EuropaGospodarka

W strefie euro deflacyjnie. EBC musi w końcu obniżyć stopy

Już w czwartek możemy zobaczyć pierwsze obniżki stóp procentowych w strefie euro. Klimat jest deflacyjny, gospodarka tkwi w stagnacji, a na Fed nie ma sensu czekać, gdyż amerykańscy decydenci szybko nie rozpoczną cyklu luzowania polityki pieniężnej. 

Ekonomiści lubią posługiwać się różnymi miarami pokazującymi tzw. fundamentalną presję cenową, czyli presję na wzrost cen najsilniej zależnych od popytu konsumpcyjnego, na który oddziałują stopy procentowe banków centralnych. Przykładowo, w Polsce niezłą miarą jest inflacja po wyłączeniu cen najbardziej zmiennych, którą publikuje Narodowy Bank Polski. Ale jeszcze lepszą miarą, którą szacuje EBC jest inflacja superbazowa, która powstaje poprzez odfiltrowanie wskaźnika HICP z komponentów przejściowych (np. szok cen energii i żywności, który miał miejsce w 2022 r. nie wchodzi w skład inflacji superbazowej). W ten sposób wydzielane zostają komponenty trwałe, czyli taka presja cenowa, która zmienia się w zależności od koniunktury gospodarczej (luki popytowej).

Co możemy powiedzieć o inflacji superbazowej w strefie euro? Czasami wykres mówi więcej, niż tysiąc słów dogłębnej analizy, a zatem w pierwszej kolejności niech przemówi grafika (patrz: poniżej), a w drugiej kolejności – my.

Annualizacja pokazuje, ile wyniesie inflacja r/r za 12 miesięcy przy założeniu bieżącej dynamiki m/m

Zobacz też: Wiecie ile papieru zużywa Biedronka na paragony z przechwałkami? My sprawdziliśmy i to jest chore

Teraz czas na nasze spostrzeżenia i wnioski. Słowem wstępu, wyjaśnimy, co w ogóle ten wykres przedstawia, ponieważ nie wszyscy muszą swobodnie poruszać się w takich bardziej finezyjnych wskaźnikach. Czarna kreska na powyższym wykresie pokazuje dynamikę zannualizowanej inflacji superbazowej m/m w ujęciu średniej ruchomej w latach 2017-2019, natomiast zielona linia przedstawia analogiczny wskaźnik dla każdego miesiąca od lutego 2003 roku do lutego 2024 roku. Dlaczego annualizujemy dane? Ponieważ chcemy zobaczyć, ile wynosi roczna inflacja superbazowa przy założeniu bieżącej presji cenowej. Dlaczego obliczamy średnią ruchomą dla sześciu miesięcy? Ponieważ liczy się trend, a nie jednorazowe zmiany. Przejdźmy do spostrzeżeń.

Zobacz też: Zegar tyka, czas ucieka. EBC ma coraz więcej powodów, by ciąć stopy!

Po pierwsze w strefie euro klimat jest bardzo deflacyjny. Nasza miara znajduje się na najniższym poziomie w historii, a co ciekawe, jest zdecydowanie niższa, aniżeli w latach 2011-2019, gdy generalnie rzecz biorąc, EBC częściej narzekał, iż inflacja jest zbyt niska, a nie zbyt wysoka, a trzykrotnie w tym okresie miejsce miała deflacja – na szczęście tylko przejściowa. Czy dziwi nas poziom wskaźnika? Nie, bo koniunktura w strefie euro jest stagnacyjna, a gdyby wyłączyć kraje Europy Południowej, recesyjna. Niski poziom luki popytowej implikuje niski poziom inflacji superbazowej.

Po drugie, wskaźnik w lutym wyniósł -4% w porównaniu do 0,0138% w latach 2017-2019, gdy inflacja była relatywnie stabilna tzn. nie była nadmiernie wysoka, ani nadmiernie niska. Generalnie, ceny w koszyku superbazowym powinny być bardzo sztywne, czyli najlepiej, gdy nie podlegają istotnym wahaniom.

Takie dane szeroko otwierają furtkę do obniżek stóp procentowych. Gdy dodamy do nich szybciej od oczekiwań spadającą inflację headline i inflację bazową (wskaźniki, które bacznie obserwują media i rynek), słabą koniunkturę, normalizację dynamiki płac w sektorze usług i zakotwiczone oczekiwania inflacyjne, to w zasadzie Rada Prezesów EBC ma zapalone zielone światło, by rozpocząć cykl obniżek stóp. Ale czy tak się stanie, to zobaczymy. Oby tak.

Chcemy stabilnego długu? To przygotujmy się na zagłodzenie gospodarki!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker