Polska

Rekordowy eksport zboża i rekordowa pomoc dla rolników

Rekordowy eksport zboża idzie w parze z rekordową pomocą dla polskich rolników. Czy polskim wytwórcom powodzi się naprawdę tak źle?

Ostatnie wydarzenia skłaniają myśli ku złej sytuacji rolników w Polsce. Mimo to notują rekordowy eksport zboża oraz mogą liczyć na naprawdę dużą pomoc państwa. Czy sytuacja rolników jest naprawdę tak zła jak się ją przedstawia?

  • Zostało już wyeksportowane 10 mln ton polskich zbóż
  • Przeznaczono 15 mld złotych, dla których rolników płynność finansowa została zagrożona przez wybuch wojny
  • Rząd wydał już 516 mln złotych na pomoc rolnikom, zajmujących się uprawą pszenicy, gryki i kukurydzy
  • Według kontroli UOKiK nie doszło do zmowy cenowej na skupach owoców

Rekordowy eksport zboża z Polski

Koniec czerwca został zamknięty z eksportem zboża o rozmiarach aż 10 mln ton. Prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski zaznacza, że kolej i porty stanęły na wysokości zadania i nie było większego problemu z eksportem produktów rolnych. Warto wspomnieć, że ten wynik zostanie jeszcze prawdopodobnie pobity, ponieważ wielu eksporterów przechowuje swoje towary, czekając na zwiększenie cen lub kolejne rządowe dopłaty.

Zobacz także: Żywność może być droższa, bo rolnicy potrzebują pomocy

Sama Agencja Rezerw Strategicznych skupiła kilkadziesiąt tysięcy ton zboża. Jedną z przyczyn była chęć pomocy rolnikom ze względu na porozumienie Komisji Europejskiej i Ukrainy o tranzycie zboża, które na tranzycie się nie skończyło. Drugim, duże zainteresowanie surowce rynków zagranicznych. Jak twierdzi Prezes Kuczmierowski wciąż pojawiają się zapytania od instytucji międzynarodowych o dodatkowy eksport zboża z Polski.

Dziś polscy eksporterzy mają raczej problem ze znalezieniem dodatkowego surowca – twierdzi Prezes RARS

Innym zadaniem RARS jest zapewnienie części zapasów w przypadku najpoważniejszych zagrożeń dla państwa. Obecna sytuacja pozwala zachować niezbędne rezerwy oraz pomagać polskim rolnictwie w dokonywaniu eksportu, czy po prostu w skupie zboża i sprzedawaniu nadwyżki na zagraniczne rynki.

Poza skupem pomoc materialna

Poza skupem zboża przez państwo, rząd uruchomił programy pomocowe dla rolników. Według słów minister rolnictwa i rozwoju wsi Roberta Telusa, Polska przeznaczyła 15 mld złotych dla rolników, których płynność finansowa została zagrożona z powodu agresji Rosji na Ukrainę. Kolejne 516 mln złotych zostało wypłacone w ramach pomocy producentom pszenicy, gryki i kukurydzy. Warto wspomnieć, że kwota może się zwiększyć, ponieważ nabór wniosków wciąż nie został zamknięty.

Zobacz także: Rosjanie ostrzelali cywilną barkę ze zbożem. Dwie osoby nie żyją

Według ministra ma to być największe wsparcie dla sektora rolniczego w historii. Warto wspomnieć, że w ubiegłych latach również było ono bardzo wysokie. Nie tylko z budżetu państwa, ale również i z Unii Europejskiej. Minister przypomina, że w latach 2015-2023 na pomoc producentom świń przeznaczono 8,3 mld.

Rząd ma dodatkowe plany, aby rozwinąć wieś i jeszcze bardziej wspomóc polskich rolników. Przede wszystkim chodzi o odbudowę przetwórstwa, wprowadzenie innowacji do rolnictwa zwiększających jego efektywność oraz poprawę bezpieczeństwa żywnościowego.

Niskie ceny w skupach. Czyżby zmowa cenowa?

W ostatnim czasie popularny stał się temat niskich cen w skupach owoców. W powszechnej opinii zaczęło funkcjonować przeświadczenie o zmowie cenowej producentów, która uderzała w interes polskich rolników. Sprawą postanowił zająć się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.

UOKiK sprawdził, jak kształtowały się ceny malin i co wpływało na ich wysokość. W tym celu odwiedził 58 skupów w województwie lubelskim oraz mazowieckim. To te regiony przodują w Polsce pod względem produkcji i skupu tych owoców. Dodatkowo jak informuje urząd, kontrole odbyły się u 5 największych zagranicznych przetwórców. Przeanalizowali cały łańcuch dystrybucji malin.

Okazało się, że do zmowy cenowej nie doszło. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zaznacza, że wyniki dotychczasowych analiz nie dają podstaw do twierdzenia, że trudna sytuacja producentów malin w bieżącym sezonie jest wynikiem zmowy lub wykorzystania przewagi kontraktowej przy skupie.

Zobacz także: Susza w Polsce nadchodzi? To lato nie przyniesie zbyt wielu opadów

Bardzo istotne jest to, że międzynarodowe korporacje posiadają miejsca przetwórstwa w różnych państwa. Pozwala to im w każdym sezonie wybierać rynek, z którego zakup owoców przyniesie im największy zysk. Ważny jest również wzrost cen malin w poprzednich latach, który przełożył się następnie na końcowe ceny przerobionych produktów. Wyższa cena z kolei doprowadziła do spadku popytu na te produkty.

Wygląda na to, że zła sytuacja w skupach jest wynikiem działań rynkowych, które mają swoją genezę w latach poprzednich. Jednak zgodnie z pierwszą częścią artykułu możemy się spodziewać, że rząd niedługo postanowi pomóc rolnikom.

Polskie rolnictwo trzeba zaorać, a następnie posypać solą [FELIETON]

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker