Motoryzacja

Liczba ofiar na polskich drogach, dzięki koronawirusowi, zmalała

Epidemia koronawirusa stanowi duże obciążenie dla polskiego systemy ochrony zdrowia, a wiele wskazuje na to, że szczyt zachorowań i największe oblężenie szpitali jeszcze przed nami. Tymczasem w Polsce w ubiegłym roku rannych w wypadkach było ponad 35 000 osób, a kolejnych 2900 zginęło. Volvo jako polski oddział marki, która jest kojarzona z bezpieczeństwem, gorąco apeluje do kierowców, by w tych szczególnych dniach jeździli zgodnie z przepisami i dużo ostrożniej niż dotąd. I z jednocześnie informują, że liczba ofiar na polskich drogach już zaczęła spadać.

Liczba ofiar na polskich drogach w ostatnich latach nieustatnnie rosła

Po wielu latach sukcesywnej poprawy bezpieczeństwa w tym zakresie, od trzech lat ponownie zaczął wzrastać bilans wypadków ze skutkiem śmiertelnym. W 2017 roku na polskich drogach zginęło 2831 osób, w 2018 liczba zabitych wyniosła 2862, a w ubiegłym roku mieliśmy już 2909 ofiar (źródło statystyka.policja.pl). Styczeń bieżącego roku nie zaczął się dobrze. W wypadkach zginęły 164 osoby, czyli o 3 więcej niż w styczniu ubiegłego roku. Należy przy tym pamiętać, że liczba ofiar nie rozkłada się równomiernie pomiędzy poszczególne miesiące. Na drogach najniebezpieczniej robi się w wakacje oraz w wczesną jesienią (wrzesień, październik). Nietrzeźwi kierowcy powodują średnio co dziesiąty wypadek śmiertelny. Znacznie więcej osób zabijają trzeźwi kierowcy, którzy nie ustąpili pierwszeństwa przejazdu oraz tacy, którzy przekroczyli prędkość. To właśnie te dwie kategorie wypadków są najbardziej brzemienne w skutkach. Najczęściej krwawych.

Zobacz także: Polskie drogi należą do najbardziej niebezpiecznych w Europie

Jesteśmy w ogonie Europy

Pod względem liczby wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym, Polska od lat okupuje sam dół tabeli. Razem z nami to mało szlachetne grono uzupełniają: Łotwa, Chorwacja, Rumunia i Bułgaria. Naturalnie w tych statystykach bierze się pod uwagę proporcję liczby wypadków do liczby ludności. Trzeba przy tym zauważyć, że Polska ma obecnie całkiem przyzwoitą sieć dróg ekspresowych i autostrad, jeśli porównamy ją z innymi krajami UE o statystykach drogowych tak słabych jak nasze. Policjanci KGP alarmują, że ponownie zaczęła wzrastać liczba odebranych praw jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. Aplikacje ostrzegające o kontrolach drogowych biją u nas rekordy popularności i wyparły popularne wcześniej CB radia. Oczywiście tych aplikacji można też używać do przepisowej jazdy, ale statystyki wypadków nie pozostawiają złudzeń, z której funkcjonalności częściej korzystają nasi rodacy. Nadziei jednak nigdy nie wolno tracić.

Liczba ofiar na polskich drogach, dzięki koronawirusowi, zmalała

Jak na ironię, uciążliwa epidemia koronawirusa w Polsce ma realną szansę obniżyć liczbę ofiar wypadków drogowych. Na bazie wstępnych statystyk publikowanych przez Biuro Ruchu Drogowego KGP, od 1 stycznia do 18 marca 2020 roku zginęło na polskich drogach o 41 osób mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W lutym 2020 mieliśmy o 27 ofiar mniej niż w lutym 2019, mimo, że był to rok przestępny. Po osiemnastu dniach marca mamy na drogach mniej o 17 ofiar w porównaniu do analogicznego okresu poprzeniego roku. Można się spodziewać, że zachęty władz do pozostania w domu wpłynęły na obniżenie ruchu na drogach. Swoją cegiełkę dołoży też ograniczenie przekraczania granic przez pojazdy osobowe. Ale warto dodać jeszcze jeden element…

Zobacz także: Nowa brytyjska technologia pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo na torach

Zwolnijmy po to, by nie trafić do szpitala

Trudno wyobrazić sobie gorszy moment na trafienie do szpitala niż podczas epidemii koronawirusa. Po pierwsze część placówek została zamieniona w szpitale zakaźne. Po drugie system polskiej ochrony zdrowia jest poważnie obciążony obecną sytuacją, która nadal szybko się rozwija. Odwoływane są zabiegi planowe, a placówki medyczne przyjmują na oddział tylko pacjentów wymagających natychmiastowej i pilnej hospitalizacji. Liczba zakażonych szybko rośnie. Lekarze, pielęgniarki, leki czy zasoby krwi są teraz na wagę złota. Nie na wszystkie okoliczności zdarzeń drogowych mamy wpływ, ale warto wyeliminować zbędny pośpiech i zwykłą brawurę. W Niemczech niektóre środowiska postulują, by zmniejszyć dopuszczalną prędkość na czas walki z koronawirusem. Dla nas dużym postępem będzie jazda w ramach obowiązujących limitów prędkości. Jako Polacy pokazaliśmy bardzo poważne i zdyscyplinowane podejście do zaleceń mających na celu spowolnienie rozprzestrzeniania się epidemii. Może czas rozszerzyć te odpowiedzialne zachowania na inne obszary naszego życia?

Jeszcze raz gorąco apelujemy do wszystkich kierowców, aby uspokoić swój styl jazdy i zarażać innych. Spokojem. Wszyscy go teraz potrzebujemy.

Uwaga dotycząca danych: statystyki śmiertelnych wypadków drogowych w Polsce zostały przytoczone w oparciu o informacje dzienne publikowane na stronie policja.pl. Mogą się one nieznacznie różnić od danych publikowanych w ujęciu rocznym.

Volvo Polska

Bezpieczeństwo na polskich drogach wciąż wymaga poprawy

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker