EuropaKomentarze I Analizy

Inflacja w strefie euro to już 2,9%! Niektóre kraje mają deflacje

Stan gry w strefie euro? Szybka dezinflacja (w niektórych krajach deflacja) i coraz głębsza dekoniunktura. Gospodarka zachowuje się trochę tak, jakby stopy procentowe już od kilku kwartałów nie rosły

Inflacja w strefie euro spadła w październiku do 2,9% r/r, podczas gdy konsensus zakładał odczyt w wysokości 3,1%. Jednocześnie Eurostat opublikował kwartalne dane PKB, z których wynika, że gospodarka „eurozony” skurczyła się o 0,1% kwartał do kwartału. Stan gry w strefie euro? Szybka dezinflacja (w niektórych krajach deflacja) i coraz głębsza dekoniunktura. 

  • Inflacja HICP w strefie euro skurczyła się w październiku do 2,9% r/r z 4,3% we wrześniu i 5,2% w sierpniu.
  • Inflacja bazowa HICP również spadła, choć słabiej od indeksu headline: do 4,2% r/r z 4,5% we wrześniu.
  • Na stabilizację procesów cenowych w „eurozonie” wskazuje indeks HICP, który znacznie wyhamował.
  • Zannualizowana inflacja bazowa wynosi 2,4%, natomiast jeżeli weźmiemy średnią 3-miesięczną zannualizowaną inflację bazową to jest już 2%, czyli w celu EBC.
  • Gospodarka strefy euro zachowuje się trochę tak, jakby stopy procentowe już długi czas pozostawały na wysokim poziomie. Tymczasem EBC zaledwie miesiąc temu dokonał ostatniej podwyżki.

Inflacja w strefie euro szybko maleje

Jak poinformował Eurostat, inflacja HICP w strefie euro skurczyła się w październiku do 2,9% r/r z 4,3% we wrześniu i 5,2% w sierpniu. Odczyt okazał się o 0,2 p. proc. niższy od konsensu, który zakładał słabsze tempo dezinflacji do 3,1%. Niższy odczyt to efekt znacznego tąpnięcia cen energii o 11,1% w stosunku do poprzedniego roku, a także kontynuacji spowolnienia rocznej dynamiki cen żywności (7,5%). Inflacja w strefie euro

Zobacz też: Deutsche Bahn prezentuje nowe wnętrze ICE. Ma być przytulniej

Bynajmniej, tąpnięcie rocznej inflacji to nie tylko zasługa cen energii i żywności. Inflacja bazowa HICP również spadła, choć słabiej od indeksu headline: do 4,2% r/r z 4,5% we wrześniu. Warto zauważyć, że średnio ceny usług w ujęciu m/m nie zmieniły się w październiku. Wewnętrzny komponent cenowy wygasa. Co więcej, dezinflacja na wskaźniku bazowym teraz jest szybsza, niż wzrost bazowego HICP na przełomie 2022-23 roku, gdy osiągnął szczyt. Mianowicie, osiem miesięcy od marcowego szczytu roczna inflacja bazowa zmniejszyła się już o 1,5 p. proc., podczas gdy jej skumulowana 8-miesięczna dynamika przed szczytem wyniosła 1,4 p. proc. Innymi słowy, inflacja bazowa w strefie euro spada szybciej, niż rosła. Na stabilizację procesów cenowych w „eurozonie” wskazuje indeks HICP, który znacznie wyhamował.

indeks HICP w strefie euro

Zobacz też: U sąsiadów inflacja poniżej 4%! Inflacja w Niemczech szybko spada

Słabnie również bieżąca presja cenowa. Zjawisko to odzwierciedla po pierwsze wyhamowanie, a po drugie niższa zmienność inflacji headline i bazowej w ujęciu miesiąc do miesiąca: odpowiednio 0,1% i 0,2%. W rezultacie zannualizowana inflacja bazowa wynosi 2,4%, natomiast jeżeli weźmiemy średnią 3-miesięczną zannualizowaną inflację bazową to jest już 2%, czyli w celu EBC. Gwoli wyjaśnienia zannualizowany wskaźnik pokazuje, ile wyniesie inflacja za rok przy bieżącej dynamice cen.

inflacja w strefie euro

PKB kurczy się, niektóre kraje w deflacji

Szybka dezinflacja to holistyczny obraz gospodarki strefy euro. Nie można pominąć faktu, że niektóre kraje zmagają się już z deflacją. Są to Belgia i Holandia, gdzie inflacja HICP wyniosła w październiku kolejno -1,7% i -1,0% r/r. Deflacja to w dużej mierze pochodna załamania cen energii, czyli efekt bazy statystycznej. Na razie, czynniki koniunkturalne (słaby popyt, letarg produkcji przemysłowej) nie wydają się odgrywać dominującej roli. Niemniej, w przyszłości może się to zmienić. Strefa euro wchodzi w sidła stagnacji. Dzisiejsze dane Eurostatu wykazały, że PKB skurczył się o 0,1% kw/kw. Jedynie cztery kraje strefy euro odnotowało wzrost (Łotwa, Belgia, Hiszpania, Francja). Warto jednak podkreślić, że nie dysponujemy jeszcze pełnymi danymi ze wszystkich krajów.

Zobacz też: USA kwitną, Europa obumiera. Strefa euro może pozazdrościć Amerykanom koniunktury!

Bólu może być więcej

Istnieją przesłanki, że Europejski Bank Centralny (EBC) przeszarżował z podwyżkami stóp procentowych. Zauważmy, że reakcja policy mix po obu stronach Atlantyku (Fed i EBC) była podobna (Fed poniósł stopy wyżej, lecz przy znacznie wyższym deficycie budżetowym), mimo że źródła inflacji były inne. W Stanach Zjednoczonych czynniki popytowe odgrywały znacznie silniejszą rolę, niż szoki podażowe, podczas gdy w Europie, to szoki podażowe (nie sugeruję, że w pełni, lecz ich znaczenie było silniejsze, niż w USA) w dużej mierze nakręciły rozlanie się procesów inflacyjnych po całej gospodarce w 2022 roku. Wniosek?

Któryś z banków centralnych popełnił błąd. Istnieją zatem dwa scenariusze: 1) albo Fed nie dowiózł podwyżek stóp procentowych, 2) albo EBC podniósł je nadmiernie. Szybkie tempo dezinflacji i letarg koniunktury w strefie euro vs wyważone tempo dezinflacji w USA i stabilna koniunktura skłaniają mnie bardziej ku drugiemu scenariuszowi. Strefa euro może ponownie stanąć w obliczu dłuższej stagnacji.

Reasumując, gospodarka „eurozony” zachowuje się trochę tak, jakby stopy procentowe już długi czas pozostawały na wysokim poziomie. Tymczasem EBC zaledwie miesiąc temu dokonał ostatniej podwyżki, co oznacza, że cykl zacieśniania monetarnego jeszcze w pełni nie przefiltrował się do sfery realnej i procesów cenowych. Bólu może być więcej.

Recesja nie puka do drzwi Europy. Właśnie je wyważyła!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker