poprawki? Obliczanie produktu krajowego brutto to bardzo trudny i czasochłonny proces. Wynika to ze złożoności współczesnych gospodarek. Wiele danych dostępnych jest dopiero wiele kwartałów po zakończeniu danego roku. Urzędy Statystyczne poprawiają niejednokrotnie wzrost PKB na wiele lat w tył. Wynika to nie tylko z dostępu do lepszych danych, ale także postępu w metodach liczenia tego wskaźnika.

Polska gospodarka będzie rozwijać się znacznie wolniej w 2023 roku

Prognozy ekonomistów wskazują, że tegoroczny wzrost nie będzie już tak imponujący. Ekonomiści PKO BP prognozują, że PKB Polski w całym 2023 roku wzrośnie o zaledwie 0,5%. To o 0,2 p.p. mniej niż w poprzedniej prognozie ekonomistów.

Wynika to przede wszystkim z bardzo słabej konsumpcji. W latach 2021-2022 za wzrost PKB odpowiadała przede wszystkim bardzo silna konsumpcja. Ostatnie kwartały to także czas względnie silnych inwestycji oraz eksportu netto. W dół ciągnie nas za to bardzo słaba konsumpcja. To wypadkowa kilku sił.

Po pierwsze i najważniejsze, jest nią wysoka inflacja. Wysokie ceny obniżyły siłę nabywczą wynagrodzeń Polaków, co z kolei poskutkowała spadkiem spożycia indywidualnego. Polska gospodarka odczuła także odpływ ukraińskich uchodźców z naszego kraju. Jak pod tym względem wzrostu będzie wyglądać rok 2024? Ekonomiści mówią o powrocie do stabilnego wzrostu na poziomie 3% w ujęciu rocznym.

Znów zobaczymy wzrost PKB. Niestety urośnie także dług

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham przeglądać wykresy, tabele i mapy. Lubię także pobiegać i podróżować komunikacją publiczną.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker