GospodarkaPolska

Kryzys dotyka najbardziej usługi i budownictwo – Wskaźnik MIK za listopad

Kryzys dotyka nas wszystkich z różną siłą. Niestety według PIE to dopiero początek i musimy przygotować się na trudniejsze czasy

Kryzys gospodarczy staje się faktem. Polacy ograniczają konsumpcję, a także spada produkcja. Oczywiście różne sektory gospodarki odczuwają obecną sytuację w odmienny sposób. Wydaje się, że kryzys dotyka najbardziej usługi oraz budownictwo. Miesięczny Indeks Koniunkturalny pokazuje, jakie nastroje panują w poszczególnych branżach.

To, że kryzys dotyka nas wszystkich widać w odczytach MIK

Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego razem z BGK opracowali Miesięczny Indeks Koniunktury, badający nastroje wśród polskich przedsiębiorstw. Niestety wskaźnik ponownie się pogorszył i już czwarty miesiąc z rzędu utrzymuje się poniżej 100 pkt, czyli poziomu neutralnego, który jest granicą między pozytywnymi a negatywnymi nastrojami.

W listopadzie MIK osiągnął poziom 89,7 pkt, czyli o 3,3 pkt mniej niż w lutym tego roku, kiedy odnotowano najniższy dotychczasowy wynik. Spowodowane to było agresją Rosji na Ukrainę.

Zobacz także: Realne płace spadają, a konsumpcja i produkcja hamują! Gospodarka Polski w fazie kryzysu

W tym miesiącu z siedmiu badanych aż sześć komponentów MIK przyczyniło się do negatywnego wyniku. Dokładnie chodzi o wartość sprzedaży, nowe zamówienia, zatrudnienie, moce produkcyjne, inwestycje i płynność finansową. Wszystkie wymienione składowe osiągnęły wynik poniżej 100 pkt. Jedynie wynagrodzenia uzyskały pozytywny pułap 117,1 pkt.

Oczywiście poszczególne branże różniły się pod względem nastrojów w gospodarce. Według PIE w listopadzie u większości jeszcze bardziej się one pogorszyły. Najbardziej widoczne było to w usługach oraz budownictwie, gdzie MIK wyniósł kolejno 79,1 pkt oraz 85 pkt.

Zobacz także: Idzie kryzys? Amazon wstrzymuje rekrutację pracowników

Kryzys dotyka najbardziej sektor usług i budownictwa

Kryzys dotyka najbardziej sektor usług i budownictwa

Dosłownie we wszystkich branżach wartość sprzedaży oraz liczba nowych zamówień były składowymi, które uplasowały się poniżej poziomu 100 pkt. Jednoznacznie świadczy to o tym, że większość firm skarży się na spadek liczby zamówień, co wpływa na ogólną wartość sprzedaży. Te komponenty MIK są dowodem na złą sytuację w sektorach usług i budownictwa. To właśnie tam odnotowano ich najniższe wyniki. W usługach dla sprzedaży było to 64,1 pkt, a dla liczby zamówień 66,2 pkt. Natomiast dla budownictwa 73,8 pkt oraz 69,4 pkt.

Najlepsze wyniki odnotowano w produkcji, gdzie wartość sprzedaży wyniosła 94,2 pkt, niestety wciąż poniżej progu neutralnego, a liczba zamówień zdobyła 79,4 pkt. Względnie dobrze poradził sobie również handel, osiągnął on 89,3 pkt oraz 74,1 pkt. Niektóre przedsiębiorstwa dysponują wolnymi mocami produkcyjnymi. Tutaj ponownie pojawia się branża produkcyjna. Jednak oczywiście są wyjątki i branża TSL oraz handel twierdzą, że w ich przypadku przydałoby się je zwiększyć.

Kryzys dotyka coraz więcej branż

Warto zaznaczyć, że w TSL, produkcji oraz handlu planuje się rekrutacje. Niestety odwrotnie sytuacja wygląda w budownictwie i usługach, gdzie wskaźnik jest szczególnie niski i wynosi 80,8 pkt. Jednak jest również pozytywna kwestia. We wszystkich branżach wartości MIK dla wynagrodzeń są powyżej poziomu neutralnego. Oznacza to, że firmy w większości planują podwyżki. Jak podaje PIE, wynika to głównie z presji płacowej ze strony pracowników spowodowanej inflacją (Więcej: Październikowa inflacja w Europie. Znowu wyprzedzamy Czechów).

Zobacz także: Według PIE Polska jest odporna na kryzys paliwowy. A diesel po 8 PLN…

Jednakże ten stan rzeczy może się wkrótce zmienić, ponieważ w większości branż komponent płynności finansowej znalazł się poniżej poziomu 100 pkt. Oznacza to po prostu, że niewiele firm posiada środki pozwalające im funkcjonować powyżej trzech miesięcy. Jedynie w handlu płynność jest na pozytywnym poziomie i wynosi 108,8 pkt. Dla porównania w usługach to jedynie 76,2 pkt.

Przez coraz gorszą sytuację finansową firmy są mniej skłonne do inwestowania. Jeżeli chodzi o naszą gospodarkę, to komponent inwestycji jedynie w branży produkcji uzyskał poziom powyżej 100 pkt, gdzie wyniósł aż 138,2 pkt. W innych branżach było znacznie gorzej. Najniższe odczyty i w tym przypadku należą do handlu, który uzyskał 43 pkt oraz budownictwa z 59,8 pkt.

PIE sytuacje komentuje następująco:

Dwa sektory, w których w listopadzie szczególnie widoczne jest pogorszenie sytuacji to usługi i budownictwo. Negatywne nastroje w usługach są konsekwencją rosnących kosztów firm przy równocześnie zmniejszającej się dynamice popytu, wynikającej z pogarszającej się sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych. Także w budownictwie na negatywną ocenę koniunktury wpływają rosnące ceny energii i paliw, materiałów i surowców, jak również niepewność co do przyszłego popytu na lokale wobec trudniejszego dostępu konsumentów do kredytów mieszkaniowych.

Wielka Brytania w kryzysie. Czy to skłoni Polaków do powrotu?

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Dawid Błaszkiewicz

Politolog, historyk oraz dziennikarz ekonomiczny. Członek Polskiej Sieci Ekonomii oraz Prezes Stowarzyszenia Racja. Głównym obszarem zainteresowań jest makroekonomia oraz historia gospodarcza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker