FinanseUSA

USA: W ciągu roku korporacje wzbogaciły się o 1,78 bln dolarów kosztem klasy robotniczej

W ciągu ostatnich czterech dekad standard życia Amerykanów należących do tzw. klasy robotniczej uległ znacznemu pogorszeniu. Pod względem wydajności płace powinny być znacznie wyższe, rosną jednak dochody korporacji, a luka pomiędzy wydajnością a zarobkami się pogłębia. 

Wzrost wydajności – dochody korporacji w USA rosną

Poniższy wykres został opracowany przez niezależny think tank Economic Policy Institute (EPI). Pokazuje rosnącą na przestrzeni lat różnicę pomiędzy wydajnością a wynagrodzeniem. Od 1979 roku wydajność wzrosła 3,5-krotnie w porównaniu z płacą. Według naukowców EPI głównymi przyczynami rosnących rozbieżności są: zbyt rzadkie podnoszenie minimalnej płacy federalnej, tolerowanie wyższego bezrobocia w celu obniżenia inflacji oraz wzrost globalizacji przedsiębiorstw. Zdaniem Amerykanów duże znaczenie miała również marginalizacja związków zawodowych. Jak zaprezentowano poniżej, wydajność rośnie, podczas gdy płace znajdują się w stagnacji. Im bardziej linie się od siebie oddalają, tym wzrasta nierówność dochodów.

Zobacz także: Ceny najmu w USA w niektórych miastach wzrosły nawet o 40 procent

InTheseTimes

Zobacz także: Toyota liderem sprzedaży w USA. General Motors został zdetronizowany!

Wydajność pracy jest głównym argumentem, którego używają naukowcy z EPI, uzasadniając zasadność podwyżki płac. Ich zdaniem gdyby płace dotrzymywały kroku produktywności, mediana stawki godzinowej (skorygowana o inflację) w 2017 roku wyniosłaby 33,10 USD. Rzeczywista mediana stawki godzinowej w 2017 roku wyniosła 23,15 USD, co stanowi różnicę o 9,95 USD za godzinę.

Analizując wpływ luki na jednego pracownika, Bureau of Labor Statistics podaje, że średni tygodniowy czas pracy pracowników produkcyjnych w sektorze prywatnym w 2017 roku wyniósł 33,6 godziny:

33,6 godzin tygodniowo x 52 tygodnie = 1 747,2 przepracowanych godzin rocznie. 1 747,2 godzin rocznych x 9,95 USD za godzinę utraconych zarobków = 17 385 USD utraconego wynagrodzenia rocznego. W samym 2017 roku przeciętny pracownik stracił 17 385 USD — ponieważ płace nie nadążają za wydajnością.

Przywołując dalsze obliczenia Bureau of Labor Statistics, łączna liczba pracowników produkcyjnych i nienadzorczych wyniosła 102,5 mln pracowników, a więc 17 385 USD x 102 500 000 pracowników = 1 781 962 500 000 USD utraconego dochodu pracowników. Tym samym tylko w 2017 roku całkowita kwota dochodu utraconego przez wszystkich pracowników produkcyjnych i nienadzorczych wyniosła 1,78 biliona dolarów.

Utracony dochód pracowników w rękach korporacji

Na podstawie powyższych obliczeń, naukowcy z EPI dochodzą do wniosku, że firmy płacą pracownikom coraz mniejszą część wartości, jaką wytwarza ich praca. Warto zapoznać się również z wykresem obrazującym wzrost dochodów amerykańskich korporacji po opodatkowaniu.

InTheseTimes

Majątek, który mógłby zostać przeznaczony dla pracowników, z uwagi na ich rosnącą produktywność, trafił do akcjonariuszy w formie dywidendy. W 2017 roku dywidendy wypłacone przez amerykańskie firmy wyniosły 1,5 biliona dolarów. Jak widać na poniższym wykresie, pogłębia się asymetria pomiędzy zyskamy korporacji, produktywnością a płacami pracowników. Szacuje się, że w latach 1979-2020 krajowe korporacje zapłaciły udziałowcom 27 bilionów dolarów. W 2017 roku z 1,8 biliona dolarów niewypłaconych pracownikom ok. 1,5 biliona trafiło do udziałowców.

InTheseTimes

Powyższe wykresy oraz wnioski płynące z analizy mogą wskazywać na konieczność większej regulacji rynku pracy. W ostatnich dekadach w USA obserwuje się również spadek udziału siły roboczej w bogactwie narodowym. Zdaniem rządu istotnym wsparciem będzie ustawa Build Back Better, która umożliwiałaby finansowanie inwestycji społecznych poprzez podniesienie podatków korporacyjnych, a także poprzez minimalizację różnych luk podatkowych. Jednak pomysł ten nie przyczynia się do budowania bardziej sprawiedliwego systemu podziału dochodów, tylko walczy z samym symptomem problemu.

Inflacja w USA jest tak wysoka, że realne dochody Amerykanów spadają

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker