GospodarkaPolska

Ożywienie w polskim przemyśle przyspiesza. Stagnacja to przeszłość

Coraz więcej branż przemysłowych odnotowuje wzrosty produkcji

Maraton publikacji danych z polskiej gospodarki za luty rozpoczęto od pozytywnych zaskoczeń. Produkcja przemysłowa w Polsce wzrosła w ubiegłym miesiącu o 3,3% r/r wobec oczekiwań rynku na poziomie 2,6%. Lepsze dane od prognoz to w dużym stopniu efekt rewizji ze stycznia, gdy produkcja zwiększyła się nie o 1,6%, jak wskazywały pierwotne szacunki, a o 2,9%. Wydźwięk danych jest następujący: ożywienie gospodarcze lekko przyspiesza, ale wciąż jest powolne. Niemniej, stagnację mamy już za sobą. 

Polska gospodarka powoli mija okres stagnacji. Przypomnijmy, że w 2023 roku PKB wzrósł zaledwie o 0,2%, produkcja przemysłowa skurczyła się o 2,1% r/r. Nie licząc pandemii, koniunktura gospodarcza była najsłabsza od 1991 roku, gdy w wyniku turbulencji związanych z procesem transformacji ustrojowej, PKB tąpnął aż o 7%. Rekordowy cykl podwyżek, inflacyjny szok i słabość naszych głównych partnerów handlowych (Niemiec i Czech) to główne przyczyny stagnacji. Ale dołek mija, z tymże dość mozolnie.

W lutym, opisując dane za styczeń pisaliśmy na naszym portalu, że jesteśmy w fazie umiarkowanego ożywienia, ale z czasem dynamiki koniunktury gospodarczej powinny wędrować coraz wyżej pod wpływem i) przyspieszającego popytu krajowego, ii) odradzania się europejskiego przemysłu, który stanowi ważny rynek zbytu dla naszych producentów. Tak się dzieje. Według danych GUS, produkcja przemysłowa wzrosła w lutym o 3,3% r/r wobec prognozy wynoszącej 2,6%. Pozytywne zaskoczenie jest w dużym stopniu pochodną rewizji danych za styczeń, gdy produkcja ostatecznie wzrosła o 2,9%, a nie 1,6%. Warto podkreślić, że jeszcze pod koniec ub. roku nasz przemysł znajdował się w recesji.

Zobacz też: Warszawa zlikwiduje ważny przejazd! Czym chcą go zastąpić?

W przetwórstwie przemysłowych (tam, gdzie produkuje się dobra kapitałowe) produkcja zwiększyła się o 3,8% r/r w lutym. Z kolei w ujęciu m/m aż o 1,5%. Gdy wyczyścimy dane z wahań sezonowych i uśrednimy je dla trzech miesięcy, dobrze widać tempo ożywienia w przemyśle, które jest powolne, ale przyspiesza. Polski przemysł wychodzi ze stagnacji. Cieszy fakt, że rośnie liczba branż, w których produkcja jest dodatnia. W styczniu, tylko w czterech działach przemysłowych (w produkcji samochodów, wyrobów tytoniowych i urządzeń elektrycznych oraz naprawie i konserwacji maszyn) roczna dynamika produkcji była dodatnia. Natomiast w lutym takich branż było już sześć, m.in. produkcja chemii. Krótko mówiąc, ożywienie przybiera coraz szerszy rozmiar.

Zobacz też: Inflacja bazowa szybko spada. Fala inflacyjna przeminęła

Patrząc na strukturę branżową ożywienia w polskim przemyśle można wysunąć kilka hipotez odnośnie do źródeł lepszych wyników. Utrzymująca się drugi miesiąc z rzędu wysoka dynamika produkcji motoryzacyjnej (ok. 15% r/r) wynika zapewne z poprawy koniunktury w Czechach i Niemczech. Duży boom w naprawach, konserwacjach i instalowaniu maszyn i urządzeń to może być efekt rekordowych wydatków na obronność. Natomiast przyczyn w odwracających się spadkach w produkcji chemikaliów i mebli można szukać w ożywieniu wydatków konsumpcyjnych gospodarstw domowych. Z czasem, te pozytywne efekty powinny się nasilać, co będzie oddziaływało na polski przemysł jak „czerwona płachta na byka”.

Konsumpcja w Japonii odbije po 30 latach? Bank centralny: po moim trupie

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker