Ubóstwo na świecie okazało się silniejsze od ONZ. Nie ma szans na realizację jej planu
Skrajne ubóstwo na świecie przestało spadać wraz z pojawieniem się pandemii. Dopiero w 2023 roku wróciło do trendu, jednak prognozy nie cieszą
Walka z ubóstwem po zakończeniu zimnej wojny wydawała się najbardziej angażującym przeciwnikiem. W Okresie stabilizacji i względnego pokoju na świecie organizacjom międzynarodowym przyświecał cel walki z globalnym ubóstwem. ONZ wyznaczył nawet cel, w którym 2030 rok miał być datą końca epoki skrajnego ubóstwa. Jednak wiele wskazuje, że ubóstwo na świecie jest znacznie trudniejsze do pokonania, niż zakładano.
- W ciągu 8 lat skrajne ubóstwo na świecie spadło o 109 mln.
- Prognoza Banku Światowego wskazuje, że w 2030 roku 574 mln osób będzie żyć w skrajnym ubóstwie.
- Liczba osób niedożywionych w 2030 roku ma wynieść 665 mln. Oznacza to wzrost o 76 mln ludzi od 2015 roku.
- W 2020 roku ubóstwo w Azji Południowej miało wynosić 300 mln, a za 10 lat ma spaść do 200 mln.
Ubóstwo na świecie — wymiar
Jak duże jest ubóstwo na świecie? Polski Instytut Ekonomiczny informuje, że według danych Banku Światowego w ubiegłym roku aż 691 mln osób żyło w skrajnym ubóstwie. Był to pierwszy rok po pandemii gdy wróciliśmy do trendu spadkowego. Warto zaznaczyć, że gdy ONZ ustanawiało swoją agendę 2030 w 2015 roku, w skrajne ubóstwo na świecie sięgało 800 mln ludzi. Oznacza to, że w ciągu 8 lat skrajne ubóstwo na świecie spadło o 109 mln. Głównym zadaniem agendy 2030 jest eliminacja skrajnego ubóstwa na świecie do 2030 roku. Oznacza to osiągnięcie wskaźnika ubóstwa na świecie poniżej 3%.
Zobacz także: Ubóstwo w Polsce spada. Pandemia, wojna i inflacja to za mało
Mimo dobrego początku obecne prognozy nie napawają optymizmem. Na koniec bieżącej dekady nie przewidują znaczącej poprawy w zakresie zmniejszenia skrajnego ubóstwa na świecie. Prognoza Banku Światowego wskazuje, że w 2030 roku 574 mln osób będzie żyć w skrajnym ubóstwie. Odpowiada to prawie 7% światowej populacji. Podobny wynik zakłada również nowa prognoza Uniwersytetu ONZ. Korzysta on z prognozy wzrostu gospodarczego Międzynarodowego Funduszu Walutowego z kwietnia 2023 roku. Bierze także pod uwagę ostatnie szoki gospodarcze tj. wojna na Ukrainie i pandemia.
Jak zauważa PIE, postęp w realizacji celów zrównoważonego rozwoju już przed pandemią przebiegał powoli, a pandemia go zatrzymała. Według zaprezentowanej prognozy skrajne ubóstwo na świecie w 2030 roku osiągnie poziom 619 mln osób. Jest to znacznie powyżej planowanego poziomu w 2015 roku.
Czy skrajne ubóstwo na świecie zostanie z nami na zawsze?
Dodatkowo przewiduje, że żaden z siedmiu globalnych celów zrównoważonego rozwoju związanych z ubóstwem nie zostanie osiągnięty, a różnica będzie znaczna. Dobrym przykładem jest cel numer 2. Zakłada on eliminacje form niedożywienia. Według prognoz liczba osób niedożywionych w 2030 roku ma wynieść 665 mln. Oznacza to wzrost o 76 mln ludzi od 2015 roku. Oznacza to, że cel nie tylko nie zostanie zrealizowany, ale sytuacja się znacznie pogorszy.
Zobacz także: Podróżni polubili apkę Intercity. Przewoźnik już planuje jej rozwój
Skrajne ubóstwo na świecie i jego wzrost wciąż będzie dotyczyć głównie państw o niskich dochodach i Afryki Subsaharyjskiej. Warto jednak zaznaczyć, że spadek ma nastąpić przede wszystkim w państwach Azji Południowej. W 2020 roku ubóstwo w Azji Południowej miało wynosić 300 mln, a za 10 lat ma spaść do 200 mln. Jednak najwięcej osób niedożywionych nadal będzie mieszkać w państwach o średnich dochodach. W pozostałych regionach świata liczba osób pozostających w ubóstwie pozostaje względnie niewielka i ma taka pozostać.
Podsumowanie
Specjaliści Polskiego Instytutu Ekonomicznego powyżej przytoczone prognozy komentują w następujący sposób:
Zobacz także: Zasięg ubóstwa w Polsce. Chcesz nie być biedny? Ucz się i mieszkaj w mieście
Powyższe prognozy wskazują, że wzrost gospodarczy, mimo podstawowego znaczenia, sam w sobie jest niewystarczającym czynnikiem prowadzącym do realizacji celów zrównoważonego rozwoju związanych z ubóstwem. Aby działania te były skuteczne, wzrost gospodarczy powinien być nie tylko stabilny, ale także zrównoważony oraz inkluzywny, co jest zgodne z celem zrównoważonego rozwoju nr 8. Państwa i regiony najbardziej dotknięte ubóstwem, poza problemami wewnętrznymi, cierpią również z powodu następstw kryzysów w innych regionach świata, w tym wzrostu oprocentowania długu oraz możliwego ograniczania Oficjalnej Pomocy Rozwojowej w związku ze zwiększaniem wydatków wojskowych. Bez odpowiednich działań obecna dekada może okazać się straconą z punktu widzenia ograniczania globalnego ubóstwa.
„Rzeczpospolita” publikuje artykuł o euro, który jest bzdurą. Przedstawiamy fakty