Gospodarki zależne od ciężarówek
Największy ciężar pracy przewozowej spoczywa w Unii Europejskiej na drogach. Aż 76,4 proc. przewozów wykonały ciężarówki. Ich udział w europejskim transporcie z roku na rok wzrasta. Rok wcześniej udział ten wynosił jeszcze 74,9 proc. Udział w pracy transportowej przewozów kolejowych zmalał w tym samym czasie z 18,4 do 17,3 proc.
Niewielkie znaczenie w europejskiej gospodarce ma transport śródlądowy, którego udział w pracy transportowej oblicza się na 6,3 proc. Liczy się on jedynie w przypadku Niemiec (55,3 mld tkm) i Holandii (48,5 mld tkm), w mniejszym stopniu w Rumunii, Belgii i Francji.
W polskiej gospodarce jest on marginalny (tylko 88 mln tkm). Biorąc jednak pod uwagę przykłady Niemiec, czy Holandii nawet wielkie nakłady finansowe w tej dziedzinie nie będą w stanie znacząco zmienić obrazu sytuacji: w europejskim transporcie liczą się przede wszystkim drogi i w mniejszym stopniu kolej.
Oprócz bezpośrednich porównań Eurostat zwraca uwagę także na relatywne znaczenie transportu w odniesieniu do produktu krajowego poszczególnych krajów Unii Europejskiej. To ciekawe ujęcie pozwala wyrobić sobie zdanie na temat długofalowych zmian strukturalnych w gospodarce europejskiej. Przyjmując za 100 wartości zanotowane w roku 2005, a więc w pierwszym pełnym roku Polski w UE relacja pracy przewozowej (w tonokilometrach) do PKB zmalała w całej Unii o 10,3 proc. Produkt krajowy krajów należących do Unii rośnie przy malejących jednocześnie z roku na rok potrzebach transportowych.
Można to odczytywać, że do wartości dodanej w europejskiej gospodarce w coraz większym stopniu przyczyniają się usługi i wytwarzanie wyrobów o wyższej wartości jednostkowej. Maleje natomiast znaczenie wytwarzania ciężkich produktów masowych, których transport wiąże się z dużymi kosztami, m.in. na infrastrukturę.
Relacja transportu do PKB zdecydowanie najsilniej, bo aż o 60,6 proc. wzrosła w latach 2005 – 2015 w Bułgarii. Krajami, w których w ciągu ostatniej dekady silnie wzrosło znaczenie transportu są także Słowenia (wzrost o 38,9 proc.), Polska (wzrost o 30,4 proc.) i Węgry (wzrost o 27 proc.).
W największych gospodarkach europejskich – Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii relacja pracy przewozowej do PKB z roku na rok maleje, co z jednej strony wskazuje na coraz większe znaczenie w nich innowacyjnych (mniej „ciężkich”) gałęzi wytwarzania, a z drugiej jest prognostykiem natężenia ruchu, w tym zwłaszcza drogowego. Gospodarka, w której wozi się coraz mniej ładunków masowych nie będzie w przyszłości potrzebować intensywnych i kapitałochłonnych nowych inwestycji infrastrukturalnych.