Rośnie zadłużenie państw zaangażowanych w Nowy Jedwabny Szlak. Co dalej z projektem?

Zadłużenie krajów partnerskich NJS coraz bardziej się zwiększa. Wydaje się, że Nowy Jedwabny Szlak w 2022 roku nieco przyhamował, biorąc pod uwagę wolumen nowych projektów. Inwestycje w narodowy plan Chin spowolniły, rośnie natomiast liczba państw uzależnionych od pożyczek Pekinu.
Zadłużenie a perspektywy rozwoju Nowego Jedwabnego Szlaku
Wartość pożyczek chińskich urosła do niemal 2% światowego PKB. Rośnie liczba państw uzależnionych od środków otrzymywanych z Chińskiej Republiki Ludowej. Jak podają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, w zestawieniu 50 gospodarek najbardziej uzależnionych finansowo od Chin zobowiązania wynoszą przeciętnie 15% PKB i 40% zadłużenia zewnętrznego.
Zobacz także: Nowy Jedwabny Szlak szansą dla polskiej gospodarki
W wielu państwach pandemia sprawiła, że konieczna była renegocjacja długu. Uwidacznia się tu także specyficzne podejście Chin do kwestii pożyczek ratunkowych:
Tylko w latach 2020 i 2021 Chiny były zmuszone renegocjować pożyczki o łącznej wartości 52 mld USD. Od 2001 r. było to 118 mld USD czyli 16 proc. wszystkich chińskich pożyczek. Chiny co do zasady nie anulują długów, dla- tego, aby zagwarantować rytmiczność spłat odsetek i odsunąć perspektywę bankructwa swoich klientów, udzielają coraz więcej pożyczek „ratunkowych”.
W ostatnich latach dynamicznie zwiększa się pula kredytów udzielanych przez Pekin. Szacuje się, że w 2022 roku obsługa długu na rzecz oficjalnych i prywatnych kredytodawców pochłonie 35 mld USD, z czego 37% trafi właśnie do Pekinu.

Zobacz także: Transport morski zastąpi Nowy Jedwabny Szlak? Nagła zmiana trendu

Nowy Jedwabny Szlak 2022 – zadłużenie rośnie
Przyszłość Nowego Jedwabnego Szlaku może stanąć pod znakiem zapytania ze względu na rosnące problemy ze spłatą pożyczek wobec Chin. W ciągu dziewięciu lat od oficjalnego ogłoszenia inicjatywy wartość projektów oraz transakcji wyniosła 885 mld USD. Pomimo ogromnego wolumenu, nie sposób nie zauważyć, że w ostatnich latach inwestycje znacznie wyhamowały. Jak podają analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, wiąże się to z rosnącym odsetkiem złych kredytów i ryzykiem niewypłacalności. Aby unaocznić problem, PIE podaje, że na 148 państw zaangażowanych w NJS aż 100 cechuje średni lub wysoki poziom ryzyka ekonomicznego. Mowa m.in. o Zambii, której przypadek opisywaliśmy już kilka miesięcy temu (Więcej: Zambia zbankrutowała. Największym wierzycielem kraju są Chiny). Afrykańskie państwo zmaga się z ogromnym zadłużeniem. Jesienią zeszłego roku okazało się, że problemy są znacznie poważniejsze, niż pokazywały to oficjalne statystyki. Poprzednia władza twierdziła, że dług Zambii wobec wierzycieli z Chińskiej Republiki Ludowej wynosi 3,4 mld USD. Szacunki opublikowane przez China Africa Research Initiative wskazują, że dług państwa wobec chińskich publicznych i prywatnych pożyczkodawców wynosi prawie 6,6 mld USD. Skalę zadłużenia pokazuje m.in. fakt, że w 2020 roku połowę budżetu Zambii przeznaczono na spłatę zadłużenia.
W chiński projekt zaangażowana była również Sri Lanka, która ogłosiła bankructwo i zmaga się z ogromnym chaosem wewnętrznym. W państwie brakuje podstawowych produktów, przede wszystkim benzyny. Osoby sprawujące władzę zmuszone zostały do emigracji, a działanie wszystkich instytucji zostało sparaliżowane (Więcej: Obalenie rządu w Sri Lance: płoną rezydencje polityków, państwo przestaje funkcjonować oraz Premier Sri Lanki ogłosił, że gospodarka całkowicie się załamała. Paliwa wystarczy na kilka dni).
Problemy ma również Pakistan, największy beneficjent NJS z portfelem projektów na kwotę 62 mld USD (Więcej: Pakistan wkrótce ogłosi bankructwo? Sytuacja polityczna utrudnia rozmowy z MFW). Pod koniec maja rezerwy narodowe Pakistanu wynoszą 10,2 mld USD, co pozwoli pokryć koszty importu przez dwa miesiące. Sytuacja robi się coraz poważniejsza, co pogarsza niestabilność polityczna.
Pomimo że projekty w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku przyczyniają się do rozwoju gospodarek, większość z nich nosi status „białych słoni”, a więc inwestycji o zerowej lub niskiej stopie zwrotu. Kolejną zagadką jest niska transparentność chińskich pożyczek. Prawie połowa udzielanych kredytów nie figuruje w oficjalnych zestawieniach. Często nieznane są zasady ich udzielania czy rzeczywista wartość. Może to być kolejnym zagrożeniem dla rozwijającego się projektu. Obecna sytuacja zewnętrzna oraz wewnętrzna raczej nie sprzyja inwestycjom w NJS. Banki starają się podtrzymać zadłużony chiński sektor nieruchomości, a napięcie międzynarodowe związane z atakiem Rosji na Ukrainę stawia pod znakiem zapytania niektóre projekty.
Chiny mierzą się z narastającą paniką bankową. Skala problemu coraz poważniejsza