AmerykiChiny

Brazylia chce złapać dwie sroki za ogon. Lula odwiedza Chiny

Brazylijski prezydent chce wzmocnić relacje handlowe z Chinami. Nie zamierza jednak odcinać się od Stanów Zjednoczonych. Celem odbudowa pozycji Brazylii na arenie międzynarodowej

Brazylijski prezydent Luiz Inácio Lula da Silva, znany jako Lula, wyruszył w podróż do Chin, zabierając ze sobą wielką delegację. Lula odwiedza Chiny w nadziei na odbudowę roli Brazylii na arenie międzynarodowej. Wizyta ma wzmocnić powiązania handlowe między obydwoma krajami oraz poprawić relacje po okresie rządów poprzedniego prezydenta Bolsonaro, który stał przy boku USA. Lula, jak na razie, zdaje się chcieć złapać dwie sroki za ogon i grać w jednej drużynie zarówno ze Stanami, jak i z Chinami. Czy to wykonalne?

Lula odwiedza Chiny

We wtorek rano brazylijski prezydent znany jako Lula, wyleciał na długo oczekiwaną wizytę do Chin. Miała się ona odbyć już wcześniej, ale została przełożona z powodu zapalenia płuc, na które zachorował brazylijski lider. Lula chce odbudować relacje z partnerami, po tym jak wiele z nich pozostawało napiętych za rządów poprzednika – Jaira Bolsonaro

Bolsonaro został prezydentem w 2018 r. i zdecydowanie opowiadał się za Stanami Zjednoczonymi, w których urząd prezydenta obejmował Donald Trump, nastawiony na rywalizację z Chinami. Był to pewien zwrot w prowadzonej dotychczas polityce zagranicznej, w której Chiny odgrywały ważną rolę, zarówno na szczeblu politycznym, jak i gospodarczym. Chinom jednak zbyt mocno zależy na Brazylii, by miały się za to „obrażać”. Brazylia to kluczowy partner dla budowania chińskich wpływów w Ameryce Łacińskiej. Co za tym idzie, za rządów Luli interes w partnerstwie Chiny-Brazylia mają oba kraje. W przypadku obu jest to także interes długoterminowy i strategiczny. Brazylia eksportuje do Chin żelazo, soję czy ropę naftową. Chińczycy z kolei m.in. półprzewodniki. Eksport Brazylii do Chin wyniósł w 2022 r. prawie 90 mld dolarów, a import z Chin ponad 60 mld dolarów.

Zobacz też: W wojnie o chipy Japonia dołącza do USA. Nowe restrykcje uderzą w Chiny

Lula odwiedza Chiny, chcąc naprawić relacje i pozyskać chińskie inwestycje. Przed wylotem do Chin brazylijski prezydent udzielił wywiadu dla radia brazylijskiego, w którym powiedział: 

Będziemy wzmacniać nasze relacje z Chinami. Zaproszę Xi do odwiedzenia naszego kraju, aby pokazać mu projekty, dla których chcemy przyciągnąć chińskie inwestycje.

Jak ważne jest dla Luli partnerstwo z Chinami, pokazuje delegacja, którą zabrał ze sobą. To ponad 200 osób – kilkudziesięciu polityków i około 240 przedstawicieli ze świata biznesu. 

Zobacz też: Brazylia, czyli głód, duże nierówności oraz niski wzrost gospodarczy

Lula odwiedza Chiny, ale chce złapać dwie sroki za ogon

Lula spotka się z Xi Jinpingiem w piątek. Wcześniej będzie m.in. uczestniczył w ceremonii zaprzysiężenia Dilmy Rouseff, byłej prezydent Brazylii, na szefową Nowego Banku Rozwoju krajów BRICS, a więc Brazylii, Rosji, Indii, Chin i RPA.

Rolę, jaką Lula przypisuje dobrym relacjom z Chinami, zauważył rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin, Wang Wenbin:

Fakt, że prezydent Lula da Silva przybył z tak dużą delegacją do Chin w ramach wizyty państwowej tak szybko po wyzdrowieniu, mówi o tym, jak wysoką wagę obie strony przywiązują do tej wizyty i naszych dwustronnych stosunków.

Lula, zbliżając się do Chin, nie ma jednak zamiaru odcinać się od Stanów Zjednoczonych. Wręcz przeciwnie. Dwa miesiące temu Lula udał się na wizytę do Joe Bidena, po której padły deklaracje o budowaniu relacji między obydwoma krajami. Choć nie da się ukryć, że pomiędzy Lulą a Bidenem nie panuje podobny entuzjazm co między Bolsonaro a Trumpem, to jednak Lula ma zamiar utrzymywać przyjazne stosunki z USA. To niezbędne dla wzmocnienia roli Brazylii w świecie, na której głównie mu zależy. Rysą na relacjach mogą być jednak różne podejścia wobec Ukrainy.

Lula chce mediacji między Rosją a Ukrainą

Brazylia jak dotąd wysyła sprzeczne sygnały na temat jej stosunku wobec wojny w Ukrainie. Nie wysyła pomocy na Ukrainę, nie oskarża też żadnej ze stron za wywołanie agresję. Lula ma rozmawiać w piątek z Xi na temat tego konfliktu. Brazylia chce być swego rodzaju mediatorem i wzywa Rosję i Ukrainę, by usiadły do rozmów. Lula chciałby stworzyć grupę krajów-mediatorów. Po swojej wizycie w Chinach uda się do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Zobacz też: Linie JetSMART uruchamiają loty do Rio De Janeiro

Lula da Silva to lewicowy polityk, który rozpoczął swoją prezydenturę z początkiem 2023 r. W wyborach prezydenckich pokonał nieznacznie poprzedniego, prawicowego, prezydenta Jaira Bolsonaro, uzyskując w drugiej turze 50,9 proc. głosów. Lula ma już za sobą dwie prezydentury w latach 2003-2010. Potem był oskarżany o korupcję i został nawet skazany. Wyrok jednak unieważniono. W 2021 r. Lula ogłosił, że będzie się ubiegał o fotel prezydenta po raz trzeci.

Kandydat na prezydenta Brazylii chce stworzyć quasi strefę euro

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker