ChinyGospodarkaKomentarze I Analizy

Kradzione tuczy i to bardzo! Chińska kampania antykorupcyjna odchudziła biurokratów

Na przełomie 2012 i 2013 roku Xi Jinping wypowiedział wojnę, powszechnej w Chinach korupcji. Zgodnie z nowym badaniem kampania antykorupcyjna doprowadziła do spadku występowania nadwagi wśród tamtejszych urzędników

Jak wynika z badania trójki ekonomistów, korupcja w Chinach okazała się szkodliwa nie tylko dla funkcjonowania państwa, ale również dla samych biurokratów. Dzięki kampanii antykorupcyjnej rozpoczętej przez Xi Jinpinga częstotliwość występowania nadwagi wśród pracowników sektora publicznego spadła aż o ponad 11 proc.  

  • Korupcja w Chinach była nie tylko powszechna, ale również bardzo wystawna. Urzędnicy często za państwowe pieniądze organizowali suto zakrapiane alkoholem bankiety z drogim jedzeniem. 
  • Na początku drugiej dekady XXI wieku nowy sekretarz Komunistycznej Partii Chin postanowił to zmienić. W 2012 roku Xi Jinping rozpoczął najdłuższą i największą w historii państwa kampanię antykorupcyjną. 
  • Zgodnie z ustaleniami badaczy, przyniosła ona nieoczekiwane rezultaty. Chińscy biurokraci zaczęli lepiej się odżywiać, mniej pić oraz więcej się ruszać, w wyniku czego wielu z nich przestało mieć nadwagę. 

Korupcja w Chinach była powszechna

Korupcja w Chinach przed 2013 rokiem była powszechnym zjawiskiem. We wspominanym roku Państwo Środka uplasowało się na 80. na 177. możliwych pozycji w rankingu Corruption Perceptions Index. Dla porównania Polska zajęła wtedy 38. miejsce. Z kolei w badaniu ankietowym National Survey przeprowadzonym przez Pew Research Center w 2013 roku, w ramach którego pytano się mieszkańców Chin o największe obawy, analizowane zjawisko zajęło drugie miejsce. Tym samym korupcja w Chinach wzbudzała większa obawy wśród mieszkańców kraju niż na przykład gwałtownie rosnące nierówności, które niedawno przebiły poziomy notowane w Stanach Zjednoczonych, czy zanieczyszczenie powietrza, które w latach 2012-2013, jak widać na poniższym wykresie, było odpowiedzialne za niemal co piąty zgon odnotowany w Państwie Środka.

Zobacz także: Chińczycy nie będą bogaci. Cud gospodarczy właśnie się kończy

Chińscy biurokraci potrafią się bawić za państwowe!

Jednakże z perspektywy niniejszego artykułu, większe znaczenia ma bardzo wystawny charakter korupcji w Chinach. Jak donoszą badacze, biurokraci nawiązywali relacje z przedsiębiorcami oraz innymi wyższymi rangą urzędnikami przede wszystkim w ramach tak zwanych jiuxi (oficjalnych bankietów alkoholowych). Te nierzadko organizowane z publicznych pieniędzy imprezy, cechowały się wręcz niezwykłym poziomem ekstrawagancji. Często serwowano na nich drogie i przy okazji bardzo kaloryczne potrawy, takie jak na przykład świeże uchowce (rodzaj morskich ślimaków), płetwy rekina czy ogórki morskie (są to morskie bezkręgowce, które, jak można zobaczyć na poniższym obrazku, kształtem przypominają ogórki stąd też ich nazwa). 

Ogórki morskie
Ogórki morskie. Źródło: Pixabay

Do tego, uczestnicy bankietów mogą (a raczej muszą, o czym za chwilę) częstować się wysokiej klasy trunkami nierzadko kosztującymi bajońskie sumy. Szczególnie popularne są mocniejsze od wódki (zawartość alkoholu etylowego przekracza 50 proc.), ale konsystencją i kolorem ją przypominające baijiu (dosłownie po polsku termin ten oznacza „biały spirytus”). Biorąc to pod uwagę, nie powinno dziwić, że zgodnie z informacjami przytoczonymi przez ekonomistów, w samym 2012 roku na oficjalne bankiety i przyjęcia w Państwie Środka wydano ok. 300 mld juanów (aktualnie taką sumę można wymienić na ponad 165 mld złotych).

Przy czym organizując jiuxi Chińczycy wzięli sobie do serca nie tylko polskie powiedzenie: „zastaw się, a postaw się”, ale również ichniejsze przysłowie: „Dobrzy przyjaciele sięgają dna, podczas gdy zwykli przyjaciele biorą tylko łyk” (Good friends bottom up while ordinary friends just take a sip). Picie alkoholu w znacznych ilościach na oficjalnych bankietach miało za zadanie nie tylko ułatwić nawiązywanie kontaktów, znajomości i tak dalej, ale również niejako zamanifestować pozostałym gościom zaufanie i przyjaźń wobec nich. Z tego powodu, jeżeli uczestnicy takich bankietów chcieli nawiązać znajomości, nie mogli wylewać za kołnierz.

Zobacz także: Wojna handlowa z Chinami jest możliwa. UE szykuje się do starcia

Xi Jinping postanowił położyć kres korupcji w Chinach

Korupcja w Chinach miała się bardzo dobrze, a oficjalne bankiety były niemal powszechnym zjawiskiem, aż do władzy nie doszedł Xi Jinping. W niecały miesiąc od zostania sekretarzem generalnym Komunistycznej Partii Chin (KPCh) wprowadził on w życie mające skończyć z przepychem wśród urzędników „Ośmiopunktowe Rozporządzenie”, które rozpoczęło największą i najdłuższą kampanią antykorupcyjną w historii Państwa Środka. Dokument ten zawierał jasne wytyczne dotyczące tego, jakie życie powinni prowadzić urzędnicy. Jak donoszą ekonomiści, jeden z punktów stanowił na przykład, iż:

Podczas oficjalnych wizyt nie powinno być banerów powitalnych, czerwonego dywanu, aranżacji kwiatowych ani wielkich przyjęć dla urzędników. 

Jeszcze w grudniu tego samego roku zabroniono spożywania alkoholu w tamtejszym wojsku, Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, które podobnie jak jiuxi było powszechną praktyką. Następnie pod koniec stycznia 2013 roku opublikowano zbiór zakazów dla biurokratów, zabraniających między innymi organizowania klasycznych, mocno zakrapianych alkoholem bankietów. Przy czym, co należy podkreślić, prawo to było egzekwowane. Łącznie, jak informują badacze, w ramach kampanii ukarano 2,9 mln pracowników sektora publicznego, w tym setki wysoko postawionych urzędników oraz oficerów wojskowych. Z tego powodu można przypuszczać, że działania Xi Jinpinga faktycznie odstraszyły wielu urzędników od korupcji, przynajmniej tej mocno wystawnej. 

Zobacz także: WHO are you? Czyli jak Chińczycy pociągają za sznurki w WHO

Niemal 40 proc. chińskich urzędników cierpiało na nadwagę lub otyłość

Xun Li, Wensi Pan oraz Gang Xu w swoim artykule zatytułowanym „A „leaner” government? The effect of China’s anti-corruption campaign on the body weight and health of public sector employees” postanowili sprawdzić, czy walka z korupcją wpłynęła na stan zdrowia chińskich biurokratów w latach 2010-2018. Co warto zaznaczyć, przed kampanią, urzędnicy z Państwa Środka znacznie częściej cierpieli na między innymi hemoroidy, stłuszczenie wątroby, nadciśnienie, dyslipidemię, hiperglikemię. Przy czym, jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, prawdziwą zmorą wśród nich była nadwaga i otyłość.

W próbce badaczy średnio ok. 27 proc. osób zatrudnionych poza sektorem publicznym cierpiało na jedną z tych dwóch przypadłości, podczas gdy wśród biurokratów odsetek ten wyniósł niemal 36 proc. Co nawet bardziej intrygujące, zgodnie z ustaleniami ekonomistów, im wyżej urzędnik był w hierarchii, tym bardziej było prawdopodobne, że będzie miał jedną z wcześniej wymienionych przypadłości. Z kolei wyższy dochód, czy lepsza pozycja społeczna zazwyczaj przekładają się na większą oczekiwaną długość życia. 

Chińscy biurokraci cierpieli na nadwagę
Źróło: Xun Li, Wensi Pan, Gang Xu, “A “leaner” government? The effect of China’s anti-corruption campaign on the body weight and health of public sector employees”

Dane i metody, czyli jak przeprowadzono badanie

W celu rozstrzygnięcia analizowanej kwestii ekonomiści postanowili skorzystać z przeprowadzanego co dwa lata badania zatytułowanego China Family Panel Studies (CFPS). W jego ramach przeprowadza się ankietę na reprezentatywnej w skali całego państwa grupie Chińczyków. Oprócz pytań o wiek, dochód, zawód znajdują się również pytania bezpośrednio dotyczące zdrowia. Respondenci muszą na przykład odpowiedzieć na to, czy w ciągu ostatniego miesiąca zdarzyło się im pić alkohol więcej niż trzy raz w ciągu jednego tygodnia oraz ile minut w ostatnim tygodniu spędzili na uprawianiu ćwiczeń. Dodatkowo ludzie biorący udział w badaniu, musieli również podać swój wzrost i wagę, dzięki czemu badacze byli w stanie wyliczyć dla nich wskaźnik BMI (iloraz wagi wyrażonej w kilogramach oraz podniesionego do drugiej potęgi wzrostu wyrażonego w metrach). Ten dla osób z prawidłową masą ciała przyjmuje wartości od 18,5 do 25. W przypadku osób z nadwagą osiąga on wartości z przedziału 25-30. Z kolei BMI ludzi cierpiących na otyłość przekracza 30. 

Dane dotyczące chińskich urzędników
Źróło: Xun Li, Wensi Pan, Gang Xu, “A “leaner” government? The effect of China’s anti-corruption campaign on the body weight and health of public sector employees”

Zobacz także: Korupcja w Polsce wzrosła pod rządami PiS!

Niestety, dla trójki ekonomistów, mieszkańcom Państwa Środka nie zadano pytania o to, jak często ci jedzą poza domem. Na nasze szczęście istnieją inne dane, które pozwalają pośrednio ocenić, czy kampania wpłynęła pozytywnie na sposób odżywiania chińskich urzędników (często spożywanie poza domem np. w przypadku dzieci jest mocno skorelowane z późniejszym, wyższym prawdopodobieństwem posiadaniem nadwagi, otyłości). Giełdowe spółki, w tym te państwowe, muszą publikować informacje o swoich przychodach i wydatkach, w tym również tych przeznaczonych na bardzo drogie, pijackie bankiety. W przypadku chińskich przedsiębiorstw te nierzadko ogromne wydatki były klasyfikowane jako „wydatki na rozrywkę” oraz „wydatki na posiłki”. Badacze, aby ustalić, jak często biurokraci konsumowali nierzadko wysoko kaloryczne jedzenie poza domem, postanowili zsumować te dwie pozycje. 

Po zebraniu zaś tych wszystkich danych ekonomiści przeszli do obliczeń. W celu ustalenia, czy to na pewno walka z korupcją w Chinach wpłynęła na stan zdrowia biurokratów, a nie inne zmiany, które miały miejsce w podobnym czasie, zestawiano dane o pracownikach sektora publicznego z informacjami dotyczącymi pozostałych zatrudnionych. Przy czym, aby wykluczyć możliwość wystąpienia błędu selekcji (w końcu możliwe, że z jakiś określonych przyczyn np. osoby, które mają tendencje do niezdrowego odżywiania się, same częściej wybierają pracę dla państwa, niż sektora prywatnego) oraz innych błędów poznawczych badacze przeprowadzili dodatkowe testy. Przy czym te potwierdziły przytoczone w następnych akapitach ustalenia, więc pozwolę sobie nie przytaczać ich w tym tekście. 

Korupcja w Chinach szkodziła zdrowemu trybowi życia biurokratów

Po pierwsze kampania sprawiła, że urzędnicy zaczęli mniej pić. Po wprowadzeniu serii zakazów na przełomie 2012 i 2013 roku prawdopodobieństwo, że biurokracie będzie zdarzało się pić alkohol ponad trzy razy w tygodniu, spadło w istotny statystycznie sposób aż o 21 proc. Podobnie stało się w przypadku jedzenia poza domem. Uśredniona wielkość środków przeznaczanych przez giełdowe, publiczne przedsiębiorstwa na rozrywkę i jedzenie w zestawieniu z analogicznymi wydatkami prywatnych firm zauważalnie się zmniejszyły. Czas zaoszczędzony na pijackich bankietach urzędnicy postanowili przeznaczyć między innymi na aktywność fizyczną. Średnio kampania Xi Jinpinga doprowadziła do podniesienia ilości czasu, jaki pracownicy sektora publicznego w tygodniu przeznaczają na uprawienie ćwiczeń o ok. 30 minut. Wbrew temu, co może się wydawać, jest to znaczący wzrost. Zanim korupcja w Chinach znalazła adwersarza w postaci sekretarza KPCh, przeciętnie w ciągu tygodnia biurokrata, ćwicząc, spędzał zaledwie 41 minut. 

Korupcja w Chinach spadła. Okazało się, że kradzione jednak tuczy
Źróło: Xun Li, Wensi Pan, Gang Xu, “A “leaner” government? The effect of China’s anti-corruption campaign on the body weight and health of public sector employees”

Zobacz także: Zarząd Kanału Sueskiego przedstawił nowe działania antykorupcyjne

Czy w takim razie udało się zmniejszyć częstość nadwagi lub otyłości wśród pracowników sektora publicznego? Jak widać na zamieszczonym powyższej wykresach, po rozpoczęciu kampanii antykorupcyjnej w przypadku biurokratów z nadwagą (BMI od 25 do 30)  znacznie częściej niż w przypadku pozostałych zatrudnionych obserwowano powrót do prawidłowej masy ciała. Co więcej, zgodnie z wyliczeniami badaczy, działania Xi Jinpinga doprowadziły do istotnego statystycznie zmniejszenia przeciętnego BMI wśród chińskich urzędników o ok. 0,22 kg na metr kwadratowy. Z kolei częstość występowania nadwagi wśród analizowanej grupy osób  spadła o 2,9 pkt proc., co biorąc średnią sprzed kampanii, oznacza zmniejszenie częstości występowania nadwagi o ponad 11,6 proc. 

Na samym końcu ekonomiści postanowili sprawdzić, czy analizowana zmiana wpłynęła na efektywność pracy urzędników. W tym celu skorzystali z wcześniej wspomnianego badania CFPS, w ramach którego pytano się obywateli o jakoś funkcjonowania lokalnej administracji. Jak się okazało im bardziej, na skutek działań KPCh spadał wskaźnik BMI wśród lokalnych urzędników, tym mocniej po kampanii rosło zaufanie do urzędników oraz spadała liczba skarg respondentów na niesprawiedliwe potraktowanie przez biurokratów. Przy czym wynik ten bynajmniej nie powinien zaskakiwać. Istnieją badania, które dowodzą, że na przykład utrata wagi w przypadku osób otyłych lub z nadwagą wiąże się z poprawą zdolności poznawczych. 

Grubsi politycy to skorumpowani politycy

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker