EuropaGospodarka

Dezintegracja Unii Europejskiej byłaby bardzo kosztowna szczególnie dla krajów EŚW

Jak wynika z badania autorstwa Gabriela Felbermayra, Jasmin Gröschla, Inga Heilanda, dezintegracja Unii Europejskiej byłaby bardzo kosztowna

Jak wynika z badania autorstwa Gabriela Felbermayra, Jasminy Gröschl oraz Ingi Heiland, dezintegracja Unii Europejskiej byłaby bardzo kosztowna. Ze względu na zaprzepaszczenie integracji europejskiej, handel wewnątrzunijny spadłyby aż o około 25 proc. Przy czym, jak zaznaczają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, największymi przegranymi byłyby w takim wypadku kraje Europy Środowo-Wschodniej w tym Polska. Konsumpcja w ujęciu realnym w naszym kraju na skutek rozpadu UE obniżyłaby się w zależności od scenariusza od 5,11 do nawet 12,09 proc. 

Integracja gospodarcza w Europie postępowała w niesamowitym tempie

Europa od momentu zakończenia drugiej wojny światowej integrowała się gospodarczo w niespotykanym na żadnym innym kontynencie tempie. Najpierw w 1968 roku w ramach Unii Celnej zniesiono praktycznie wszystkie formy podatków ograniczających wymianę handlową między krajami członkowskimi (wszelkie cła oraz kontynenty taryfowe). Następnie zaś w 1993 roku zaczął funkcjonować jednolity rynek europejski gwarantujący swobodny przepływu towarów, usług, ludzi i kapitału na terytorium całej Wspólnoty. 

Zobacz także: Ponad 80% mieszkańców UE twierdzi, że nierówności dochodowe w ich kraju są duże

W następnych latach zaś utworzono strefę Schengen, tworząc tym samym liczący ponad 4 mln kilometrów kwadratowych obszar bez kontroli na granicach wewnętrznych. Ostatnim zaś tak donośnym krokiem zwiększającym integrację gospodarczą krajów UE było powołanie do życia strefy euro mającej na celu między innymi zbić do zera koszty wynikające z wahań kursów walutowych. 

Przy czym co warto zaznaczyć, Unia Europejska podejmowała działania mające nie tylko ułatwić wewnątrzunijną wymianę handlową, ale również zwiększyć obroty między krajami członkowskimi a państwami trzecimi. Aktualnie UE ma zawarte umowy o wolnym handlu między innymi z Mercosurem (organizacja ta zrzesza Brazylię, Argentynę, Urugwaj oraz Paragwaj), Wietnamem, Japonią, Singapurem oraz Meksykiem. 

Zobacz także: Rynek aplikacji mobilnych w UE został zdominowany przez Polskę

Dezintegracja Unii Europejskiej byłaby bardzo kosztowna szczególnie dla krajów EŚW

Przy czym, co warto zaznaczyć, opisane powyżej działania przyniosły dobre z punktu widzenia gospodarki rezultaty, nie tylko według zapewnień europejskich polityków. Z analizy Gabriela Felbermayra, Jasminy Gröschl oraz Ingi Heiland zatytułowanej: „Complex Europe: Quantifying the cost of disintegration” wynika, iż dzięki powołaniu do życia jednolitego rynku europejskiego koszty związane z handlem towarami spadły o 11 pkt proc., a te związane z wymianą usług aż o 28 pkt proc. To z kolei przełożyło się to na wzrost obrotów handlowych między krajami członkowskimi o 46 proc. w wypadku towarów oraz aż o 64 proc. w wypadku usług. Powołanie strefy Schengen zaś przyczyniło się, według wyliczeń badaczy, do obniżenia wspomnianych kosztów kolejno o 11 i 5 pkt proc, a strefy euro o 3 i 10 pkt proc. 

Biorąc powyższe wyliczenia pod uwagę, nie powinno dziwić, iż dezintegracja Unii Europejskiej bardzo negatywnie wpłynęłaby na wymianę handlową krajów członkowskich. Jak wynika z wyliczeń badaczy, całkowite zaprzepaszczenie wszystkich etapów integracji europejskiej, doprowadziło do istotnego statystycznie obniżenia wewnątrzunijnych obrotów handlowych ok. 25 proc. To z kolei przełożyłoby się ogromny spadek dobrobytu wśród aktualnych krajów członkowskich. Przy czym, jak donoszą analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, analizowane wydarzenie szczególnie mocno uderzyłoby gospodarczo w kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Otóż produkcja państw, które dołączyły do Unii po 2000 roku, spadłaby aż o 9,1 proc., podczas gdy krajów takich jak Francja, Niemcy czy Belgia średnio „zaledwie” o 5,4 proc. Przy czym, gdyby dezintegracji Unii Europejskiej na polu integracji handlowej towarzyszyło zaprzestanie transferów fiskalnych, spadki wyniosłyby odpowiednio 11,9 oraz 5,9 proc.

Zobacz także: Amazon uniknął wielomiliardowej kary. Gigant dogadał się z UE

Na skutek upadku UE konsumpcja w Polsce spadłaby aż o nawet 12 proc.

Ponadto rozpad UE nie wpłynąłby negatywnie jedynie na produkcję, ale również na konsumpcję. W zależności od kraju doprowadziłby on do spadku realnej konsumpcji od nawet 19 (Malta) do zaledwie ok. 4 proc. (Francja). Przy czym, jak informują analitycy PIE w wypadku Polski, która odniosła z europejskiej integracji gospodarczej znaczne korzyści (szerzej o tych kwestiach piszemy w artykule, do którego link Czytelnik znajdzie poniżej) sytuacja prezentuje się następująco:

W Polsce wskaźnik ten obniżyłby się o 5,11 proc. w ujęciu realnym, wobec 7,18 proc., gdyby zmaterializował się scenariusz pełnej dezintegracji i 12,09 proc. z uwzględnieniem transferów. 

Polska poza UE? PKB per capita Polski bez UE byłby niższy niż w Rosji i Bułgarii

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker