Dzień wolności podatkowej w Polsce – do dziś zarabialiśmy na podatki
Dziś przypada w Dzień Wolności Podatkowej w Polsce — wynika z obliczeń ekspertów Centrum im. Adama Smitha. Oznacza to, że 164 dni w tym roku musieliśmy spędzić na zarabianiu na podatki.
Centrum im. Adama Smitha jest think tankiem, który oblicza Dzień Wolności Podatkowej w Polsce od 29 lat. W zeszłym roku informowaliśmy, że Dzień Wolności Podatkowej przypadł najpóźniej od 8 lat. Powodem były rosnące wydatki COVIDowe, związane z tarczami dla firm. Dzień Wolności Podatkowej w 2022 roku przypadł 13 czerwca. Tegoroczny dzień wolności podatkowej jest aż o 9 dni wcześniej niż rok wcześniej. To największy spadek w historii. Co jest powodem tak znaczącej zmiany daty Dnia Wolności Podatkowej?
Dzień wolności podatkowej w 2022 roku
Według autorów spadek relatywnych obciążeń podatkowych to jedynie zasługa nominalnego wzrostu PKB w relacji do wydatków sektora publicznego. W 2022 roku wygaszana jest większość wydatków rządowych związanych z tarczami antykryzysowymi, które sprawiły, że zeszłoroczny Dzień Wolności Podatkowej przypadł tak późno. W tym roku wydatki rządowe są praktycznie zamrożone, w tym m.in. wynagrodzenia w sferze budżetowej względem wzrostu PKB, którego nominalne powiększenie jest w części wynikiem inflacji.
Jak zaznaczają autorzy, również dług publiczny jest pewnym rodzajem podatku. Różni się on tym, że jest on ny w ratach przez żyjące pokolenia i jeszcze nienarodzone. A jak zauważają eksperci CAS w ciągu 2 lat długi zaciągnięte na poczet przyszłych pokoleń wzrosły o ponad 364 miliardy złotych.
Zobacz też: Dzień wolności sektora prywatnego w 2021 roku wypadł dopiero 25 lipca
Warto przy tym dodać, że metoda liczenia długu publicznego wg Polski i Unii Europejskiej różni się. Według krajowej metodyki dług publiczny na koniec 2019 roku wynosił ponad 990 miliardów, złotych a na koniec grudnia 2020 roku przewyższył 1 bilion 111 miliardów złotych, by pod koniec 2021 roku sięgnąć 1 biliona 148 miliardów złotych. Według Eurostatu dług sektora instytucji rządowych i samorządowych w Polsce na koniec 2019 roku wynosił ponad 1 bilion 45 miliardów złotych (czyli o 55 miliardów więcej niż według polskiej metodyki), a na koniec 2020 aż 1 bilion 336 miliardów złotych (o prawie 225 miliardów więcej). Rok 2021 zamknięto tak liczonym długiem na poziomie 1 biliona 410 miliardów złotych (prawie 262 miliardy wyższym niż według polskiej metodyki).
Warto też dodać, że ani obecne podatki nie są, ani historycznie, ani na tle innych państw UE wysokie. W latach 90 na podatki trzeba było pracować ponad 180 dni. Według wyliczeń PIE większość państw Unii ma wyższe podatki niż w Polsce.
Jak oblicza się dzień wolności podatkowej?
Generalnie nie ma jednej metody. W Polsce dzień wolności podatkowej oblicza kilka niezależnych organizacji i każda otrzymuje inne wyniki. CAM do obliczenia dnia wolności podatkowej służy relacja udziału wszystkich wydatków sektora publicznego (tj. budżet państwa, wydatki samorządów, rządowe fundusze celowe itp.) do Produktu Krajowego Brutto. Z kolei Instytut Misesa (który oblicza go od 2014 roku) ma nieco inną metodologię:
— Dzień wolności sektora prywatnego obliczamy na podstawie prognoz rządowych zawartych w aktualizacjach planów konwergencji (…). Następnie nasze prognozy konfrontujemy z rzeczywistymi wydatkami publicznymi i danymi o produkcji, gdy pojawią się już odpowiednie dane statystyczne za rok miniony. Nasz wskaźnik ma dwie przewagi nad typowymi miarami wielkości rządu — jak np. udział wydatków publicznych w PKB – czytamy na stronie Instytutu
Dodatkowo ekonomiści wprowadzają dwie zmiany. Pierwszą jest odejmowanie fikcyjnych wydatków publicznych.
— Po pierwsze, z wydatków publicznych odejmujemy te, które są tylko księgową fikcją. W oficjalnych wydatkach publicznych emerytury podaje się z podatkiem, który następnie wraca do tej samej kieszeni — do skarbu państwa. Dlatego też nie wliczamy podatków i składek „płaconych” przez emerytów, rencistów i osoby zatrudnione w sektorze publicznym – komentują.
Drugą zmianą jest nieliczenie tego w relacji do PKB tylko do prywatnego PKB.
— Po drugie, nie przyrównujemy tak policzonych realnych wydatków do poziomu Produktu Krajowego Brutto — tylko do Prywatnego Produktu Krajowego Brutto. Tym samym nie uwzględniamy wydatków państwa na inwestycje oraz zakup dóbr i usług. Państwowe projekty inwestycyjne często mają ujemną stopę zwrotu, więc są wtedy marnotrawstwem zasobów zużytych do ich produkcji – uzasadniają.
Jak widać, sposoby liczenia obciążeń podatkowych w naszym kraju są różne i ciężko wskazać, która organizacja robi to najpoprawniej. Zależy to bowiem od przyjętych przez nas dogmatów.
Dzień wolności podatkowej 2021: do wczoraj pracowaliśmy na podatki