Komentarze I Analizy

Urynkowienie pogotowia ratunkowego w Szwecji doprowadziło do 420 dodatkowych zgonów rocznie! [BADANIE]

Jak wynika z badania dwóch ekonomistów, urynkowienie pogotowia ratunkowego w stolicy Szwecji, Sztokholmie doprowadziło do 420 dodatkowych zgonów rocznie

Jak wynika z badania dwóch ekonomistów Daniela Knutssona oraz Björna Tyreforsa urynkowienie pogotowia ratunkowego w stolicy Szwecji, Sztokholmie doprowadziło do 420 dodatkowych zgonów rocznie. Okazało się, że karetki prywatnych przedsiębiorstw, co prawda szybciej przyjeżdżały do pacjentów, ale ich personel był gorszy w diagnozowaniu. Przy czym, jak wskazują badacze, wyższość publicznego sektora w tym wypadku wynikła głównie z polityki kadrowej prywatnych firm. Te między innymi płaciły gorzej od tych państwowych oraz wymagały znacznej liczby nadgodzin. 

Urynkowienie w Szwecji, czyli państwowe karetki potrzebują konkurencji!

Od początku lat 80. w wielu państwach należących do OECD zaczęło zwyciężać przekonanie o prymacie własności prywatnej nad tą publiczną. Nie inaczej było w wypadku znanej nawet obecnie z rozbudowanego państwa dobrobytu Szwecji. Jak donoszą badacze, w 1991 roku tamtejszy urząd do spraw konkurencji wydał opinię, z której wynikało, iż sektor usług ambulatoryjnych cierpi na poważny jej brak. Przy czym co warto zaznaczyć, wskazał on, iż dopuszczenie prywatnych przedsiębiorstw do świadczenia takowych usług doprowadzi do obniżenia kosztów aż o ok. 20 proc. Władze Sztokholmu wsłuchały się w tę opinię i postanowiły w 1993 roku postawić na urynkowienie pogotowia ratunkowego, które po dziś dzień działa w stolicy Szwecji w taki sposób. 

Zobacz także: Prywatyzacja w Niemczech bardzo pomogła wyborczo socjalistom

W pięciu z siedmiu sektorów (dwa sektory są zastrzeżone wyłącznie dla publicznego przedsiębiorstwa), na które dzieli się Sztokholm, organizuje się przetargi na pięcioletnie kontrakty na świadczenie określonych liczbowo usług ambulatoryjnych. Na nich należący do państwa podmiot oraz prywatne firmy, posiadające zarówno odpowiedni sprzęt, jak i personel wystawiają oferty. Przy czym, do 2011 roku wygrywało go przedsiębiorstwo, które zaoferowało najlepszą ofertę pod względem kosztowym. Z kolei aktualnie organizatorzy aukcji starają się uwzględniać również kwestie jakościowe (te decydują o 25 proc. oceny oferty).

Ponadto warto poświęcić kilka słów kontraktom, a dokładniej zapisanym w nich karom. Otóż państwo zastrzegło sobie możliwość nałożenia ich w kilku przypadkach, przy czym szczególnie ważny jest ten dotyczący czasu. Ze względu na to, iż w tym sektorze czas reakcji odgrywa ogromną rolę, władze zadecydowały, że jeżeli karetka w przypadku bardzo poważnej sytuacji nie będzie gotowa do dyspozycji w ciągu 90 sekund, a przypadku sytuacji mniej poważnej w ciągu 180 sekund, na firmę, do której ona należy, zostanie nałożona kara finansowa. Ponadto, co potem okaże się bardzo ważne, dokładnie analizowano czas, w jakim to karetki dojeżdżały do pacjenta. Jednakże w tym przypadku nie przewidziano żadnych grzywien.

Zobacz także: Potęga PRL: po dwóch dekadach nieistnienia nadal wpływał negatywnie na wzrost gospodarczy

Czy rzeczywiście konkurencja usprawniła funkcjonowanie sektora usług ambulatoryjnych?

Czy opisane tutaj urynkowienie mające miejsce w Szwecji uzdrowiło tamtejszy sektor usług ambulatoryjnych? Zgodnie z intuicją powinno. W końcu większa konkurencja oznacza niższe ceny, lepszą jakość dóbr oraz większą presję na innowacyjność, czyż nie? No cóż, jak wskazują badacze, sprawa na poziomie teoretycznym jest bardziej skomplikowana, niż może się to wydawać. Po pierwsze, należy się zastanowić, w jakim w ogóle sensie na analizowanym rynku zapanowała większa rywalizacja, a dokładniej mówiąc, o kogo aprobatę rywalizowały przedsiębiorstwa. 

W dużym uproszczeniu na standardowym, konkurencyjnym rynku producent oferujący zbyt drogie bądź złe jakościowo dobra upadnie, gdyż konsumenci wybiorą towary bądź usługi oferowane przez jednego z wielu jego rywali. Co warto zaznaczyć, taka sytuacja na szwedzkim rynku usług ambulatoryjnych zwyczajnie nie mogła mieć miejsca! Po odebraniu przez dyspozytora telefonu ten przydziela karetkę, biorąc pod uwagę jedynie ich dostępność (czy aktualnie nie realizują innego ważnego zadania) oraz odległość od miejsca, w którym aktualnie przebywa pacjent. W praktyce oznacza to, że konsument ze względu na stan, w jakim się znalazł, jest całkowicie wyłączony z procesu decyzyjnego i nie może wybrać przedsiębiorstwa, które miałoby dla niego świadczyć usługę. Z tego też powodu firma oferująca gorsze usługi zwyczajnie nie może wypaść z rynku w wyniku standardowo rozumianej konkurencji. 

Zobacz także: Lotnicze Pogotowie Ratunkowe – zarobki pilota, kto wchodzi w skład zespołu?

Jednakże bynajmniej nie oznacza to, że szwedzkie firmy działające w tym sektorze są bezpieczne i będą działać po wsze czasy. Po pierwsze muszą one oferować swoje usługi odpowiednio tanio, aby móc wygrywać przetargi i tym samym nie wypaść z rynku. Do tego warto mieć na uwadzę, że państwo nałożyło na takowe przedsiębiorstwa obowiązki dotyczące jakości sprzętu, personelu i czasu reakcji. Biorąc te dane pod uwagę, badacze wskazują, że zgodnie z literaturą naukową, firmy świadczące usługi ambulatoryjne powinny się skupić głównie na tych dwóch kwestiach — minimalizowaniu kosztów (jak każde przedsiębiorstwo prywatne) oraz sumiennym wypełnianiem warunków umowy. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorstwa takie mogą obniżyć koszty kosztem jakości, o ile działanie takie nie złamie postanowień kontraktu. Jednakże czy szwedzkie firmy skorzystały z takiej okazji? Tą kwestią zajęli się ekonomiści Daniel Knutsson, Björn Tyrefors, którzy w swoim artykule naukowym zatytułowanym: „The Quality and Efficiency of Public and Private Firms: Evidence from Ambulance Services” przeanalizowali dokładnie funkcjonowanie szwedzkiego rynku usług ambulatoryjnych w latach 2009-2016. 

Prywatne karetki są szybsze, ale niestety częściej zamiast do szpitali wiozą na cmentarz

Zgodnie z przewidywaniami, jeżeli chodzi o kwestie uregulowane w kontrakcie oraz ściśle monitorowane prywatnym firmom nie można nic zarzucić. Co więcej, wypadają one pod analizowanym względem lepiej od swojego należącego do państwa konkurenta. Zgodnie z wyliczeniami autorów, prywatne karetki reagowały na wezwanie dyspozytora szybciej w istotny statystycznie sposób, średnio o 8 proc. (ok. 8 sekund) oraz przybywały do pacjentów w czasie średnio, w istotny statystycznie sposób o aż 8 proc. krótszym czasie (ok. 61 sekund). Jednakże w końcu to nie te dwa mierniki ostatecznie pozwalają określić jakość analizowanych usług. Wskaźnikiem umożliwiającym dokonanie tego jest umieralność. Co warto zaznaczyć, ten przyjmuje wartości miażdżące dla prywatnych karetek. 

Zobacz także: Scania współpracuje z HAVI przy testach autonomicznej ciężarówki w Szwecji

Jak wynika z wyliczeń badaczy już pierwszego dnia po świadczeniu usługi, prawdopodobieństwo śmierci jest w istotny statystycznie sposób większe w wypadku pacjentów, do których przybyła prywatna karetka. Co więcej, siła tego efektu wzrasta wraz z czasem, który upłynął od momentu przyjazdu. Prawdopodobieństwo zgonu osoby odebranej przez karetkę należącą do prywatnego przedsiębiorstwa w ciągu trzech lat od momentu świadczenia usługi było większe aż o 1,4  proc., niż dla osoby, po którą przyjechał pojazd należący do państwa. Oznacza to, jak wskazują badacze, iż:

Biorąc pod uwagę, że prywatne firmy obsługują około 100 000 pacjentów rocznie, oszacowany efekt sugeruje, że prywatne pogotowie ratunkowe doprowadziło do dodatkowych 420 zgonów rocznie.

Dla porównania zgodnie z danymi przywołanymi przez autorów rocznie w Szwecji w wypadkach samochodowych ginie od 200 do 300 osób. 

Dlaczego urynkowienie pogotowia ratunkowego w Szwecji zakończyło się tragedią?

Jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy? Temu również postanowili przyjrzeć się badacze. W celu ustalenia tej kwestii przeanalizowani oni to, czy diagnozy stawiane przez personel prywatnych i publicznych karetek znacząco się różniły. Przy czym, jak się okazało, faktycznie były one odmienne w kilku kwestiach. Personel prywatnych przedsiębiorstw rzadziej diagnozował stosunkowe trudne do wykrycia przypadłości jak na przykład udar mózgu. Stosunkowo więcej pacjentów prywatnych firm trafiało do szpitala z przypadłością zaklasyfikowaną jako „ogólne inne” w wyniku czego lekarze, zamiast od razu zająć się pacjentem, byli zmuszani do zajęcia się jego diagnozowaniem, przez co marnowany był tak cenny na przykład w wypadku osób, które dostały udaru, czas. Co interesujące, prywatne karetki również częściej po przyjeździe uznawały, że wystarczy, iż pacjent zostanie w domu. Zgodnie z wyliczeniami badaczy niepubliczne ambulanse pozostawiały w domu o 32 proc. pacjentów więcej niż te państwowe. 

Zobacz także: Dlaczego Szwecja w UE stała się Doliną Krzemową?

Dlaczego zaś Szwedzi pracujący dla prywatnych firm radzili sobie gorzej w diagnozowaniu od osób zatrudnionych w publicznym sektorze? Otóż jak wynika z analizy ekonomistów, opisany stan rzeczy wynikł z czynnika, który w dużej mierze stanowił o kosztowej przewadze prywatnych przedsiębiorstw. Mowa konkretnie o polityce kadrowej. Firmy spoza sektora publicznego częściej zatrudniały na umowach tymczasowych, ponieważ te pozwalają łożyć mniejsze składki na pracownika. Dodatkowo wymagały zatrudnionych dłuższych godzin pracy, a jedna z firm postanowiła skorzystać z usług specjalnego przedsiębiorstwa kadrowego, aby ominąć szwedzkie prawo pracy, które ogranicza liczbę nadgodzin do 200 rocznie. Co więcej, godzinowo płaciły one gorzej od publicznego podmiotu i znacznie rzadziej wysyłały swoich pracowników na szkolenia. Biorąc pod uwagę te dane, nie powinno zaskakiwać, iż pracownicy prywatnych firm częściej pracowali zmęczeni, mieli mniejsze zdolności poznawcze od swoich kolegów z publicznego sektora, a prywatne firmy mogły „pochwalić się” większą rotacją zatrudnionych.

Szwedzki model negocjacji płacowych, jak funkcjonuje i jak powstał?

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker