Komentarze I Analizy

Podwyżka płacy minimalnej obniża zatrudnienie? To zwykły mit!

Czy umiarkowana podwyżka płacy minimalnej prowadzi do spadku zatrudnienia? Empiria nie potwierdza tego powszechnego w Polsce przekonania

Czy umiarkowana podwyżka płacy minimalnej prowadzi do spadku zatrudnienia? Jak wynika z niedawno opublikowanej w Polsce klasycznej już książki zatytułowanej „Mit i pomiar. Nowa ekonomia płacy minimalnej” autorstwa dwóch noblistów Davida Carda oraz Alana B. Kruegera, empiria nie potwierdza tego nadal stosunkowo powszechnego w Polsce przekonania. W tym artykule chciałbym się skupić na tym, dlaczego kilka dekad temu ekonomiści powszechnie myśleli, tak jak myśleli, na czym polegały błędy w ich rozumowaniu, a na samym końcu postaram się przystępnie omówić badanie przeprowadzone przez noblistów i ideę za nim stojącą. 

  • Jeszcze kilka dekad temu ekonomiści powszechnie byli przekonanie, że podwyżka płacy minimalnej musi prowadzić do spadku zatrudnienia. 
  • Jednakże jak wykazali David Card oraz Alan B. Krueger przesłanki zarówno teoretyczne, jak i empiryczne potwierdzające te wierze były bardzo wątpliwej jakości.
  • Z nowatorskiego badania noblistów wynika wprost, że podniesienie minimalnego wynagrodzenia nie musi prowadzić do spadku zatrudnienia.

Podwyżka płacy minimalnej to najokrutniejszy wymysł okrutnego społeczeństwa

Czy podwyżka płacy minimalnej prowadzi do tego, że nisko wykwalifikowani pracownicy tracą pracę? To zależy, kogo zapytamy. Jeżeli wsiedlibyśmy do wehikułu czasu i cofnęli się do lat 70., 80. XX wieku i zadali to pytanie dowolnemu amerykańskiemu ekonomiście, z całą pewnością usłyszelibyśmy stanowcze tak. Przy czym, jeżeli mielibyśmy odrobinę więcej (nie)szczęścia spotkalibyśmy się z jeszcze bardziej kategoryczną odpowiedzią. Przykładowo George Stigler, który za swoje przełomowe badania dotyczące powstawania oraz wpływu regulacji państwowych na rynki otrzymał nagrodę ekonomicznego Nobla w 1982 roku, stwierdził, że poparcie kandydata Demokratów na prezydenta Stanów Zjednoczonych Michaela Dukakisa dla podniesienia płacy minimalnej jest odrażające. 

Co więcej, w ubiegłym stuleciu można było usłyszeć jeszcze mocniejsze stwierdzenia! Finis Welch badacz specjalizujący się w ekonomii pracy nazwał wynagrodzenie minimalne:

Jednym z najokrutniejszych wymysłów częstokroć okrutnego społeczeństwa.

Przy czym, co intrygujące samo amerykańskie społeczeństwo zdawało się zbytnio nie przejmować stanowczymi poglądami ekonomistów. Przykładowo z przytaczanego przez Davida Carda oraz Alana B. Kruegera badania ankietowego Gallupa wynika, że w 1987 roku podwyżka płacy minimalnej cieszyła się poparciem ok. 75 proc. Amerykanów. Dodatkowo odsetek ten był jeszcze większy wśród osób cechujących się niskimi dochodami, którym to teoretycznie powinna ona najbardziej zaszkodzić! 

Zobacz także: Płaca minimalna w Polsce rośnie tak szybko, że zaczyna być problemem

Teoria wskazuje, że podwyżka płacy minimalnej obniża zatrudnienie! Tylko co z tego?

No dobrze, ale skąd w ogóle wśród ekonomistów tak silne przekonanie, że podnoszenie minimalnego wynagrodzenia prowadzi do spadku zatrudnienia osób nisko wykwalifikowanych? Jednym z powodów stojących za tym stanem rzeczy jest, a raczej był niezwykle popularna teoria/model, zgodnie z którą rynek pracy nie różni się niczym od na przykład rynku jabłek. Podobnie jak na nim wprowadzenie minimalnej ceny, wyższej od ceny równowagi rynkowej, w której popyt równa się podaży, doprowadzi do tego, że podaż dobra wzrośnie (więcej osób będzie chciało pracować, producenci będą chcieli sprzedać więcej jabłek), a popyt zaś spadnie (pracodawcy będą chcieli zatrudnić mniej osób, konsumenci będą chcieli kupić mniej jabłek) co w efekcie doprowadzi do trwałej nadpodaży (w przypadku rynku pracy konkretnie bezrobocia). 

Podwyżka płacy minimalnej prowadzi do spadku zatrudnienia
Na wykresie przedstawiony został wpływ ceny minimalnej ustalonej powyżej ceny równowagi na rynek dóbr; Źródło: Khan Academy, „Ceny maksymalne i ceny minimalne

Przy czym, należy zaznaczyć, iż zgodnie z tym modelem, aby płaca minimalna wywołała spadek zatrudnienia, musi być ona większa od płacy w równowadze rynkowej. Z tego też powodu jej podwyżka powinna dotykać osób nieposiadających kwalifikacji, wykształcenia, doświadczenia — zarabiających stosunkowo mało. 

Jednakże jak zauważają nobliści, teoria sama z siebie nie może być dowodem za żadną tezą. Dlaczego? Ponieważ bez większych problemów można stworzyć model, z którego wynikają wprost przeciwne przesłanki. Przykładowo, jeżeli założenie o doskonałej konkurencji (nieskończenie wielkiej liczbie podmiotów kupujących pracę na rynku) zastąpimy założeniem o istnieniu na rynku monopsonu (pracę nabywa wyłącznie jeden podmiot) dojdziemy do wniosku, że podwyżka płacy minimalnej może doprowadzić nawet do… wzrostu zatrudnienia! Pojawia się więc pytanie, w jaki sposób bez empirii, w przekonujący sposób określić, który z tych dwóch modeli lepiej przybliża, opisuje otaczającą nas rzeczywistości? Otóż bez badań zwyczajnie nie jesteśmy w stanie tego określić! 

Podwyżka płacy minimalnej prowadzi do wzrostu zatrudnienia
Źródło: wynagrodzenia.pl, „Płaca minimalna — teorie ekonomii”, na stronie tej Czytelnik znajdzie również szczegółowe objaśnienie wpływu płacy minimalnej na zatrudnienie w warunkach monopsonu.

Badania pokazały, że… ekonomiści nie potrafią robić badań

Przy czym na szczęście aż tak źle w latach 70. i 80. z ekonomią nie było i wielu naukowców oprócz teorii, miało empiryczne dowody ją popierające. Jednakże jak wynika z pracy Davida Carda oraz Alana B. Kruegera określić je mianem nieprzekonujących byłoby równym niedopowiedzeniem, co stwierdzenie, że wynik meczu Polska Mołdawia w piłkę nożną był lekko niesatysfakcjonujący. Badania cechowały się ogromem problemów metodologicznych, artykuły publikowane w czasopismach naukowych cierpiały na tendencyjność, a samym ekonomistom (jak na przykład znanym krytykom minimalnego wynagrodzenia Davidowi Neumarkowi oraz Williamowi Wascherowi) zdarzało się w taki sposób dobierać zmienne (nobliści nie oceniają, w jakim stopniu było to wynikiem przypadku, a w jakim celowego działania w złej woli), aby osiągnąć oczekiwany wynik. Jednakże to nie wszystko. Najlepsze zostawiłem na koniec. 

Zobacz także: Wyższa płaca minimalna? Jasne, ale to również wyższe ceny Big Maca [BADANIE]

Po rozszerzeniu analiz szeregów czasów dla Stanów Zjednoczonych (badania wpływu płacy minimalnej na wielkość zatrudnienia osób nisko wykwalifikowanych na poziomie kraju na przestrzeni lat), o dane z lat 80. oraz 90. wpływ płacy minimalnej na zatrudnienie nastolatków w wieku od 16 do 19 lat (ze względu na młody wiek tacy pracownicy bardzo często zarabiają najmniejszą legalną stawkę) okazywał się nieistotny statystycznie. Oznacza to, że najpopularniejszy oraz przez długi okres najważniejszy dla przeciwników analizowanej polityki ekonomistów rodzaj badań okazał się stosunkowo słabym argumentem za tezą, iż płaca minimalna przyczynia się do spadku zatrudnienia nisko wykwalifikowanych pracowników!

David Card oraz Alan B. Krueger postanowili przeprowadzić eksperyment

Jednakże, co ważne oprócz krytyki status quo, ekonomiści postanowili zaproponować alternatywną metodologię zaczerpniętą z nauk przyrodniczych. W medycynie, gdy próbuje się sprawdzić, czy dany lek przynosi oczekiwane rezultaty, pacjentów dzieli się całkowicie losowo na dwie podgrupy. Jednej podaje się specyfik, drugiej zaś jedynie placebo. Przy czym, dzięki całkowitej losowości doboru osób do podgrup można liczyć na to, że gdyby nie fakt podania leku, zdrowie członków tej pierwszej grupy nie różniłoby się znacząco od zdrowia osób przypisanych do drugiej grupy. Dzięki temu mamy stan kontrfaktyczny i z wykorzystaniem metod statystycznych jesteśmy w stanie określić, czy podanie leku faktycznie przyniosło efekty. 

Oczywiście w przypadku ekonomii o takim w pełni losowym podziale na grupy można zapomnieć. No, chyba że kiedyś prezydent jakiegoś kraju potajemnie zgodzi się na przykład wprowadzić znienacka w połowie województw podwyżkę płacy minimalnej. Jednakże można przeprowadzić quasi-eksperyment. Na przykład możemy podobnie jak badacze wykorzystać zrządzenie losu w postaci bardzo specyficznego wejścia w życie podwyżki płacy minimalnej z 4,25 do 5,05 dolarów za godzinę w amerykańskim stanie New Jersey w kwietniu 1992 roku. Ta została przegłosowana w 1990 roku przez Demokratów w czasach, gdy gospodarka tego stanu była w okresie boomu. 

Zobacz także: Podwyżki płacy minimalnej w Polsce istotnie przyczyniły się do wzrostu inflacji [BADANIE]

W 1992 roku zaś New Jersey, jak i graniczące z nią stany wpadły w recesję, a władzę przejęli Republikanie, którzy postanowili przeciwdziałać drastycznemu podniesieniu minimalnego wynagrodzenia. Izba niższa tamtejszego parlamentu zagłosowała za rozłożeniem jej na dwa lata. Jednakże decyzja ta została zawetowana przez gubernatora Florio. Oczywiście Republikanie nie zamierzali zaakceptować tego stanu rzeczy i jeszcze w marcu odbyło się głosowanie za odrzuceniem veta, które ze względu na brak dwóch głosów zakończyło się porażką. 

W taki o to sposób dopiero na miesiąc przed oficjalnym wdrożeniem płacy minimalnej, stało się pewne, że urośnie ona do 5,05 dolarów za godzinę w kwietniu. Dzięki temu doszło do rzeczy stosunkowo rzadkiej — wejścia w życie podwyżki płacy minimalnej w warunkach regionalnego kryzysu gospodarczego (zazwyczaj w USA politycy podnoszą ją w czasie dobrej koniunktury). Dzięki temu można było spokojnie odrzucić hipotezę o tym, że jej wzrost doprowadził do spadku zatrudnienia, który został szybko zniwelowany przez wzrost gospodarczy.

Źródło: David Card and Alan Krueger, „Minimum Wages and Employment: A Case Study of the Fast-Food Industry in New Jersey and Pennsylvania”

Czy podwyżka płacy minimalnej obniża zatrudnienie? Śmieciowe żarcie prawdę Ci powie!

Ten stan rzeczy wykorzystali nobliści, którzy na początku 1992 roku udali się do New Jersey oraz Pensylwanii, aby przeprowadzić badanie ankietowe wśród restauracji fast-food. W ich ramach pytano o wielkość zatrudnienia, płace pracowników oraz szereg innych rzeczy. Przy czym, co warto zaznaczyć, wybór akurat tego typu przedsiębiorstw nie był przypadkowy. Takie lokale gastronomiczne są najważniejszymi pracodawcami dla osób zarabiających minimalne wynagrodzenie w Stanach Zjednoczonych. Sama branża gastronomiczna zatrudniała w tamtych czasach co trzecią osobą zarabiającą w okolicy tej pensji. 

Dodatkowo kierownicy prowadzący takie restauracje bardzo chętnie odpowiadają na zadawane pytania. Przykładowo w przypadku pierwszej tury badania jedynie ok. 13 proc. restauracji, z którymi się kontaktowano, nie udzieliło odpowiedzi. Dzięki temu badaczom udało się pozyskać potrzebne im informacje aż od 410 restauracji działających na terenie wspomnianych dwóch stanów. Do tego, bary szybkiej obsługi cechują się bardzo wysokim wskaźnikiem rotacji. Dzięki temu można oczekiwać, że restaurator w odpowiedzi na podwyżkę płacy minimalnej będzie mógł stosunkowo szybko dostosować zatrudnienie do pożądanego przez siebie poziomu.

Źródło: David Card and Alan Krueger, „Minimum Wages and Employment: A Case Study of the Fast-Food Industry in New Jersey and Pennsylvania”

W listopadzie i grudniu 1992 roku David Card oraz Alan B. Krueger postanowili przeprowadzić ankietę ponownie wśród wszystkich restauracji, które zgodziły się wziąć udział w pierwszej turze badania. Co warto zaznaczyć, badacze byli zdeterminowani, aby faktycznie przeprowadzić wśród wszystkich. Bary szybkiej obsługi, które nie odpowiedziały (było ich łącznie 39), mogły to zrobić między innymi ze względu na to, że zmieniły numer bądź co bardzo ważne upadły. Z tego powodu nobliści zatrudnili ankietera, który udał się do wszystkich z nich celem zadania pytania i ustalił, że faktycznie 6 fast foodów zamknięto na stałe od początku 1992 roku. 

Zobacz także: Luka płacowa w Niemczech zmniejszyła się dzięki wprowadzeniu płacy minimalnej [BADANIE]

Po zebraniu tych wszystkich danych nobliści przeprowadzili następujące porównania, w celu ustalenia, jakie efekty niesie ze sobą podwyżka płacy minimalnej. Zestawili oni zmiany, jakie zaszły w restauracjach leżących na terenie New Jersey oraz Pensylwanii. Analogicznie do wcześniej przywołanego eksperymentu z lekami, bary szybkiej obsługi znajdujące się w tym pierwszym stanie znalazły się w grupie „leczonej”, a restauracje z tego drugiego regionu w grupie kontrolnej, mającej pokazać badaczom, co by było, gdyby podwyżka płacy minimalnej nie miała miejsca. 

Ponadto David Card oraz Alan B. Krueger porównali restauracje leżące w New Jersey, przydzielając je do grupy leczonej i kontrolnej w zależności od tego, czy przed wprowadzeniem zmian na początku 1992 roku oferowały one początkowe wynagrodzenie wynoszące co najmniej 5 dolarów. W końcu na przedsiębiorstwa, które już wcześniej oferowały pensje praktycznie spełniające oraz spełniające nowe prawne wymogi, podwyżka płacy minimalnej nie powinna mieć w ogóle wpływu. Po przeprowadzeniu tych wszystkich analiz badacze doszli do następujących wniosków. 

Podwyżka płacy minimalnej podwyższyła wynagrodzenia oraz zatrudnienie!

Po pierwsze (w to również wątpili niektórzy ekonomiści) podwyżka płacy minimalnej skutecznie podniosła zarobki pracowników fast-foodów, którzy zostali objęci nową zmianą. Podczas pierwszej rundy badania w New Jersey oraz Pensylwanii pracownicy z grubsza zarabiali tyle samo (średnie godzinowe wynagrodzenie początkowe wynosiło kolejno 4,61 oraz 4,63 dolarów). Z kolei już pod koniec 1992 roku różnica między wynagrodzeniami pracowników z tych dwóch stanów była znacząca oraz co ważniejsze istotna statystycznie. W barach szybkiej obsługi leżących na terenie New Jersey zatrudnieni mogli liczyć na płacę w wysokości 5 dolarów za godzinę! Z kolei ich koledzy zza stanowej granicy nadal zarabiali tyle samo.

Źródło: David Card and Alan Krueger, „Myth and Measurement: The New Economics of the Minimum Wage”

Co więcej, badacze przyjrzeli się również temu, jak zmieniły się pozapłacowe elementy wynagrodzenia. Co prawda pracownicy fast-foodów nie mogli liczyć w latach 90.  na owocowe czwartki, ale za to bardzo wielu z nich otrzymywało od pracodawców zniżki, a nawet całkowicie darmowe posiłki. Jednakże badacze na tym polu nie zaobserwowali żadnych statystycznie istotnych zmian. Oznacza to, że po podniesieniu minimalnego wynagrodzenia podejście pracodawców w New Jersey do polityki dotyczących benefitów pozapłacowych było nieodróżnialne od polityki restauracji w Pensylwanii. Tym samym można spokojnie założyć, że finanse ludzi, którym udało się utrzymać pracę po zmianach w prawie, uległy znaczącej poprawie. 

Zobacz także: Protesty kierowców w Korei Południowej przyniosły oczekiwany rezultat. Utrzymano stawki minimalne

No dobrze, a jak prezentuje się kwestia związana z zatrudnieniem? Przed wprowadzeniem podwyżki pod tym względem istniały różnice zarówno międzystanowe, jak i wewnątrzstanowe. W 1992 roku w New Jersey średnie zatrudnienie w przeliczeniu na etaty wynosiło 20,4, a w Pensylwanii było istotnie statystycznie wyższe i wyniosło 23,3. Ponadto poziom zatrudnienia w przeliczeniu na etaty dla restauracji płacących na start najmniej jak się da, czyli 4,25 dolarów na godzinę, osiągnął zaledwie 19,56, podczas gdy dla najbardziej hojnych barów szybkiej obsługi, płacących pracownikom za godzinę co najmniej 5 dolarów, wyniósł on 22,25 i był statystycznie istotnie wyższy. Po podwyżce płacy minimalnej opisane tutaj różnice przestały być istotne statystycznie.

Źródło: David Card and Alan Krueger, „Myth and Measurement: The New Economics of the Minimum Wage”

Otóż w 1992 roku zatrudnienie w przeliczeniu na etaty w przypadku restauracji w New Jersey było mniejsze o zaledwie 0,14 (wcześniej było mniejsze aż o 2,89!). Co więcej, w przypadku porównania wewnątrzstanowego doszło do zmiany znaku przy różnicy. Różnica w zatrudnieniu między hojnymi i skąpymi restauracjami wyniosła -0,67, gdzie wcześniej osiągnęła ona aż 2,69. Oznacza to w skrócie, że jeżeli już podwyżka płacy minimalnej doprowadziła do zmiany zatrudnienia, to przyczyniła się ona do jego wzrostu, a nie spadku! 

Przy czym, co warto zaznaczyć, badacze przeprowadzili również szereg regresji, sprawdzili, czy ustalenia nie wynikają ze zmian występujących w konkretnych rodzajach restauracji (na przykład tych leżących na wybrzeżu New Jersey), a nawet zmienili to, w jaki sposób liczone jest zatrudnienie (w przypadku przytoczonych powyżej szacunków pracownik niepełnoetatowy był liczony jako 0,5 pracownika pełnoetatowego). Jednakże zawsze dochodzili do tego samego wniosku — podwyżka minimalna w ogóle nie wpłynęła na zatrudnienie bądź miał nań niewielki wpływ pozytywny. W taki o to sposób pomiar Davida Carda oraz Alana B. Krueger, a potem ich następcy trwale podważyli tak popularny wśród ekonomistów mit. 

Jeżeli zaś te dowody nadal nie przekonują Czytelnika, zachęcam go do sięgnięcia do książki, która stanowiła podstawę tego artykułu. W dziele „Mit i pomiar. Nowa ekonomia płacy minimalnej” nobliści dodatkowo przytaczają inne swoje badania dotyczące wpływu płacy minimalnej na zatrudnienie, ale również i na nierówności, ubóstwo i wiele innych kwestii. W dziele tym zawarte są również modele teoretyczne, które tłumaczą, dlaczego podwyżka płacy minimalnej nie musi prowadzić do obniżenia zatrudnienia. Jednakże z góry zastrzegam, że w celu pełnego zrozumienia argumentów przedstawionych przez autorów niezbędna jest znajomość podstaw statystyki oraz ekonomii neoklasycznej. 

Ustawowa płaca minimalna zyskuje na znaczeniu! W krajach OECD to już normalność

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker