Polska

Niższa składka zdrowotna w zamian za badania. Jak uzdrowić ochronę zdrowia w Polsce?

Niższa składka zdrowotna może paradoksalnie pomóc z naszymi problemami dotyczącymi ochrony zdrowia w Polsce

Niższa składka zdrowotna bez wątpienia zadowoliłaby każdego Polaka. Tym bardziej jeżeli razem z nią zaistniałaby poprawa całego systemu ochrony zdrowia w Polsce. A dodatkowo przyczyniła się do wydłużenia trwania życia w zdrowiu, aktywności zawodowej, a także ogólnej długości życia. Jest to możliwe? Tak, jednak musimy spełnić jeden warunek.

Niższa składka zdrowotna wymaga zmian w mentalności

Niższa składka zdrowotna sama z siebie nie będzie odpowiedzialna za poprawę funkcjonowania ochrony zdrowia i polepszenia zdrowia Polaków. Konkretnie, niższa składka zdrowotna miałaby być formą zachęty do profilaktyki. Uczestnictwo w badaniach kontrolnych raz do roku lub co dwa lata przyczyniłoby się do szybszego wykrywania nieprawidłowości. Leczenie i eliminacja chorób we wczesnym stadium jest dużo bardziej efektywne oraz znacznie mniej kosztowne niż w okresie pełnego rozwoju.

Dodatkowo badania profilaktyczne przyczyniają się do korygowania nieprawidłowości w sposobie życia pacjenta tj. dieta, czy ilość ruchu. Zmiana niewłaściwych nawyków, lub przynajmniej regularne kontrolowanie ich wpływów na organizm przyczynia się do dłuższej sprawności fizyczno-intelektualnej pozwalającej na dłuższe pozostanie na rynku pracy, a także dłuższe życie w zdrowiu.

Zobacz także: Płaca minimalna 10 tys. zł miesięcznie? Wiemy kiedy w Polsce osiągnie taki poziom

Jak pisaliśmy w naszym Raporcie:

Z szacunków Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że 80% chorób sercowo-naczyniowych i 40% nowotworów można skutecznie zapobiec, redukując narażenie na czynniki ryzyka. W Polsce behawioralne i środowiskowe czynniki ryzyka przyczyniają się do blisko 50% wszystkich zgonów. Innymi słowy, co druga osoba w Polsce umiera z powodu palenia, nadmiernego picia i braku aktywności fizycznej. Paradoks polega na tym, że przekłada się to niewydajny system ochrony zdrowia.

Z kolei z dokumentu OECD Polska: Profil systemu ochrony zdrowia 2021 wynika, że w 2019 roku co piąta osoba w Polsce umierała z powodu spożywania tytoniu (bezpośrednio i biernie). Podobnie jedna piąta wszystkich zgonów była spowodowana nieprawidłową dietą. Nadmierne spożywanie alkoholu przyczyniło się do 6% zgonów, natomiast niska aktywność fizyczna do 2%. Umieralność z powodu tytoniu i złej diety przekraczała odsetek dla całej UE (20% wobec 17% w obu przypadkach).

Jak czytamy w raporcie NIK z 2018 roku dotyczącego profilaktyki w Polsce:

Niewystarczająca jest liczba i zakres ogólnopolskich programów profilaktycznych, które powinny wynikać z rozpoznanych potrzeb zdrowotnych oraz stanu zdrowia Polaków, a także odnosić się do najistotniejszych problemów i zagrożeń zdrowia, wynikających przede wszystkim z chorób cywilizacyjnych.

Profilaktyka zmniejszy koszty

Aby ograniczyć liczbę zgonów oraz polepszyć ogólny poziom zdrowia Polaków, a także zwiększyć wydolność ochrony zdrowia proponujemy wprowadzenie „rabatu na składkę zdrowotną”. Miałby on polegać na tym, że osoby regularnie uczęszczające na badania kontrolne raz do roku lub nawet do dwóch lat, płaciłyby niższą składkę zdrowotną niż osoby, które zaniechałyby tej praktyki. Proponowany program miałby wpływ przede wszystkim na mężczyzn, ponieważ to oni najpóźniej decydują się na kontakt z lekarzem.

wydatki NFZ na pacjenta

Warto zaznaczyć, że tak jak pisaliśmy w tekście: Mężczyźni żyją znacznie krócej od kobiet, ponieważ znacznie rzadziej się leczą, że z usług NFZ w 2021 roku skorzystało 85,1% kobiet i zaledwie 76,4% mężczyzn. Dodatkowo praktycznie w każdej grupie wiekowej mężczyźni stanowią niższy odsetek pacjentów. Ogólnie NFZ na leczenie kobiet przeznaczył w 2021 roku o 4,7 mld zł więcej niż na mężczyzn. Wynika to z tego, że pacjentek jest aż o 2,7 mln więcej niż pacjentów. W przeliczeniu per capita NFZ przeznacza na pojedynczego pacjenta więcej, niż na pojedynczą pacjentkę.

Trzeba także wspomnieć, że według raportu NFZ przeznacza około 80% środków na potrzeby zdrowotne 20% populacji, a także około 30% środków na potrzeby zdrowotne 1% populacji. Wraz z profilaktyką i regularnym kontrolowaniem zdrowia populacji wielu kosztownych chorób udałoby się wyeliminować w zarodku.

Zobacz także: Szwajcarzy zamawiają kolejne Stadlery. Pojadą do Włoch

Dalej w tekście czytamy:

W 2021 na leczenie przeciętnego Polaka wydał on 2759 zł, a przeciętnej Polki 2605 zł, czyli o ok. 6 proc. (154 złote) mniej. Przy czym, jak widać na zamieszczonym powyżej wykresie, różnice te wynikają głównie z sytuacji na górze piramidy wieku. Oznacza to, że prawdopodobnie starsi pacjenci częściej zmagają się z poważnymi oraz kosztownymi problemami zdrowotnymi niż starsze pacjentki. Przy czym, jak wskazuje Michał Gulczyński, może by tak nie było, gdyby wcześniej postawili oni na profilaktykę i na przykład częściej chodzili do lekarza.

Z badania wynika, że profilaktyka nie tylko jest w stanie znacznie poprawić zdrowie społeczeństwa i wydłużyć życie, ale także zmniejszyć koszty leczenia per capita. Profilaktyka, mimo że bardziej popularna w Polsce wśród kobiet, wciąż ma pole do poprawy zarówno u jednej jak i u drugiej płci. Odpowiednia i stała zachęta finansowa przyczyniłaby się do szerokiej promocji i popularyzacji profilaktyki, co miałoby pozytywne skutki społeczne i ekonomiczne zarówno dla samego budżetu jak i gospodarki całego państw.

Oczywiście wprowadzenie „rabatu na składkę zdrowotną” musiałoby być poprzedzone zakrojoną kampanią informacyjną, aby społeczeństwo dowiedziała się o istnieniu takiego programu.

Niższa składka zdrowotna a inne problemy ochrony zdrowia w Polsce

Oczywiście ochrona zdrowia w Polsce wymaga poprawy. Ograniczenie trudnych i kosztownych w leczeniu przypadków za pomocą regularnej profilaktyki na pewno pomoże w całym procesie reformy systemowej opieki zdrowia w Polsce. Trzeba mieć jednak na uwadzę także inne aspekty. Przede wszystkim braki wśród specjalistów.

liczba lekarzy specjalistów w Polsce

Niedobór lekarzy sprawia, że wiele specjalizacji jest deficytowych, w tym zawód geriatry, który zajmuje się leczeniem osób starszych. Z naszych wyliczeń wynika, że na 2020 rok mieliśmy ich zaledwie 17% rekomendowanej liczby. Jeszcze gorzej jest w przypadku intensywnej terapii, gdzie wskaźnik ten wynosi 0%. Wynika to jednak z faktu, że intensywna terapia jest nową specjalizacją, której nauczanie rozpoczęło się dopiero w 2015 roku.

Zapełnienie brakujących miejsc wśród lekarzy specjalistów powinno być priorytetem każdego rządu w Polsce. Przede wszystkim, tak jak pisaliśmy w raporcie, należy zwiększyć liczbę studentów kierunków lekarskich, ponieważ obecnie jest ich kształconych w Polsce zbyt mało w stosunku do zapotrzebowania. Drugim odciążeniem, znacznie mniej kosztownym dla państwa, jest drenaż mózgów z państw biedniejszych. Polska mogłaby korzystać z lekarzy wykształconych z budżetów innych państw. Tak jak Europa Zachodnia korzysta z lekarzy wykształconych w Polsce.

Nakłady na ochronę zdrowia w Polsce

Kolejną ważną sprawą są wydatki na opiekę zdrowotną. Te ze środków prywatnych i publicznych w 2019 roku wyniosły w Polsce jedynie 6,5% PKB. Dla porównania średnia dla UE wyniosła wtedy 9,9%. Udział środków publicznych w finansowaniu opieki zdrowotnej wyniósł 71,8%, co jest poniżej średniej UE na poziomie 79,8%. W zestawieniu państw OECD więcej na zdrowie w relacji do dochodu narodowego wydajemy jedynie od Turcji, Luksemburgu, Meksyku i Węgier. Dominują Stany Zjednoczone, które asygnują blisko 17% PKB na opiekę zdrowotną, a mimo to powszechnie uważa się, że amerykański system zdrowia jest nieefektywny. Panują opinie, że wynika to z faktu, iż system ochrony zdrowia finansowany jest w ponad 50% ze środków prywatnych.

Zobacz także: Recesja w Niemczech. PKB może skurczyć się drugi rok z rzędu!

wydatki ogółem na zdrowie w państwach OECD

W zestawieniu z powyższymi informacjami propozycja rabatu na składkę zdrowotną może wydawać się absurdalna. Jednak warto zaznaczyć, że nie sama wysokość finansowania, ale również sposób wykorzystania środków jest istotny. Ogromne wydatki na ochronę zdrowia w USA wynikają z błędnej konstrukcji, która ma swoje zakorzenienie jeszcze w historii. W proponowanym przez nas rozwiązaniu niższa składka zdrowotna pośrednio zapobiegłaby znacznie większym wydatkom w przyszłości.

Oznacza to, że mimo niższych nakładów moglibyśmy efektywniej dysponować naszymi środkami. Oczywiście patrząc na skalę obecnego niedoinwestowania wzrost nakładów publicznych, tak czy inaczej jest wskazany, jednak proponowane przez nas rozwiązanie ograniczyłoby to zapotrzebowanie.

Rabat skutkujący niższą składką zdrowotną miałby pozytywne skutki społeczne i ekonomiczne pod względem zwiększenia jakości życia, jego długości, dłuższego pozostawania na rynku pracy, być może nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego. Pozwoliłoby to ograniczyć negatywne skutki depopulacji Polski oraz zapotrzebowania na pracowników. Dodatkowo zmniejszyłoby wydatki NFZ per capita, a także pozytywnie wpłynęło na gospodarkę Polski.

Bogaty Zachód w kryzysie. Musi zacząć wydawać więcej pieniędzy

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker