Stopy procentowe mogą dobić do 10%, a inflacja nawet do 20%

NBP podnosi stopy procentowe, a co za tym idzie, w górę idzie także wysokość rat kredytów. Od dawna posiedzenia RPP nie były tak wyczekiwane jak są obecnie, a to głównie za sprawą regularnych podwyżek stóp procentowych. Skala zmian jest tak duża, że jeszcze kilka miesięcy temu była rozważana w kategoriach bardzo mało prawdopodobnych. Stopy procentowe na poziomie 10% były scenariuszem nierealnym. Dziś scenariusz ten jest bardzo prawdopodobny, co potwierdzają kolejne prognozy analityków.
Już w marcu analitycy ING wskazywali, że docelowe stopy procentowe w Polsce zawrą się w przedziale między 5 a 10%. Argumentowali to faktem, że przy 9% inflacji, realne stopy procentowe nie mogą być aż tak ujemne.
NBP i ECB widzą policy mix na obecne czasy: zacieśnienie monetarne, luzowanie fiskalne. UE chce ograniczyć energię z Rosji i nie wywołać recesji. Przy inflacji w PL 9% i nowym boomie fiskalnym, docelowe stopy w 23-24 to 5-10%, nie 4.5%, bo stopy realne nie mogą być tak ujemne.
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) March 10, 2022
Wielu ekonomistów oraz analityków niespecjalnie temu dowierzało, twierdząc, że stopy procentowe na poziomie 8-10% mogą doprowadzić do załamania się systemu finansowego, który będzie bankructwem gospodarstw domowych. Również opisywałem to na naszych łamach. Jak się jednak okazuje, analitycy ING mieli rację, a ich wizja już się ziściła. Po podwyżce stóp procentowych o 75 p. bazowych, stopa referencyjna wynosi 5,25%. A więc zawiera się w przedziale prognozowanym przez ING. Warto jednak zauważyć, że to prawie na pewno nie jest koniec podwyżek, a inflacja, o której mówiło ING, czyli 9% może okazać się finalnie nawet dwukrotnie wyższa.
Stopy procentowe rosną w obawie przed spiralą cenowo-płacową
Po prognozach ING opublikowanych 10 marca długo było szukać kolejnych tak odważnych głosów. Jako jedni z pierwszych przełamali się analitycy BNP Paribas, którzy prognozują, że w szczycie stopy procentowe wyniosą 8%.
(1/2) Podwyższamy naszą prognozę stopy referencyjnej NBP i zakładamy, że na koniec trwającego cyklu podwyżek stóp procentowych osiagnie ona poziom 8% wobec 6.5%, którego spodziewaliśmy się dotychczas. pic.twitter.com/R7E36GvvWQ
— BNP Paribas o Rynkach (@BNP_rynki) April 22, 2022
Jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie dopuszczał do siebie wiadomości, że stopy mogą wzrosnąć powyżej poziomu 5%, Tak już się stało i nie zanosi się by miał to być koniec, a era wysokich stóp miała się skończyć.
Jako główny powód podwyżki stóp do tego poziomu BNP Paribas podaje nakręcanie się spirali płacowo-cenowej przy wysokiej aktywności gospodarczej. Analitycy BNP Paribas szacują w związku z tym, że stopy procentowe jeszcze wzrosną, nawet do poziomu 8%. To oznacza, że WIBOR 6M może zbliżyć, a być może przekroczyć poziom 9%.
Stopy procentowe na poziomie 10%, a inflacja na poziomie 20%. To możliwe jeszcze w tym roku
Po ostatniej podwyżce stóp przez NBP, kolejny raz przemówili analitycy ING. Kolejny raz nie są to dobre informacje dla kredytobiorców. Analitycy ING szacują, że docelowo stopy procentowe osiągną swoje maksimum na przełomie 2022 i 2023 roku i nie będą niższe niż 8,5%. To oznaczałoby, że czekają nas jeszcze bardzo poważne podwyżki stóp procentowych, a co za tym idzie wzrost kosztów kredytu.
Podwyżka #NBP "tylko" 75pb (do 5,25%). Wiekszość argumentów, które prezes #Glapiński wymienił w kwietniu materializuje się ("inflacja ma tendencje do wzrostu", uporczywość inflacji, ekspansja fiskalna, mocne PKB, wojna). Będą kolejne, stopa docelowa 8,5%+ przełom 2022/23.
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) May 5, 2022
Analitycy banku ING wskazują, że głównym powodem będzie przede wszystkim uporczywość inflacji. Szacują oni, że w tym roku wyniesie ona między 15% a 20%, a jej szczyt spodziewany jest w październiku tego roku. Zaznaczają także, że czwarty miesiąc z rzędu inflacja bazowa (czyli taka po wyłączeniu cen energii i żywności) rośnie 1% m/m.
-"inflacja ma tendencje do wzrostu":wg ING szczyt paź-22 15-20%r/r
-uporczywość inflacji:bazowa od 4M +1%m/m, przełożenie szoku surowcowego jeszcze 2-3 kwartały
-ekspansja fiskalna: rozkręca się
-mocne PKB:1kw22 8,5%r/r, cały rok 3,5-4%
-wojna: działa na CPI bardziej niż na PKB pic.twitter.com/qclpxr6x7z— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) May 5, 2022
Jednocześnie ma miejsce stymulacja fiskalna ze strony rządu – obniżka PIT do 12% oraz naste emerytury dla seniorów. To się mocno kłóci z działaniami NBP, co sprawia, że inflacja będzie miała impuls do wzrostu. Stopa procentowa skorygowana o inflację cały czas będzie znacznie poniżej zera, co będzie de facto oznaczać, że realne stopy procentowe są ujemne.
Jak widać, to co jeszcze do niedawna wydawało się mało prawdopodobne, obecnie rozważane jest w realnych kategoriach. Mowa tu przede wszystkim o wysokości stóp procentowych, a także o wysokości inflacji. Takie działania RPP mogą sprawić, że kredytobiorcy będą mieli poważne problemy z regulacją swoich zobowiązań. I bynajmniej nie chodzi tutaj o osoby, które w okresie historycznie niskich stóp procentowych zadłużały się pod korek.