ChinyGospodarka

Chiny i Indie przyczynią się do blisko 60% globalnego wzrostu w tym roku! Azja uratuje świat przed recesją?

Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że Chiny i Indie przyczynią się do ponad połowy globalnego wzrostu w tym roku. Podczas gdy Europa I Stany Zjednoczone zmagać będą się ze stagnacją, azjatyckie tygrysy wzrostu zwiększą swoje gospodarki o ponad 5 procent. Wzrost gospodarczy w Azji uratuje świat przed recesją. 

Chiny i Indie głównym stymulatorem globalnego wzrostu

Perspektywy w azjatyckim regionie poprawiły się po trudnym roku, gdy problemy chińskiej gospodarki związane z kryzysem na rynku nieruchomości i polityką zero-covid w połączeniu z szokiem cen energii i zaostrzającymi się warunkami finansowymi spowolniły tempo wzrostu. Jak oszacował Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) region Azji i Pacyfiku rósł w tempie 3,8 procent w 2022 r. W tym roku natomiast wzrost w regionie wynieść ma 4,7 procent. Tym samym azjatyckie tygrysy będą odpowiadać za blisko 80% światowego wzrostu w tym roku. Same Chiny i Indie przyczynią się do ponad połowy wzrostu. Do dynamicznego wzrostu obserwowanego przed wybuchem pandemii wrócą także Malezja, Filipiny, Tajlandia, Wietnam, Kambodża i Indonezja. Wydaje się, że Azja powróciła z dalekiej podróży i do końca dekady będzie rosnąć w imponującym tempie.

Zobacz także: Chiny planują produkować 150 samolotów COMAC C919 rocznie

Styczniowa korekta MFW poprawiła perspektywy wzrostu dla wszystkich regionów. Dla strefy euro przewidziano mniejsze spowolnienie niż jeszcze kilka miesięcy temu, podobnie jak dla Stanów Zjednoczonych. Największa korekta dotyczyła jednak Państwa Środka, dla którego MFW zwiększył tempo wzrostu realnego PKB w 2023 r. o 0,8 p. proc. z 4,4 procent w październiku ub. roku do 5,2 procent w styczniu br. To efekt otwarcia gospodarki (koniec z polityką zero-covid), co sprawia, że Chiny mogą wrócić do modelu wzrostu opartego na powiązaniach handlowych z resztą azjatyckich krajów i Zachodem, o ile napięcia geopolityczne nie pokrzyżują tych planów Pekinu. Ponowne otwarcie chińskiej gospodarki jest szczególnie ważne dla regionu Azji. Analiza MFW w Regional Economic Outlook for Asia and the Pacific wykazała, że każdy punkt procentowy wyższego wzrostu w Chinach zwiększa produkcję w pozostałych krajach Azji o ok. 0,3%.

Pamiętajmy jednak, że choć wzrost gospodarczy Chin, Indii i reszty azjatyckich tygrysów będzie tym roku wysoki, to wolumen eksportu najprawdopodobniej nie powróci do poziomu sprzed pandemii, gdyż jedni z głównych partnerów handlowych Chin – kraje Unii Europejskiej – znajdą się w stagnacji, co ograniczy popyt zewnętrzny. Nie pomagają również napięcia geopolityczne, które w średnim terminie mogą sprawić, że część procesów produkcyjnych zostanie przeniesiona z Chin do innych krajów o ogromnym potencjale demograficznym i niskich kosztach pracy, jak Indie. To jednakże horyzont czasowy wykraczający poza obecny rok.

MFW wskazuje, że w tym roku popyt zewnętrzny zacznie słabnąć pod ciężarem globalnego spowolnienia, lecz w 2024 r. popyt powinien się umocnić wraz z poprawą perspektyw wzrostu dla światowej gospodarki i rozluźnieniem warunków finansowych.

Zobacz także: Chiny szykują gigantyczny pakiet wsparcia dla producentów chipów

Presja inflacyjna w Azji słabnie

Inflacja w regionie azjatyckim w wielu krajach wzrosła powyżej celu banku centralnego. Nawet w Japonii, która od początku dekady zmagała się z deflacją napędzaną stagnacją aktywności gospodarczej, inflacja w grudniu wzrosła do rekordowych 4% wobec celu BOJ (Bank of Japan) na poziomie 2%. Wzrost presji inflacyjnej w ubiegłym roku wynikał z szoku cen surowców na światowych rynkach (które Azja importuje) i aprecjacji dolara amerykańskiego.

Poniższy wykres przedstawia zmianę kursów walutowych w stosunku do dolara w Azji. Widzimy, że od stycznia do października 2022 r. wszystkie azjatyckie waluty straciły na wartości w relacji do USD. Ostatnie miesiące przyniosły jednak stopniową aprecjację (głównie za sprawą wzrostu stóp procentowych azjatyckich banków centralnych), co w połączeniu ze słabnącym szokiem surowcowym obniża presję inflacyjną. Kraje azjatyckie szczyt inflacji prawdopodobnie mają już za sobą i w tym roku wskaźnik CPI wróci do celu banków centralnych.

Co ciekawe, ryzykiem dla inflacji w bieżącym roku jest otwarcie się chińskiej gospodarki. Zjawisko to może bowiem wywrzeć presję na ceny surowców energetycznych, towarów i usług. Tym samym, czynnik, który poprawi koniunkturę w Azji, może jednocześnie pogorszyć stabilność cen w tym regionie. Jak piszą analitycy MFW:

I wreszcie, odnowiona dynamika chińskiej gospodarki może wywrzeć presję na wzrost światowych cen towarów i usług, szczególnie w krajach spodziewających się odrodzenia turystyki. Oznacza to, że banki centralne powinny postępować ostrożnie, potwierdzając swoje zaangażowanie w stabilność cen. W rzeczywistości mogą być one zmuszone do dalszych podwyżek stóp, jeśli inflacja bazowa nie wykaże wyraźnych oznak powrotu do celu.

Globalne nierówności są w złym stanie! Potrzebna jest redystrybucja i predystrybucja

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker