GospodarkaPolska

Inflacja w Polsce nie wyhamuje. Ona wzrośnie!

Według ekonomisty Wojciecha Paczosa prawdopodobnie za rok inflacja w Polsce wyniesie 18 proc. Oznacza to, iż będzie ona wyższa, niż obecnie!

Jak wynika z symulacji przeprowadzonych przez ekonomistę fundacji „Dobrobyt na Pokolenia”, Wojciecha Paczosa, najprawdopodobniej inflacja w Polsce nie spadnie. Jeżeli dojdzie do utrwalenia się oczekiwań inflacyjnych na obecnym wysokim poziomie, co według analityka jest bardzo prawdopodobne, za rok GUS przekaże nam, iż inflacja w październiku wyniosła ok. 18 proc.

Scenariusz optymistyczny, a dokładniej mówiąc zdecydowanie zbyt optymistyczny

Jednakże zacznijmy pozytywnie. W scenariuszu określonym mianem optymistycznego praktycznie w ogóle nie dochodzi do utrwalenia się oczekiwań inflacyjnych na obecnym wysokim poziomie. Ceny mają rosnąć w tempie wynoszącym zaledwie 0,2 proc. miesięcznie. Oznacza to, jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, iż gdyby faktycznie tak się stało, to już za rok inflacja w Polsce wróciłaby do niezaobserwowanego w naszym kraju od lutego 2021 roku poziomu. Przy czym, jak zaznacza ekonomista, to właśnie do osiągnięcia takiej ścieżki powinien dążyć Narodowy Bank Polski. 

Prognozowana inflacja w Polsce

Zobacz także: Co to jest inflacja bazowa i jak się ją oblicza?

Jednakże podkreśla on również, że scenariusz optymistyczny jest zbyt optymistyczny, a wręcz niemożliwy do zrealizowania. Jeżeli przyjrzymy się temu, jak ceny rosły w naszym kraju w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy, to zauważymy, że miesięczny wzrost cen nie większy od 0,2 proc. miał miejsce tylko jeden raz. Co więcej, taka sytuacja miała miejsce w tegorocznym lutym, kiedy to weszła w życie tarcza antyinflacyjna. Obniżono wtedy podatki od żywności, paliw, ciepła i energii elektrycznej. Oznacza to, że spadek nie wynikł z procesów gospodarczych, a decyzji rządu! Jednakże, mimo tego, iż scenariusz ten na pewno się nie zrealizuje, to jak wskazuje Wojciech Paczos:

[Optymistyczny scenariusz] może służyć za wyznacznik skuteczności działań antyinflacyjnych rządu i Rady Polityki Pieniężnej w najbliższych miesiącach.

Inflacja w Polsce może spaść, ale…

Scenariusz nadal podnoszący na duchu, choć już nie tak optymistyczny, jak ten poprzedni, otrzymał miano scenariuszu „analityków”. W nim ceny co miesiąc przez najbliższy rok będą rosnąć w tempie 0,8 proc. Oznacza to, że na koniec trzeciego kwartału 2023 roku roczna inflacja w Polsce wyniesie 9,6 proc. Oznacza to, że wyniesie ona dokładnie tyle, ile średnio wskazali analitycy w ostatniej Ankiecie Makroekonomicznej NBP (stąd też nazwa scenariusza). Co warto zaznaczyć, mimo tego, iż w ciągu ostatnich 12 miesięcy jedynie trzykrotnie ceny rosły w miesięcznym tempie nie większym niż 0,8 proc., ten scenariusz może się ziścić. 

Zobacz także: Walmart i Target oferują świąteczny asortyment we wrześniu, by złagodzić wpływ inflacji

W celu jego realizacji należałoby zbić oczekiwania inflacyjne rodaków, które obecnie są bardzo wysokie. Z ankiety przeprowadzonej przez Narodowy Bank Polski wynika, że we wrześniu tego roku aż 62,9 proc. przedsiębiorców sądziło, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy ceny będą rosły co najmniej tak szybko, jak obecnie. Przy czym aż 47,7 proc. uważało, że tempo ich wzrostu będzie wyższe od tego obserwowanego teraz. W celu ich zbicia Wojciech Paczos proponuje, aby komunikacja NBP i RPP była bardziej transparentna, a działania tych organów bardziej zdecydowane. Oznacza to, że ich reprezentanci powinni otwarcie mówić, iż będą dążyć do przywrócenia inflacji w Polsce w okolice 2,5 proc. i popierać to odpowiedni działaniami, czyli podwyżkami stóp procentowych. 

Niestety najprawdopodobniej inflacja w Polsce nie spadnie

Co, jednak jeżeli, jak to ujął ekonomista, działania RPP i NBP pozostaną w dotychczasowym duchu? W takiej sytuacji dojdzie do realizacji scenariuszu „utrwalenia”. W nim nie dochodzi do zbicia oczekiwań przedsiębiorców oraz konsumentów, a inflacja w Polsce rośnie w ciągu najbliższego roku w tempie na poziomie 1,4 proc. m/m. Oznacza to, że w tym wypadku za rok GUS poda, iż średnie tempo wzrostu cen w naszym kraju w październiku wyniosło 18 proc., co oznacza, że będzie ona wtedy wyższa niż obecnie (szybki szacunek GUS wskazuje, że inflacja w tegorocznym październiku wyniosła 17,9 proc.) Przy czym biorąc pod uwagę napływające dane, ekspert fundacji wskazuje, iż:

Scenariusz „utrwalenia” jest obecnie najbardziej prawdopodobny.

Zobacz także: Nie ma czegoś takiego jak realna inflacja. Właściwą liczy GUS

Jednakże niestety, jak wskazuje Wojciech Paczos, może być jeszcze gorzej. Jeżeli dojdzie do całkowitego poddania się rządu, NBP i RPP w walce z inflacją, miesięczne tempo wzrostu cen może wzrastać średnio o 0,05 proc. z każdym miesiącem w ciągu najbliższego roku, czyli tak jak obecnie. W takim pesymistycznym scenariuszu inflacja w Polsce w październiku 2023 roku wzrośnie do poziomu 25,5 proc. Co warto zaznaczyć, jeżeli polska gospodarka pójdzie tą ścieżką, sytuacja ekonomiczna w naszym kraju stałaby się bardzo niestabilna. Jak podkreśla Wojciech Paczos, realizacja pesymistycznego scenariusza:

wskazywałby na to, że polityka pieniężna straciła skuteczność, a procesy cenowe stały się chaotyczne.

Metodologia

Na samym końcu warto wspomnieć o tym, jak mniej więcej zostały wyliczone opisane tutaj symulacje. Otóż roczny indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (inflacja CPI) można w przybliżeniu wyliczyć przez wymnożenie miesięcznych indeksów z dwunastu miesięcy, a następnie podzielenie otrzymanej w taki sposób liczby przez 10 do potęgi jedenastej. Jeżeli na przykład założymy, że ceny średnio będą rosły w tempie 0,2 proc. miesięcznie w ciągu najbliższego roku (tak jak w scenariuszu optymistycznym), to wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych podawany przez GUS będzie wynosił 100,2 miesiąc do miesiąca. Jeżeli zaś podniesiemy 100,2 do potęgi dwunastej, a następnie podzielimy przez 10 do potęgi jedenastej, to otrzymamy ok. 102,5, czyli tyle ile zakłada się w scenariuszu optymistycznym. 

Skąd tak niska inflacja w Japonii? To wynik m.in. „Abenomiki”

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker