Polacy wyjeżdżają z Norwegii! Polska coraz lepszym miejscem do życia?
Pod koniec grudnia norweskie media zwróciły uwagę na fakt, że Polacy wyjeżdżają z Norwegii coraz częściej. Początkowo wskazywano, że powodem powrotów Polaków są wzrost płac w Polsce oraz spadek wartości korony. Jednak szef Solidariet (Polski związek zawodowy w Norwegii) Artur Kubik zwraca uwagę na więcej czynników m.in. poprawa jakości życia w Polsce oraz spadek bezrobocia.
Polacy wyjeżdżają z Norwegii. Ten trend zauważalny jest od pięciu lat
Jak zauważa socjolog, prawnik oraz przewodniczący Solidariet Artur Kubik Polacy od dłuższego czasu coraz chętniej wracają z Norwegii do ojczyzny:
Decyzje o wyjeździe z Norwegii nie są łatwe i ludzie podejmują indywidualnie. Jednak rzeczywiście od pięciu lat ruch powrotny jest bardziej zauważalny, a wpływ na to może mieć jeszcze pandemia
Oczywiście nie można mówić jeszcze o opuszczaniu masowym, jednak coraz częściej Polacy decydują się na taki krok. Artur Kubik wskazuje uwagę na fakt, że bilans migracyjny na linii Polska-Norwegia jeszcze kilka lat temu był zdecydowanie na korzyść Norwegii. Jednak w ostatnim czasie jest na zero, co potwierdza nasilającą się tendencję powrotu Polaków do rodzimego kraju.
Zobacz także: Szwecja blokuje kryptowaluty, w czym wspiera ją Norwegia
Dlaczego Polacy coraz częściej wyjeżdżają z Norwegii?
Czynników wpływających na powroty Polaków z Norwegii jest wiele. Początkowo wymieniano głównie wzrost płac w Polsce oraz coraz większy spadek wartości korony. Czynników jest jednak zdecydowanie więcej. Niektóre są jednak pochodną tych wymienionych wyżej. Po pierwsze naród norweski jest społeczeństwem zamkniętym. Norwegowie nie są zbyt otwarci na drugiego człowieka i trudno jest wchodzić z nimi w jakieś bliższe znajomości. Zdecydowanie odstają w tym aspekcie od Włochów czy Amerykanów. To sprawia trudności w zaaklimatyzowaniu się w tym kraju.
Zobacz także: Norwegia – czy tylko ropą stoi?
Artur Kubik wskazuje również na wysokie ceny w Norwegii. Jego zdaniem osoby przyjeżdżające do pracy w Norwegii są kuszone przez stosunkowo wyższe pensje. Jednak często nie biorą one pod uwagę proporcjonalnie wyższych kosztów utrzymania. Istotnym czynnikiem jest również coraz mniejsza dywergencja (rozbieżność) pomiędzy Polską i Norwegią w aspekcie poziomu jakości życia. Bezrobocie w Polsce w ostatnich latach jest na niskim poziomie i obecnie mamy do czynienia z rynkiem pracownika, a nie pracodawcy. Ponadto [jak wskazuje Kubik] niektórzy Polacy są rozczarowani rajem socjalnym w Norwegii. W szczególności emerytura w niektórych przypadkach jest niewiele większa od tej z ZUS. Z kolei Polska staje się krajem coraz bardziej prosocjalnym w wyniku wzrostu znaczenia świadczeń rodzinnych.
Zobacz także: Ostatni samochód spalinowy w Norwegii zostanie sprzedany w kwietniu 2022?
Problemem jest również dyskryminacja
Ostatnim czynnikiem spośród tych wymienionych przez szefa Solidariet to dyskryminacja. Po pierwsze zdaniem Kubika cudzoziemcy często są dyskryminowani w kontekście praw do zasiłków. Jednym z przykładów potwierdzających ową tezę jest ostatnia interwencja związku zawodowego Solidariet, którą opisuje Artur Kubik:
Mieliśmy sprawę zasiłku dla bezrobotnych w przypadku dwóch naszych członków: Norweżki i Polaka, pracujących jako kelnerzy w tym samym miejscu. Wniosek w przypadku kobiety został rozpatrzony w ciągu kilku dni, a Polak czekał kilka miesięcy
Kolejnym przykładem dyskryminacji jest nierówne traktowanie cudzoziemców, w tym Polaków w miejscu pracy. Pracodawcy w Norwegii oczekują, że Polacy pracować będą więcej, aniżeli Norwegowie przy jednocześnie niższych pensjach. Dodatkowo trudniej jest awansować na wyższy szczebel kariery zawodowej. Z tym problemem zmagają się m.in. lekarze, którzy posiadając odpowiednie kompetencje oraz doświadczenie awansują rzadziej, aniżeli lekarze norwescy.
Zobacz także: Przedsiębiorczość Polaków słabnie. Coraz mniej osób chce założyć firmę
